|

"Żart z naszej godności". Osoby z niepełnosprawnościami czekają na asystencję

Osoby z niepełnosprawnościami czekają na asystencję osobistą, która umożliwi im niezależne życie
Osoby z niepełnosprawnościami czekają na ustawę o asystencji osobistej
Na ustawę o asystencji osobistej osoby z niepełnosprawnościami czekają od wielu miesięcy. Między innymi przez liczne uwagi Ministerstwa Finansów nie została ona jeszcze przekazana do Sejmu, a premier Tusk zasugerował we wtorek, że na asystencję może zabraknąć pieniędzy. Szybko wycofał się z tych słów, ale osoby z niepełnosprawnościami i tak mówią: "farsa, żenująco opieszała i pełna mydlenia oczu". Co ich zdaniem powinno być zapisane w nowej ustawie?Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Asystencja osobista daje osobom z niepełnosprawnościami możliwość samodzielnego i niezależnego życia, odciążając też ich rodziny.
  • Po wielu latach problem asystencji miał być w końcu systemowo rozwiązany już kilka miesięcy temu. Prace legislacyjne jednak wciąż trwają.
  • Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli rządu Donalda Tuska zaniepokoiły środowisko OzN sugestiami, że przez większe nakłady na zbrojenia na asystencję nie starczy już środków. Premier jednak uspokaja.
  • Co na to wszystko osoby z niepełnosprawnościami? Jakich rozwiązań oczekują?
  • Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl.

- Asystencja osobista to nie jest luksus – to warunek godnego życia. Dzięki niej mogłabym funkcjonować tak, jak każdy inny dorosły człowiek – w zgodzie ze swoim rytmem, planami, potrzebami. Nie musiałabym prosić, błagać, negocjować. Nie musiałabym wybierać między kąpielą a wyjściem do pracy. Asystencja osobista to moja ręka, moje nogi, moje oczy wtedy, kiedy ich potrzebuję - mówi tvn24.pl Renata Orłowska, która choruje na rdzeniowy zanik mięśni i przedstawia się jako "całkowicie niezdolna do samodzielnej egzystencji psycholożka, wspierająca również pełnosprawnych".

Czytaj także: