#BezKitu w TVN24 GO

"Bezczelnie kłamał, aż wreszcie musiał go zdemaskować naczelny sygnalista Jarosław Kaczyński"

Najpierw była wymiana: cios za cios i czerwone przyciski, potem zdarzało się, że obaj się uzupełniali. Prawie jak w modelowej koalicji. Czy AgroUnia i PSL mogliby razem współpracować? Co goście Radomira Wita sądzą o pensjach dla nauczycieli i Polskim Ładzie? I czy władza ma prawo podsłuchiwać obywateli? Michał Kołodziejczak z AgroUnii mówił w programie "#BezKitu" w TVN24 GO, że już dwa lata temu prognozowali bardzo duże podwyżki, a tu nagle "wychodzi pan Glapiński i mówi, że ich armia ludzi się pomyliła, nie przewidziała, że będzie drożej". Nie chce nazywać Polskiego Ładu polskim, bo - jak stwierdził - "polskie to jest coś porządne, dobrze zrobione, przemyślane", a ład jest najwyżej PiS-owski. Miłosz Motyka z PSL stoi na straży, iż każdy obywatel ma prawo do prywatności. - Mnie to śmieszy, jak mówią politycy, że się boją, że ich podsłuchują. Ja się nie boję, poosłuchujcie mnie, ile chcecie - powiedział Kołodziejczak. Przyznał, że otrzymywał sygnały od ludzi, iż dzień, dwa dni przed największymi strajkami "były utrudnienia, nie dało się do niego dodzwonić". Zdaniem rzecznika PSL to wstyd, że młody polityk - Michał Woś - "potrafił w tak bezczelny sposób kłamać" w sprawie zakupu Pegasusa, "aż wreszcie musiał go zdemaskować naczelny sygnalista Jarosław Kaczyński, który przyznał, że system był używany". - Jeżeli młody człowiek traci świadomość z tego powodu, że dostał trochę władzy, to jest z nim źle - skwitował Kołodziejczak. Było też o herbacie od Roberta Bąkiewicza, "złotej wizji wsi płynącej mlekiem i miodem", ochronie środowiska i klimacie. Zdaniem Kołodziejczyka to zasługa PSL, że mieszkańcy wsi zagłosowali na PiS. - Mnie tam nie było - odpowiedział mu Motyka. 

 

 

 

 

09.01.2022
Długość: 55 min
Data premiery: 2021