Amerykański prezydent Harry Truman powiedział kiedyś, że jeśli chce się mieć przyjaciela w Waszyngtonie powinno się mieć psa. Były prezydent USA George W. Bush miał teriera szkockiego o imieniu Barney. W piątek poinformował, że Barney zdechł.
- Nigdy nie rozmawiał o polityce i zawsze był wiernym przyjacielem - napisał Bush w oświadczeniu, które rozesłał ze swojego domu w Dallas. 12-letni Barney miał raka.
Pies często towarzyszył byłemu prezydentowi i jego żonie Laurze podczas spacerów na ich rancho w Crawford w Teksasie. Podobno uwielbiał polować na pancerniki.
Podczas pobytu w Białym Domu występował w krótkich filmach wypuszczanych z okazji różnych świąt. - Barney witał królowe, głowy państw i premierów. Był zawsze grzeczny i nigdy nie wskakiwał im na kolana - wspomina Bush.
Autor: MAC/kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Alex Cooney/whitehouse.gov