Amerykański prezydent Barack Obama oraz brytyjski premier David Cameron spotkali się przy... piwku. Przy okazji szczytu G20 w Kanadzie politycy mieli okazję dotrzymać zakładu. Obama i Cameron obstawiali wynik meczu Anglia-USA, rozgrywanego podczas mistrzostw świata w RPA.
W mundialowym spotkaniu Amerykanie zremisowali z Anglikami 1:1.
Obama miał dla brytyjskiego premiera butelkę Goose Island 312, które pochodzi z jego rodzinnego miasta - Chicago. W rewanżu Cameron przygotował butelkę Hobgoblina.
Przekazanie napojów odbyło się w sympatycznej atmosferze, panowie nie stronili od żartów. Amerykański prezydent zapewnił swojego towarzysza, że z pewnością uzna chicagowski trunek za "wybitny". - Poradziłem mu, w Ameryce pijemy zimne piwo, dlatego musi włożyć go do lodówki zanim wypije - żartował Obama.
Ten drugi, śmiejąc się, zapewnił: - Możesz pić zimne, ale prawdopodobnie nie polubisz.
Po tej krótkiej wymianie zdać, panowie stuknęli się butelkami i przekazali je sobie nawzajem.
Źródło: Reuters