Władze Kolumbii planują wywiezienie z kraju 70 "kokainowych hipopotamów". Podano cenę operacji

Hipopotam
"Kokainowe hipopotamy" zagrażają faunie Kolumbii. Sprowadził je tam Pablo Escobar

3,5 miliona dolarów - tyle ma kosztować władze Kolumbii wywiezienie za granicę 70 hipopotamów należących w przeszłości do barona narkotykowego Pabla Escobara - informuje "Guardian". Operacja jest kolejną próbą rozwiązania problemów generowanych przez ssaki, które przed rokiem zostały uznane w Kolumbii za gatunek inwazyjny.

Escobar pod koniec lat 80. sprowadził do swojej posiadłości Hacienda Napoles, liczącej ponad 20 kilometrów kwadratowych powierzchni, cztery hipopotamy z Afryki. Po śmierci założyciela kartelu Medelin zwierzęta wydostały się na wolność, gdzie rozmnażały się w niekontrolowany sposób. Obecnie ich populację szacuje się na od 130 do 160 osobników. Poza Afryką nie ma drugiego miejsca na świecie, w którym żyłoby więcej hipopotamów.

Hipopotam (zdjęcie ilustracyjne)
Hipopotam (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock

Na początku marca gubernator kolumbijskiego departamentu Antioquia Aníbal Gaviria ogłosił na Twitterze plan znalezienia nowego domu dla 70 "kokainowych hipopotamów". Władze poinformowały, że 10 osobników trafi do schroniska Ostok na północy Meksyku, a 60 pozostałych do niewskazanego dotąd miejsca w Indiach. - Cała operacja powinna kosztować około 3,5 miliona dolarów (ok. 15 milionów złotych) - przekazał właściciel schroniska Ostok Ernesto Zazueta, cytowany przez "Guardiana" 30 marca.

ZOBACZ TEŻ: Jedna akcja, tysiąc uratowanych przed przemytem zwierząt. Zatrzymano 21 osób

Hipopotamy od lat są źródłem problemów

Zazueta wyjaśnił, że zwierzęta zostaną zwabione do zagród, a następnie umieszczone w specjalnych skrzyniach do transportu. Plan wysłania hipopotamów za granicę to kolejny podjęty w ciągu ostatnich lat krok, który ma rozwiązać problemy generowane przez te ssaki. W 2021 roku jeden z osobników zaatakował mężczyznę, który miał podejść "zbyt blisko do rozlewiska, w którym przebywało kilka hipopotamów" - informował dziennik "El Tiempo".

Należące niegdyś do Escobara hipopotamy - uznane w 2022 roku przez kolumbijskie ministerstwo środowiska za gatunek inwazyjny - stanowią zagrożenie również dla środowiska. CNN przytoczyło badania opublikowane przez magazyn "Nature", który ustalił, że w jeziorach, w których występowały hipopotamy, było więcej sinic. Mogą one obniżyć jakość wody i spowodować śmierć wielu ryb. Z kolei "Guardian" przytoczył badania, według których hipopotamy niszczą ekosystem Magdaleny, "najdłuższej rzeki w jednym z najbardziej różnorodnych krajów na świecie".

 
Pablo Escobar w chwili zatrzymania przez policję w 1976 roku
Źródło: zdjęcie policyjne

Władze Kolumbii w 2009 roku planowały odstrzelić hipopotamy, ale wycofały się po protestach organizacji broniących praw zwierząt i publikacji drastycznego zdjęcia, które wywołało oburzenie w całym kraju. Kolumbia opracowała też plan sterylizacji zwierząt, jednak jak podał "Guardian", rozmnażają się one "szybciej, niż miejscowi eksperci są w stanie je znaleźć, schwytać i wykastrować".

Pablo Escobar i jego zwierzęta

Szacuje się, że założony przez Pablo Escobara kartel z Medellin w okresie swojej świetności kontrolował nawet 80 proc. światowego rynku kokainy. Sam Escobar był według magazynu "Forbes" jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Baron narkotykowy olbrzymi majątek przeznaczał m.in. na zakup egzotycznych zwierząt. Poza hipopotami w jego menażerii znajdowały się kangury, słonie, nosorożce, tygrysy, żyrafy, czy flamingi. Po jego śmierci większość zwierząt została przekazana do ogrodów zoologicznych, ale nie hipopotamy - ich transport okazywał się jak dotąd zbyt trudnym zadaniem.

ZOBACZ TEŻ: Dlaczego koty trafiły do bazy inwazyjnych gatunków obcych

Czytaj także: