Rosnące koszty ograniczają budżety podróżnicze na całym świecie. Ale nawet w tak trudnych warunkach przewoźnicy i porty lotnicze stawiają na rozwój. Oto trendy, które wpłyną na kształt naszych podróży w 2026 roku.
"Premiumizacja" startuje
Rośnie apetyt na luksus i komfort na najwyższym poziomie. Pasażerowie chcą latać w najdroższej klasie, a linie lotnicze - jak American Airlines, JetBlue, Southwest Airlines i Swiss Air - rozwijają tę kategorię. Według prognozy na 2026 rok serwisu Going, "doświadczenia premium - jak produkty w kabinie, ekskluzywne strefy lotniskowe i bezpośrednie trasy - są najlepsze od dziesięcioleci".
Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (IATA) prognozuje, że w nadchodzącym roku będzie "silny popyt" na podróże premium, w szczególności w Azji, Europie i Ameryce Północnej. Na luksus postawiły nawet amerykańskie tanie linie lotnicze Southwest, które przez lata były piewcami egalitaryzmu. W styczniu przewoźnik rozpocznie sprzedaż swojego pierwszego produktu premium - miejsc z dodatkową przestrzenią na nogi.
Wyższy standard na lotniskach
Linie lotnicze prześcigają się w oferowaniu coraz bardziej eleganckich przestrzeni na lotniskach. Same porty lotnicze idą w ich ślady, chociaż w bardziej demokratycznej formie. Powoli znikają sterylne hale z sieciowymi sklepami i rzędami identycznych foteli. W ich miejsce pojawiają się eleganckie restauracje i butiki, terminale wypełnione dziełami sztuki, różnorodne opcje stref siedzących, a w niektórych przypadkach także patio na świeżym powietrzu bądź parki pełne egzotycznych roślin pod zadaszeniem.
Wiele z tych rozwiązań widać na lotniskach w USA - w Denver, Portland i San Francisco. Porty lotnicze JFK w Nowym Jorku i Seattle-Tacoma też pójdą w ich ślady - nowe terminale mają otworzyć w 2026 r.
Fuzje odmienią podniebny krajobraz
W 2026 roku dojdzie do serii fuzji między przewoźnikami. Air France-KLM może wkrótce sfinalizować umowę dotyczącą przejęcia większościowego pakietu akcji SAS Scandinavian Airlines.
Z kolei niemiecki gigant Lufthansa integruje się z włoską linią lotniczą ITA Airways. Plan zakłada włączenie ITA do transatlantyckiego partnerstwa Lufthansy z Air Canada i United Airlines. Niemieckie linie zamierzają przejąć pełną kontrolę nad włoskim przewoźnikiem do 2027 roku.
W Stanach Zjednoczonych Alaska Airlines wkrótce zakończy fuzję z Hawaiian Airlines. Migracja danych z hawajskich linii jest planowana na kwiecień.
W Azji Korean Air zamierza zakończyć integrację linii lotniczych Asiana Airlines w 2026 r. - w tym połączyć programy lojalnościowe, ujednolicić rozkłady lotów i wycofać Asiana z sojuszu Star Alliance.
Geopolityczne turbulencje
Zdaniem CNN decyzje światowych liderów będą miały znaczny wpływ na branżę lotniczą w 2026. Jedną ze zmian będzie unijny ETIAS (Europejski system informacji o podróży oraz zezwoleń na podróż), który zostanie uruchomiony w ostatnim kwartale 2026 roku. Podróżni, którzy nie potrzebują wizy, będą musieli zarejestrować się z wyprzedzeniem i uiścić opłatę w wysokości 20 euro.
Tymczasem w Stanach Zjednoczonych administracja prezydenta Donalda Trumpa zaproponowała, aby podróżni z krajów objętych programem zniesienia wiz przedstawiali historię aktywności w mediach społecznościowych z ostatnich pięciu lat oraz adresów e-mail z ostatnich dziesięciu lat w systemie zezwoleń ESTA (Electronic System for Travel Authorization). Pojawia się ryzyko, że osłabi to popyt na podróże do USA. Może mieć to opłakane skutki zwłaszcza w kontekście mistrzostw świata w piłce nożnej, których Stany Zjednoczone są współgospodarzem.
Jednocześnie branża i podróżni obawiają się kolejnego shutdownu w USA - 30 stycznia wygasa uchwała budżetowa. 50-dniowa przerwa w pracy administracji wpłynęła na dziesiątki tysięcy pasażerów. Odwołano wówczas wiele lotów.
Inwazja Rosji na Ukrainę, działania wojenne na Bliskim Wschodzie czy niepokoje w Azji Wschodniej związane z manewrami chińskimi również mogą wpływać na linie lotnicze - wydłużać czas podróży oraz powodować wzrost zużycia paliwa i cen biletów.
Inflacyjne uderzenie w podróżniczy budżet
CNN zwraca uwagę, że wiele osób na świecie mierzy się z rosnącymi kosztami życia, przez co mniej chętnie udaje się w podróże. "Branża doświadcza rozbieżności, jaką jest formowanie się modelu w kształcie litery K, w którym górna część (pasażerowie preferujący wysoki standard) gwałtownie się powiększa, a dolna (pasażerowie decydujący się na tanie loty) zmniejsza" - wynika z raportu Going.
Dane Bank of America pokazują, że w listopadzie wydatki osób o wysokich dochodach wzrosły o 2,6 proc., z kolei tych o niższych zaledwie o 0,6 proc. Jako przyczynę wskazano powolne tempo wzrostu płac i niepokój o sytuację gospodarczą.
Rozwój linii wyhamuje
Linie lotnicze na świecie oczekują gorszych wyników w 2026 roku. IATA przewiduje, że ruch pasażerski wzrośnie o 4,9 proc. w ciągu najbliższych 12 miesięcy, co jest spadkiem wobec prognozowanego wzrostu w tym roku na poziomie 5,2 proc.
To nie oznacza jednak, że nie będą otwierane nowe trasy. Alaska Airlines zadebiutuje w Europie, uruchamiając w kwietniu nowe loty z Seattle do Rzymu, a w maju do Reykjaviku i Londynu. Linie United Airlines dodadzą z kolei nowe letnie destynacje, jak Santiago de Compostela w Hiszpanii i Split w Chorwacji.
Autorka/Autor: skib/kris
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock