Nieco ponad dwa tygodnie od wejścia do kin, najnowsza produkcja Jamesa Camerona okazała się nie tylko filmowym, ale i kasowym hitem. Film "Avatar" tylko w 17 dni zarobił miliard dolarów.
Takiego sukcesu jeszcze nie było w światowej kinematografii. Wprawdzie pięć filmów zarobiło ponad miliard dolarów, ale żaden - jak to w przypadku "Avatara" - nie dokonał tego w ciągu siedemnastu dni od daty premiery.
Jest miliard, będą jeszcze trzy?
- To najszybciej zarabiający film - potwierdził analityk towarzystwa Exhibitor Relations, Chad Hartigan. Dodał też, że nowy film Camerona, zrealizowany w technologii 3D, może przynieść nawet do czterech miliardów dolarów zysków.
"Avatar" zarobił do tej pory ponad 350 mln dolarów w USA i Kanadzie, oraz ok. 670 mln dolarów w innych częściach świata. Tylko w noworoczny weekend na całym świecie obraz zarobił ponad 352 miliony dolarów. Kolejny w klasyfikacji film "Sherlock Holmes" przyniósł w tym czasie niespełna 141 milionów.
Kręci rzadko, ale jak zarabia...
Jak się szacuje, produkcja filmu kosztowała 300-500 mln dolarów. "Avatar" to pierwszy od czasów "Titanica" (1997) film fabularny, którego reżyserii podjął się James Cameron.
Na razie pod względem całości osiągniętych wpływów prowadzi właśnie "Titanic", który zarobił 1,8 miliarda dolarów. Drugie miejsce zajmuje "Władca Pierścieni - Powrót Króla" z sumą 1,1 mld dolarów na koncie, trzecie zaś "Piraci z Karaibów - Skrzynia Umarlaka", przyniósł wpływy niewiele mniejsze. Jednak wszystkie te trzy filmy mogą pochwalić się takimi wynikami kasowymi po latach, a nie po zaledwie trzech tygodniach wyświetlania.
Źródło: "Time"
Źródło zdjęcia głównego: Fragm. zwiastuna filmu / Imperial - Cinepix