Pani Dominika z Białej Podlaskiej (województwo lubelskie) rozpoczęła w czwartek 51. dzień kwarantanny i wreszcie otrzymała pierwszy wynik negatywny testu na SARS-CoV-2. Jeśli kolejny będzie taki sam, wreszcie będzie mogła wyjść z domu. Nadzieję daje też czwartkowa zapowiedź ministra zdrowia o rezygnacji z testów na zakończenie kwarantanny, która ma być skrócona do 10 dni.
Mieszkanka Białej Podlaskiej, Dominika Korszeń, zakaziła się koronawirusem około dwa miesiące temu. Chorobę przechodziła łagodnie. Podobnie jak jej partner i dwójka małych dzieci.
Minęło już pięćdziesiąt dni, a rodzina wciąż jest na kwarantannie. Powód – kolejne testy pani Dominiki wciąż są pozytywne. W sumie było ich osiem.
- Fizycznie czuję się dobrze – opowiada nam kobieta. – Psychicznie jest jednak gorzej – przyznaje.
Marzenia na "po kwarantannie"
- Nie ma możliwości nawet wyjścia na taras, balkon, podwórko. Tutaj są inni mieszkańcy, więc nie mogę. Jedyne, co mi pozostaje, to wyglądanie przez okno – smuci się pani Dominika.
Nadzieja przyszła nagle w czwartek – dziewiąty test wreszcie dał pierwszy negatywny wynik. Jeśli kolejny również nie wykaże zakażenia SARS-CoV-2, po dobie od niego pani Dominika wreszcie będzie mogła wyjść z domu.
Co zrobi w pierwszej kolejności? – Chciałabym pójść z dziećmi na spacer albo na plac zabaw – mówi kobieta.
Liczą na zmianę wytycznych
Tak długi czas kwarantanny może się wydawać absurdalny, ale sanepid przekonuje, że jest zgodny z przepisami i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Jak twierdzą jednak eksperci, te wytyczne są z początku roku i nie są już aktualne.
- Teraz wiedza się zaktualizowała i wiemy, że w przypadku osób asymptomatycznych po 10 dniach wirus nie ma już zdolności namnażania się. WHO zmieniło już swoje wytyczne w maju. Mowa tu o resztkach genetycznych, które po pewnym upływie czasu nie są już zakaźne – tłumaczy prof. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Jak to więc możliwe, że test wciąż wykrywa koronawirusa, choć osoba nie choruje i nie zakaża?
- Obecny test genetyczny ma swoje ograniczenia, jak każdy, ale jest najlepszy w tej chwili. Nie wykrywa on żywego, namnażającego się wirusa, ale materiał genetyczny, a ten w organizmie może utrzymywać się przez dłuższy czas – opowiada prof. Zajkowska.
Obecne rekomendacje WHO są takie, że okres izolacji może zostać skrócony, ponieważ po 8-10 dniach wirus nie ma już zdolności namnażania. Dwutygodniowa kwarantanna zapewnia więc także margines bezpieczeństwa.
Prof. Zajkowska liczy, że resort zdrowia pochyli się nad nowymi wytycznymi i osoby takie jak pani Dominika nie będą musiały być odizolowane w domu tak długo.
Minister zapowiada zmiany
Minister zdrowia zapowiedział także rezygnację z testów na koniec kwarantanny.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24