- NFZ otrzymał dodatkowe pieniądze z obligacji i dotacji Ministerstwa Zdrowia, ale nawet z nowelizacją ustawy o Funduszu Medycznym tegoroczny budżet pozostanie na minusie. Mniejsze niż zakładano wpływy ze składek zdrowotnych (o 3,5 mld zł) pogłębiły problemy Funduszu.
- Resort zdrowia szykuje cięcia. Wśród rozważanych działań - ograniczenie listy darmowych leków, przywrócenie limitów w części świadczeń oraz zmiany w finansowaniu Agencji Badań Medycznych.
- Nawet te kroki nie zapewnią równowagi finansowej NFZ. Eksperci ostrzegają, że deficyt w 2025 roku może sięgnąć blisko 13 mld zł, mimo planowanych oszczędności.
- Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl.
Po trzecim kwartale tego roku udział wpłat z tytułu składki zdrowotnej w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) był niższy niż planowano o 3,5 mld zł - pisze w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na dane, do których dotarli dziennikarze "DGP". Oznacza to, że sytuacja, o której pisaliśmy w połowie października na podstawie informacji dotyczących pierwszych ośmiu miesięcy tego roku, nie uległa zmianie.
Luka zbyt duża do zrównoważenia
Przypomnijmy, jako pierwszy o niższych wpływach ze składki zdrowotnej poinformował w październiku portal Medycyna Praktyczna. Dyrektor Biura Komunikacji Społecznej i Promocji NFZ Paweł Florek informował wtedy, że wpływy ze składki zdrowotnej co do zasady nie są równe w każdym miesiącu. "Cechuje je sezonowość, między innymi dlatego wpływy ze składki w drugim półroczu są wyższe niż w pierwszym. To stała tendencja obserwowana przez lata" - dodał przedstawiciel NFZ. Jak dodał, premie, wypłaty roczne oraz wynagrodzenia okolicznościowe, takie jak "trzynastki" albo rozliczenia roczne, wypłacane są zwykle w drugiej połowie roku, co podnosi wówczas łączną bazę naliczania składek.
Wojciech Wiśniewski z Federacji Przedsiębiorców Polskich komentował już wtedy, że 3,5 mld zł to zbyt duża suma do zrównoważenia wpływami ze składki zdrowotnej w drugiej połowie 2025 roku. Według eksperta prognoza na ten rok była zbyt optymistyczna.
Kolejny zastrzyk do kasy NFZ
Niższe od oczekiwanych wpływy z tytułu składki zdrowotnej dodatkowo komplikują i tak bardzo trudną kondycję finansową NFZ, stąd trwają gorączkowe poszukiwania oszczędności i źródeł, z których by można było dosypać pieniędzy. Pod koniec października centrala NFZ poinformowała, że Narodowy Fundusz Zdrowia otrzymał dodatkowo prawie 3,5 mld zł z budżetu państwa na rozliczenia z placówkami medycznymi. Na początku listopada prezes NFZ Filip Nowak, podczas spotkania z dziennikarzami, zapewniał, że pacjenci mogą się czuć bezpiecznie, a to nie koniec przesunięć pieniędzy do kasy NFZ.
- Będziemy uruchamiali obligacje, z których będzie około miliarda złotych. Oprócz tego środki z Ministerstwa Zdrowia to około ponad pół miliarda złotych, a także liczymy na to, że zostanie przeprowadzona alokacja, czyli zmiana struktury wydatków w Funduszu Medycznym - powiedział Nowak.
Dziś Paweł Florek z biura komunikacji NFZ poinformował, że płatnik publiczny otrzymał ponad 1,3 mld zł dodatkowych środków na tegoroczną działalność. To 922 mln zł ze sprzedaży obligacji skarbowych oraz 400 mln zł dotacji z resortu zdrowia. - Przeznaczymy je między innymi na spłatę nadwykonań, czyli świadczeń wykonanych ponad wartość umowy z Funduszem. W pierwszej kolejności finansujemy nadwykonania w świadczeniach nielimitowanych, np. porody, zawały, udary, ambulatoryjną opiekę specjalistyczną. Z tych środków uregulujemy też nadwykonania w programach lekowych i w chemioterapii - powiedział Florek.
Tymczasem na podpis prezydenta Karola Nawrockiego czeka przygotowana przez rząd nowelizacja ustawy o Funduszu Medycznym. W ubiegłym tygodniu bez poprawek poparł ją Senat. Przewiduje ona, że do budżetu NFZ ma trafić w tym roku niespełna 3,56 mld zł na sfinansowanie świadczeń dla dzieci, a minister zdrowia nie przekaże w 2025 r. z budżetu państwa do Funduszu Medycznego 4 mld zł (które, jak poinformował w ubiegłym tygodniu rzecznik resortu zdrowia Jakub Gołąb, już w marcu trafiły do kasy NFZ i "zostały skonsumowane").
Jakie cięcia w przyszłym roku?
Te wszystkie ruchy i tak jednak nie pozwolą na zbilansowanie budżetu NFZ. Z wyliczeń Federacji Przedsiębiorców Polskich wynika, że po wszystkich już dokonanych ruchach i przy założeniu, że prezydent podpisze nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym, w kasie płatnika publicznego i tak zabraknie ponad 1,6 mld zł.
Nie napawa optymizmem również to, jak będzie wyglądał przyszły rok. O tym, że dziura w budżecie NFZ już na starcie wyniesie 23 mld złotych, wiadomo było już jesienią. Jak przypomina w przesłanej do naszej redakcji informacji prasowej Federacja Przedsiębiorców Polskich, projekt planu finansowego na przyszły rok został zaopiniowany przez sejmowe Komisje Zdrowia oraz Finansów Publicznych. Zgodnie z procedurą następnie dokument trafia do podpisu ministra zdrowia, działającego w porozumieniu z ministrem finansów. Pomimo wymiany korespondencji pomiędzy Ministerstwem Zdrowia, Ministerstwem Finansów oraz Narodowym Funduszem Zdrowia Andrzej Domański (minister finansów i gospodarki) nie zdecydował się podpisać planu finansowego płatnika na kolejny rok.
"We wrześniu Hanna Majszczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, zwróciła się o przeanalizowanie projektu planu finansowego na kolejny rok pod kątem konieczności zapewnienia stabilności finansów płatnika. Zwróciła uwagę, że w tym procesie należy wziąć pod uwagę zobowiązania NFZ wynikające z przepisów prawa oraz decyzji, które mogą zwiększać obciążenie Funduszu. W odpowiedzi minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda zwróciła się w piśmie do Andrzeja Domańskiego z propozycjami oszczędności" - pisze Wojciech Wiśniewski z FPP.
Planowane przez szefową resortu zdrowia oszczędności mają objąć między innymi zmianę ustawy podwyżkowej, przywrócenie limitów w opiece specjalistycznej, leczeniu zaćmy i diagnostyce obrazowej, rewizję listy leków wydawanych nieodpłatnie (leki dla seniorów), a także zmianę finansowania Agencji Badań Medycznych i likwidację staży podyplomowych.
4,9 mld zł oszczędności miałoby przynieść wprowadzenie od 1 stycznia 2026 r. limitów na świadczenia w AOS z wyłączeniem świadczeń pierwszorazowych i zabiegowych, zabiegu usunięcia zaćmy i badań obrazowych. Limity w diagnostyce (tomografia komputerowa i rezonans magnetyczny) pozwoliłyby zaoszczędzić blisko 1,3 mld zł. Po zmianie o 1,5 mld zł niższe byłyby wydatki na darmowe leki dla dzieci i seniorów. 0,9 mld oszczędności przyniosłoby nieprzedłużanie programu "Zdrowy posiłek" w szpitalach. Ponadto resort zdrowia zaproponował zmiany dotyczące finansowania koordynatora w POZ, taryfikacji świadczeń w kardiologii, chirurgii kręgosłupa, okulistyki, teleradioterapii, elektrofizjologii, badań obrazowych - łącznie NFZ wydałby mniej o 1,8 mld zł na te działania.
- Pacjenci skutki problemów finansowych NFZ odczuwają już teraz. Z całego kraju docierają do nas sygnały dotyczące przekładania przyjęć czy niekwalifikowania nowych pacjentów do programów lekowych. Dzieje się to zresztą i tak dość późno, bo NFZ stracił płynność finansową już rok temu. Przez ten rok wszyscy kredytowali płatnika publicznego, ale teraz sytuacja z miesiąca na miesiąc będzie coraz mocniej dotykać chorych - komentuje dla tvn24.pl Wojciech Wiśniewski.
Jak dodaje, redukcja kosztów związanych z listą bezpłatnych leków dla seniorów jest racjonalna. Ten program obecnie kosztuje około 4 miliardów złotych, a dopłaty są nawet do leków drogich, a mających tańsze odpowiedniki.
Co dalej? Plan został przedstawiony, teraz jednak musi uzyskać aprobatę. - Wiadomo było, że jakiś plan oszczędności trzeba było wykonać. Dlatego jutro, na posiedzeniu Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia zamierzamy zapytać, czy na te planowane oszczędności jest polityczna zgoda. Jeśli jej nie ma, to rozumiemy, że NFZ dostanie zasilenie w wysokości niezbędnej do realizacji tych wszystkich zadań. Minister finansów nie może dłużej udawać, że to nie jego problem. Nie ma scenariusza, w którym obecna sytuacja finansowa NFZ-u nie dotknie chorych. Decyzje kolejnych ministrów zdrowia w ostatnich latach prowadziły nieuchronnie do tych konsekwencji - kwituje Wiśniewski.
Jednak nawet pomimo aprobaty takich ruchów, do zbilansowania budżetu NFZ zabraknie w przyszłym roku prawie 13 miliardów złotych.
Autorka/Autor: Piotr Wójcik
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock