Diagności laboratoryjni to grupa zawodowa licząca ponad 18 tysięcy osób. Informacje, które są pozyskiwane dzięki ich pracy, są fundamentem dla podejmowania decyzji terapeutycznych i monitorowania stanu pacjentów.
Jak zauważa w rozmowie z tvn24.pl Monika Pintal-Ślimak, prezes Naczelnej Rady Diagnostów Laboratoryjnych (KRDL), kompetencje tej grupy nie są w pełni wykorzystywane przez system ochrony zdrowia.
Pacjenci mogliby uzyskać pomoc szybciej
- W dobie starzejącego się społeczeństwa i braków kadrowych, głównie jeśli chodzi o kadrę lekarską, wydaje się być jak najbardziej zasadne, żeby wykorzystywać potencjał diagnostów laboratoryjnych. Powinniśmy móc udzielać porady diagnostycznej, świadczenia bardzo potrzebnego w profilaktyce zdrowotnej - wskazuje prezes KRDL.
Porada diagnostyczna jest pierwszym z elementów zaproponowanej przez samorząd diagnostów deregulacyjnej "Szóstki dla Zdrowia", która trafiła na biurko Rządowego Zespołu ds. Deregulacji. Gdyby takie rozwiązanie zostało przyjęte, to diagności mogliby konsultować wyniki badań, kierować pacjentów na dodatkowe badania i współpracować z lekarzami w zespołach terapeutycznych. KRDL proponuje, by diagnosta laboratoryjny, w przypadku pojawienia się niepokojących wyników, mógł dodatkowo zlecić badania bez konieczności czekania na zlecenie lekarskie.
Mniej krążenia między gabinetami
- Bardzo chętnie zaangażujemy się, by wspierać pacjentów zgodnie z naszymi kompetencjami i wiedzą w zakresie doboru badań, ale też możemy przekazywać informację profilaktyczną. To wszystko wchodzi w definicję porady diagnostycznej. Zależy nam, by to świadczenie zostało usankcjonowane prawnie - zaznacza Monika Pintal-Ślimak.
Deregulacyjna "Szóstka dla Zdrowia" obejmuje też przyspieszenie ścieżki diagnostycznej poprzez zniesienie ograniczenia możliwości wystawienia przez diagnostę laboratoryjnego skierowania na badania diagnostyczne. Obecnie jest tak, że pacjent, nawet z jednoznacznie niepokojącymi wynikami badań laboratoryjnych, musi uzyskać od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej skierowanie na dodatkowe badania. W praktyce oznacza to konieczność krążenia między gabinetem lekarskim a punktem diagnostycznym.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Większa ochrona i mniejsza biurokracja
Trzeci element propozycji wysuwanej przez diagnostów obejmuje ochronę prawną dla wszystkich zawodów medycznych, na zasadach takich, jakie dotyczą funkcjonariuszy publicznych. Diagności apelują też o włączenie ich do aktywnego udziału w programach profilaktycznych, na przykład w działającym od początku maja programie Moje Zdrowie, a także w pracę wielospecjalistycznych zespołów terapeutycznych - aby usprawnić proces diagnozowania. Ostatnim z punktów na deregulacyjnej liście jest odbiurokratyzowanie procesu przekazywania dokumentacji do Narodowego Funduszu Zdrowia.
Deregulacyjna "Szóstka dla Zdrowia" została zgłoszona przez samorząd do Rządowego Zespołu ds. Deregulacji już w marcu, tuż po rozpoczęciu jego pracy. O potrzebie wprowadzenia przepisów samorząd diagnostów przypominał podczas przypadającego 27 maja Dnia Diagnosty Laboratoryjnego.
- Wiemy, że wniosków deregulacyjnych było dużo, również tych w obszarze ochrony zdrowia i że zespół intensywnie pracuje. Bardzo liczymy na to, że zarówno porada diagnostyczna, jak i tych pięć innych postulatów będzie spełnionych. Nikt jednak jeszcze z nami o tym nie rozmawiał - przyznaje Monika Pintal-Ślimak.
Autorka/Autor: Piotr Wójcik /lulu
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stock-Asso/Shutterstock