Czy alkohol zniknie ze stacji benzynowych? Wraca temat "ustawy alkoholowej"

Nocna sprzedaż alkoholu (zdj. ilustracyjne)
Marta Golbik o nowelizacji "ustawy alkoholowej"
Resort zdrowia pochylił się nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. - W przyszłym tygodniu zostanie on ponownie przekazany do konsultacji społecznych - poinformowała w środę w Sejmie wiceminister zdrowia Katarzyna Kęcka. Czy uwzględnione zostaną propozycje Lewicy i Polski 2050?
Kluczowe fakty:
  • Lewica naciska na wprowadzenie propozycji z poselskiego projektu. Chodzi o nocną prohibicję, zakazanie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw  i całkowity zakaz promocji.
  • "Nie możemy traktować dorosłych jak dzieci" - mówi Konfederacja. "To nie wolność, to uległość wobec lobby alkoholowego" - ripostuje Lewica. Co na to MZ?
  • Problem jest poważny, o czym świadczą statystyki: blisko 800 tys. Polaków jest uzależnionych od alkoholu, a około 3 mln pije nadmiernie i szkodliwie.
  • Więcej artykułów o tematyce zdrowotnej znajdziesz tutaj.

W środę w Sejmie odbyła się dyskusja wokół informacji w sprawie działań podejmowanych przez Ministerstwo Zdrowia w 2025 roku, nakierowanych na zmianę przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Mają one zmierzać do wyeliminowania z handlu tzw. alkotubek, sprzedaży napojów alkoholowych na stacjach paliw i wprowadzenia zakazu promocji i reklamy napojów alkoholowych.

OGLĄDAJ: Lekarz: ja muszę odmawiać przyjęcia na SOR, bo nie mam miejsc
pc

Lekarz: ja muszę odmawiać przyjęcia na SOR, bo nie mam miejsc

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

"Zachowawczość jest niepotrzebna"

Inicjatorem debaty był Klub Parlamentarny Lewicy, który pod koniec września złożył projekt ustawy ograniczającej dostęp do alkoholu i przeciwdziałającej jego promocji. Propozycja posłów przewiduje m.in.: całkowity zakaz reklamy i promocji wszystkich napojów alkoholowych, w tym piwa; zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, w zakładach leczniczych oraz w godzinach nocnych na terenie całego kraju w godz. 22-6 rano (z możliwością wydłużenia tego czasu przez gminę na godz. 21-9); wprowadzenie obowiązku weryfikacji wieku przy zakupie; zakaz sprzedaży alkoholu poniżej sumy podatku akcyzowego i VAT; uregulowanie sprzedaży internetowej wyłącznie z odbiorem osobistym po okazaniu dokumentu tożsamości. Swoją propozycję poszerzenia zakazów przygotowali też posłowie Polski 2050.

Jednocześnie na dalsze prace legislacyjne czeka przekazany w marcu projekt resortu zdrowia w sprawie zmian w ustawie o przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Projekt MZ przewiduje ponadto zakaz promocji piwa, w tym przez upusty, rabaty, pakiety i programy lojalnościowe, gry losowe, nagrody - obecnie zakazana jest reklama i promocja napojów alkoholowych z wyjątkiem piwa. Kary za nielegalną reklamę i promocję napojów alkoholowych miałyby zostać podniesione. Po zmianach minimalna wysokość grzywny wyniesie 20 tys. zł, a maksymalna – 750 tys. zł. Ponadto możliwa byłaby kara ograniczenia wolności. Obecne sankcje to grzywna od 10 tys. do 500 tys. zł.

Rządowy projekt nie przewiduje jednak kilku propozycji, które znalazły się w projektach poselskich - przede wszystkim wprowadzenia zakazu nocnej sprzedaży alkoholu na terenie całego kraju oraz wycofania napojów alkoholowych ze sprzedaży na stacjach benzynowych. O tym, że o poselskie propozycje warto znowelizować rządową ustawę, rozmawialiśmy podczas debaty "Jak piją Polacy?" w TVN24+.

- Naprawdę mam nadzieję, że my w projekcie rządowym pójdziemy dalej, bo zachowawczość akurat w tym zakresie jest nam kompletnie do niczego niepotrzebna i szkodzi społeczeństwu - mówiła uczestnicząca w programie posłanka Marta Golbik, przewodnicząca sejmowej komisji zdrowia. - Mieliśmy do czynienia ze zmianą w Ministerstwie Zdrowia. Nie ma już wiceministra Wojciecha Koniecznego, który za to odpowiadał. Takie zmiany zawsze wydłużają te procesy. Natomiast w komisji zdrowia jest na pewno zgoda po stronie koalicyjnej i pewnie też wielu polityków opozycyjnych. Myślę, że będziemy wywierać nacisk, by wprowadzić te zmiany. Od tego jesteśmy politykami, żeby doprowadzać coś do końca. Nie wyobrażam sobie sytuacji, byśmy za dwa lata wspominali, że były takie projekty. Myślę, że to już jest niemożliwe - deklarowała.

"Czas skończyć w przywilejami branży alkoholowej"

- Alkohol w Polsce przyczynia się do ponad 56 tys. zgonów rocznie w Polsce. Masowe nadużywanie alkoholu odbija się nie tylko na zdrowiu publicznym, ale też na poziomie bezpieczeństwa na ulicach i w naszych domach. Mimo tego wciąż słyszymy stwierdzenia, że państwo nie powinno ograniczać nam wolności. A gdzie nasza wolność od przemocy, od pijanych kierowców, od burd na ulicach? To nie jest kwestia wolności, ale uległości wobec alkoholowego lobby. Lewica mówi jasno - czas skończyć w przywilejami branży alkoholowej - powiedziała w Sejmie posłanka Lewicy Joanna Wicha.

- Gdzie jeszcze mamy szukać sojuszników? Mamy odpartyjnione Ministerstwo Zdrowia, tym bardziej zasadne jest pytanie, po której stronie stoi resort? Czy pani minister i pani współpracownicy macie dość odwagi ograniczyć całodobową sprzedaż alkoholu, zakazać tego zabójcy na stacjach benzynowych? - pytała.

Wiceszefowa MZ Katarzyna Kęcka, która odpowiada w resorcie za zdrowie publiczne, przekonywała posłów, że prace nad rządowym projektem są złożone. - Celem jest wypracowanie rozwiązań, które w praktyce będą skuteczne i trwałe, z tego względu prace mają charakter wieloetapowy - powiedziała.

Poinformowała, że konsultacjami projektu było zainteresowanych wiele podmiotów. - Wpłynęła znaczna liczba uwag, w tym o charakterze rozszerzającym zakazy - poinformowała. Zgłoszono m.in. wnioski o zakaz sprzedaży na stacjach paliw i w podmiotach leczniczych oraz handel nim poniżej kwoty należnych podatków.

OGLĄDAJ: "Ogromny problem społeczny, którego nikt nie chce zauważyć", a pacjentów przybywa
pc

"Ogromny problem społeczny, którego nikt nie chce zauważyć", a pacjentów przybywa

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Posłanka Wicha dopytywała wiceszefową MZ, kiedy projekt resortu trafi do Sejmu i będzie mogła zająć się nim komisja zdrowia. - Projekt jest przed ponownym skierowaniem do konsultacji publicznych. Prawdopodobnie nastąpi to w przyszłym tygodniu - poinformowała wiceminister Kęcka.

- Pani minister powiedziała, że do projektu zgłoszono wiele uwag. I co z tymi uwagami? Nic. Mam nadzieję, że ten projekt nie skończy jak propozycja Rafała Trzaskowskiego - powiedziała Józefa Szczurek-Żelazko, posłanka PiS, nawiązując do starań prezydenta Warszawy o wprowadzenie nocnej prohibicji w całej stolicy, co się nie powiodło.

To nie jest tylko sprawa kupującego

Witold Tumanowicz z Konfederacji przyznał, że alkoholizm jest poważną chorobą, ale dorośli ludzie wiedzą, co robią i nie można ich traktować "jak dzieci". - Uważacie, że rozwiązaniem tego problemu będą kolejne zakazy. A one uderzają w zwykłych obywateli, a nie w alkoholików, którzy jak będą zdeterminowani, to alkohol zdobędą - stwierdził. - Dorośli mają prawo do decydowania o tym, co i kiedy chcą wypić - dodał.

Ripostowała mu Małgorzata Kołodziejczak z Koalicji Obywatelskiej. - Rocznie wydajemy 17 mld zł na wódkę, prawie 23 mld zł na piwo. Poseł Konfederacji powiedział, że to sprawa kupującego. Nie, ponieważ 186 mld zł wydajemy jako społeczeństwo z tytułu różnych zjawisk spowodowanych spożyciem alkoholu - stwierdziła.

Tymczasem wpływy z podatku akcyzowego od napojów alkoholowych wyniosły w ubiegłym roku łącznie nieco ponad 14,2 mld zł (w tym alkohole mocne 9,98 mld zł, piwo 3,66 mld zł oraz wino, napoje fermentowane i pośrednie 586 mln zł). W porównaniu do danych z 2020 roku koszty społeczne związane z nadmiernym spożywaniem alkoholu wzrosły około dwukrotnie, a przychody z tytułu akcyzy – tylko o około 6 procent (w 2020 roku wyniosły 13,4 mld zł).

Jednocześnie w Polsce jest od 600 do 800 tys. osób uzależnionych od alkoholu, a około 3 mln pije nadmiernie i szkodliwie. Według Światowej Organizacji Zdrowia, alkohol znajduje się na drugim miejscu w Europie wśród najistotniejszych czynników ryzyka dla zdrowia populacji. Szacuje się, że 2 do 4 proc. wszystkich przypadków nowotworów spowodowanych jest pośrednio lub bezpośrednio przez alkohol. Regularne picie alkoholu zwiększa ryzyko wystąpienia raka jamy ustnej, gardła, przełyku, krtani, wątroby i piersi u kobiet.

Czytaj także: