Czterech turystów zgłosiło się do kontroli przed odlotem z Wrocławia do Irlandii. Ich dokumenty wzbudziły zastrzeżenia straży granicznej. Okazało się, że to Albańczycy, a ich paszporty są fałszywe. Mężczyźni usłyszeli zarzuty, mają 15 dni na opuszczenie Polski.
- Czterech Albańczyków w wieku od 22 do 51 lat usłyszało zarzuty usiłowania nielegalnego przekroczenia granicy i posługiwania się fałszywymi dokumentami. Są zobowiązani do opuszczenia Polski w ciągu 15 dn. Dodatkowo orzeczono im dwuletni zakaz wjazdu do Polski - informuje Irena Skuliniec, rzecznik prasowy Nadodrzańskiej Straży Granicznej.
Jeśli Albańczycy nie zastosują się do decyzji, zakaz wjazdu obejmie wszystkie państwa Schengen.
Do Polski wjechali legalnie
Do zatrzymania mężczyzn doszło na lotnisku we Wrocławiu, skąd mężczyźni chcieli wylecieć do Shannon w Irlandii. Podejrzenia strażników wzbudziły ich dokumenty - dwóch z nich miało włoskie, a dwóch kolejnych greckie paszporty. - Weryfikacja dowodów i paszportów potwierdziła, że są fałszywe - wyjaśnia Skuliniec.
Mężczyźni przyznali, że dokumenty podrobili, a naprawdę są obywatelami Albanii. Okazało się jednak, że do Polski Albańczycy trafili legalnie, posługując się swoimi oryginalnymi dokumentami.
Mieli wspólnika?
Oprócz tej czwórki, strażnicy zatrzymali również innego Albańczyka, którego podejrzewali o pomoc obywatelom swojego kraju. Mężczyzna co prawda miał odleciec innym samolotem, ale podejrzanie przyglądał się wspomnianej czwórce. - To, czy im pomagał, nadal ustalamy. Podczas przeszukania znaleźliśmy u niego woreczek z kokainą. I za to mężczyzna odpowie przed sądem - kończy Skuliniec.
Autor: mir/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Nadodrzańska Straż Graniczna