Czapki i brody świętych Mikołajów, klaksony, megafony i ryk silników - kilkuset motocyklistów w mikołajowych strojach przejechało ulicami Wrocławia. Wszystko to w ramach charytatywnej akcji, której celem było przygotowanie świątecznych paczek dla dzieci z domu dziecka.
Moto Mikołaje w stolicy Dolnego Śląska pojawili się po raz czwarty. - Imprezę organizujemy jako Fundacja Moto Dolls. To wydarzenie charytatywne. Pieniądze zbieramy przez cały rok po to, by w tym dniu spełnić marzenia dzieci - mówi Anna Cieślak z Fundacji Moto Dolls.
Prośba o toster
W tym roku motocykliści obdarowali podopiecznych domu dziecka przy ulicy Lekcyjnej we Wrocławiu. - Dzieci już od miesiąca pisały do nas listy i opisywały to, co by chciały dostać. Każde, ale to każde marzenie tych maluchów spełniliśmy - podkreśla Cieślak.
Co w tym roku chcieli dostać mieszkańcy wrocławskiego ośrodka? - Najbardziej zaskakującą prośbą była ta od dziecka, które napisało, że uwielbia tosty z serem i prosi o toster. To rzecz, która nas rozczuliła - przyznaje Joanna Kostecka-Cyfert z Fundacji Moto Dolls. I dodaje, że wśród świątecznych próśb pojawiły się też tradycyjnie te o czapki, szaliki, prostownice i suszarki do włosów, głośniki czy słuchawki. - To wszystkie rzeczy, które nasze dzieci traktują jako element wyposażenia domu, a nie coś o co proszą w liście do Mikołaja. Rzeczy bardzo codziennego użytku - mówi Kostecka-Cyfert.
Kilkuset motocyklistów dla dzieci
Motocykliści-Mikołaje wyruszyli ze stadionu i przejechali centrum miasta w stronę Rynku. Tu, obok kościoła Marii Magdaleny, spotkali się z podopiecznymi domu dziecka i rozdali im prezenty. W sumie 85 paczek o wartości od 200 - 250 złotych. - Jedna paczka to paczka zbiorcza zaspokajająca potrzeby domu dziecka - podkreśla Kostecka-Cyfert.
Paczki dzieciom rozdano tuż obok wrocławskiego Rynku:
Autor: tam/r / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław