Mieli na swoim koncie wymuszenia, rozboje i podpalenia. Nie chcieli jednak ponieść za nie kary. Do akcji musieli wkroczyć funkcjonariusze z wydziału antyterrorystycznego we Wrocławiu, którzy zatrzymali cztery osoby.
- Zatrzymani to czterej członkowie zorganizowanej grupy przestępczej podejrzani o szczególnie poważne czyny dokonane na terenie Wrocławia. Chodzi m.in. o wymuszenia, rozboje czy podpalenia - relacjonuje st. asp. Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.
Antyterroryści w akcji
Policjanci podejrzewali, że mężczyźni mogą być uzbrojeni, więc funkcjonariuszy z wydziału kryminalnego wspierał Samodzielny Pododdział Antyterrorystyczny Policji.
W trakcie zatrzymania musieli wyważyć drzwi, bo ukryty w mieszkaniu mężczyzna nie chciał stosować się do poleceń policjantów.
- W jego mieszkaniu zabezpieczono m.in. mefedron, z którego można było uzyskać kilkaset porcji handlowych - informuje Petrykowski.
Maczety i kije baseballowe
Łącznie do aresztów śledczych lub zakładów karnych trafiło czterech mieszkańców Wrocławia w wieku od 28 do 32 lat. W miejscach, w których zostali zatrzymani znaleziono m.in. maczety i kije baseballowe.
- Te narzędzia świadczą o tym, jak niebezpieczne to osoby - komentuje rzecznik.
W ciągu ostatnich kilkunastu dni w ręce funkcjonariuszy wpadło 28 osób, które ukrywały się przed wymiarem sprawiedliwości.
Autor: ansa / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KWP Wrocław