Piotr R., który w więzieniu odsiaduje wyrok za spalenie kukły Żyda, ma kolejne problemy z prawem. Do prokuratury wpłynęły trzy nowe zawiadomienia przeciwko niemu. Dwa pochodzą od jego kuratora, trzecie od Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Piotr R. został prawomocnie skazany na trzy miesiące więzienia za to, że w listopadzie 2015 roku na wrocławskim Rynku spalił kukłę Żyda. Mężczyzna chciał odbywać karę w systemie dozoru elektronicznego. Na takie rozwiązanie sąd się zgodził. Jednak na krótko. 15 listopada uchylono mu zgodę na dozór elektroniczny. - Sąd ocenił, że zachowanie skazanego w mediach społecznościowych, podczas marszu 11 listopada oraz jego stosunek do kuratora powodują, że nie zasługuje on na odbywanie kary w takim systemie - wyjaśniał Marek Poteralski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Groźby wobec kuratora
Co sędzia miał na myśli, mówiąc o stosunku do kuratora? - Skazany przed marszem zadzwonił do kuratora i wniósł o zmianę harmonogramu odbywania kary (z domu mógł wychodzić w godzinach od 9 do 19 - przyp. red.). Spotkał się z odmową, co skutkowało jego nieładnym zachowaniem, które można oceniać jako groźbę - relacjonował sędzia.
Jako groźbę zachowanie R. odebrała kurator. Do Prokuratury Rejonowej w Środzie Śląskiej złożyła zawiadomienie dotyczące właśnie gróźb karalnych. Jakich? Tego śledczy nie zdradzają.
Zawiadomienia dotyczące znieważenia
- W sumie do średzkiej prokuratury trafiły trzy zawiadomienia. Dwa z nich pochodzą od kuratora, jedno od Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych - informuje Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Dwa z zawiadomień dotyczą znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej. R. znieważać miał również poprzez zamieszczenie w internecie nagrania, w którym mężczyzna porównuje Żydów do "pijawek". W tym samym filmie żonę prezydenta nazywa "Żydówą".
Za groźby karalne grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Z kolei za znieważenie do trzech lat więzienia.
Zawiadomienia o przestępstwach trafiły do Prokuratury Rejonowej w Środzie Śląskiej:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: wroclaw.wyborcza.pl