Na obrzeżach Opola samochód prowadzony przez 26-letniego mężczyznę uderzył w słup telekomunikacyjny, przekoziołkował na polu i przelatując nad ogrodzeniem, dachował na prywatnej posesji. Auto wylądowało na panelach fotowoltaicznych. Kierowca w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 6 na ulicy Krapkowickiej. Według wstępnych ustaleń policjantów, 26-latek stracił panowanie nad pojazdem wskutek nadmiernej prędkości.
Auto na posesji
- Kierujący zjechał z drogi, uderzył w słup telekomunikacyjny, następnie koziołkował i zatrzymał się dopiero na prywatnej posesji - informuje Karol Brandys z biura prasowego opolskiej policji.
Audi przekoziołkowało w taki sposób, że przeleciało nad ogrodzeniem, nawet go nie zahaczająć, po czym wpadło na ustawione tuż za nim panele fotowoltaiczne. Kilka z nich zostało uszkodzonych.
Reporter TVN24 rozmawiał o zdarzeniu z mieszkanką domu, przy którym doszło do wypadku. Jak twierdzą lokatorzy domu, mieli sporo szczęścia, ponieważ auto zatrzymało się tuż pod oknem pokoju, w którym spali.
- Dziwne jest to, że nie uderzył w płot, że ten płot go nie zatrzymał. On się odbił i przeskoczył ponad tym płotem. Tego generalnie nikt nie widział, bo to jest chwila moment, rano. Tylko skutki już żeśmy oglądali. W jakiś sposób te panele go ochroniły, bo nie uderzył w budynek. Gdyby to było uderzenie w budynek, to trudno by powiedzieć co by się działo - mówi Sabina Morela-Mirecki.
Kierowca w ciężkim stanie
Kierujący 26-latek został poważnie ranny, przewieziono go karetką do szpitala. - Pobrano od niego krew do badań pod kątem zawartości alkoholu lub innych środków psychoaktywnych - przekazuje Brandys.
Na miejscu policjanci zabezpieczyli ślady. Będą wyjaśniać okoliczności zdarzenia.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: prostozopolskiego.pl