Uwielbiały ją tłumy, zmarła w samotności. "Miała na świecie tylko jednego wroga, który w końcu ją pokonał"

Źródło:
Zamek Książ w Wałbrzychu/TVN24
Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, czyli księżna Daisy
Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, czyli księżna DaisyZamek Książ w Wałbrzychu
wideo 2/17
Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, czyli księżna DaisyZamek Książ w Wałbrzychu

Sama nie mogła otworzyć drzwi, udać się na drzemkę czy pójść do toalety. Sama jednak wymyślała, jak pomóc biednym i schorowanym ludziom. Sama też prowadziła rozmowy z koronowanymi głowami. Księżna Daisy, pani na Zamku Książ, pozornie miała wszystko. Przez większość życia brylowała na europejskich salonach. Jednak umarła w samotności. Do dziś nie wiadomo, gdzie jest pochowana i co stało się z jej słynnym siedmiometrowym sznurem pereł.

28 czerwca 1873 roku na zamku Ruthin w północnej Walii na świat przyszła Mary Therese Olivia Cornwallis-West, znana szerzej jako Daisy von Pless. Jej ojciec był wojskowym zasłużonym w angielskich wojnach kolonialnych, a przodkowie matki należeli do starożytnych, irlandzkich królów Tary. Rodzina przyszłej księżnej nie należała do zamożnych. A Mary Therese Olivia nie otrzymała nawet formalnego wykształcenia. - Zawsze jednak przejawiała ambicje intelektualne i artystyczne. Umiejętność obycia towarzyskiego, odpowiednie zachowanie się na salonach, zdolność eleganckiej konwersacji, a także język francuski i robótki ręczne były tym, czego nauczono jej w domu rodzinnym pod okiem guwernantek - opowiada Mateusz Mykytyszyn, rzecznik prasowy Zamku Książ w Wałbrzychu.

Był domem rycerzy rozbójników, odbywały się tam "hulanki" arystokratów. Dziś to zapomniane, tajemnicze ruiny.

Do ślubu dążyła matka

17-letnia dama na jednym z balów w Londynie poznała sekretarza ambasady niemieckiej w stolicy Anglii. Jan Henryk XV, książę von Pless, hrabia von Hochberg i baron na Książu był od panny Cornwallis-West starszy o 12 lat. Nie było to jednak dla nikogo przeszkodą. W głowie matki Daisy zakiełkował plan: córka miała poślubić księcia.

- Zrobiła wszystko, by doprowadzić do szybkiego i bardzo korzystnego dla niej samej małżeństwa. Teściowie mieli bowiem otrzymywać dwa tysiące funtów rocznie - podkreśla Mykytyszyn. Determinacja matki opłaciła się. Kilka miesięcy po pierwszym spotkaniu ogłoszono zaręczyny. Ślub, sfinansowany całkowicie przez pana młodego, odbył się w grudniu. Po latach Daisy w swoich wspomnieniach przyznała: "Nie wiedziałam wtedy, że właśnie zostałam kupiona".

Przyszli małżonkowie: Jan Henryk XV, książę von Pless i Mary Therese Olivia Cornwallis-WestZamek Książ w Wałbrzychu

"Mało widziałam w moim życiu tego, co można byłoby porównać z Książem i jego porażającym luksusem".

Mężowskie obietnice

A Jan Henryk XV kupić mógł wiele. Obiecał nawet młodej żonie, że da jej wszystko, co można kupić za pieniądze. Nie szczędził więc funduszy na podróż poślubną. Para najpierw pojechała do Paryża. To tam Daisy dostała od męża siedmiometrowy sznur pereł. Później przenieśli się do Egiptu, a stamtąd do Pszczyny. Tam jednak młodej pani Hochberg się nie podobało. Ku jej uciesze zapadła decyzja o przeprowadzce do Zamku Książ, rodowej rezydencji Hochbergów.

Księżna Daisy pojawiła się tam po raz pierwszy w lipcu 1892 roku. - Nowożeńcy byli serdecznie witani przez tłumy mieszkańców, zgromadzone na trasie przejazdu od dworca kolejowego w Świebodzicach do książęcej rezydencji - opisuje rzecznik prasowy Zamku Książ.

Tak wyglądał Zamek Książ na początku XX wieku Zamek Książ

Drzemka w towarzystwie pokojówek, toaleta tylko z damą dworu

Na miejscu do dyspozycji Daisy był zastęp służby. Księżna nie mogła sama otwierać drzwi, bo od tego była specjalnie wyznaczona osoba. A gdy szła na drzemkę, to tylko w towarzystwie dwóch pokojówek. Podobnie było, gdy chciała skorzystać z toalety. Wtedy musiała towarzyszyć jej albo pokojówka, albo dama dworu.

Jednak to nie służba dostępna na każde skinienie podbiła serce młodej księżnej. Najbardziej zachwyciła ją okolica zamku: okazały park i ogrody tarasowe w stylu francuskim. Księżna sama zaprojektowała niewielką leśną rezydencję "Ma Fantaisie", gdzie odpoczywała od sztywnej etykiety europejskich dworów.

Obserwował, jak Zamek Książ przebudowywali na kwaterę Hitlera. "Czułem się w obowiązku przeszkadzać".

Sypialnia księżnej w Zamku Książ. Nawet na drzemkę Daisy musiała udać się w towarzystwie pokojówekZamek Książ w Wałbrzychu

Daisy społeczniczka

Daisy dbała nie tylko o rozwój bezpośredniej okolicy Zamku Książ. Arystokratka głowę zaprzątała sobie także tym, jak pomóc mieszkańcom Waldenburga (dzisiejszego Wałbrzycha). Zasłynęła jako pani dbająca o poddanych. - Za cel postawiła sobie dotarcie do przyczyn nędzy i chorób miejscowej ludności. A winna okazała się miejscowa, zanieczyszczona woda. Daisy zleciła profesjonalne badania bakteriologiczne, interweniowała u władz w Breslau i Berlinie, a także angażowała w sprawę specjalistów z Anglii - opowiada Mykytyszyn.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKOLOGICZNYM PROJEKCIE KSIĘŻNEJ DAISY.

To dzięki księżnej otwarto pierwszą w Waldenburgu szkołę specjalną dla niepełnosprawnych dzieci. A razem ze znanym miejscowym ortopedą promowała program łączący edukację z przygotowaniem do zawodu i opieką medyczną, tak by osoby niepełnosprawne miały jak najmniejsze problemy w życiu codziennym. W mieście realizowała też kampanię "Kropla mleka", a dzięki niej żony górników otrzymywały za darmo pasteryzowane mleko dla swoich pociech.

To Daisy zaczęła regularne wizyty w górniczych domach i bożonarodzeniowe przyjęcia w zamkowych murach. I to nie byle jakie. Jak zanotowała w swoim wspomnieniach księżna: "W salonach obok wielkiej sali balowej podarunki rozłożono na długich stołach i przygotowano herbatę i ciastka dla dwóch i pół tysiąca ludzi, wśród nich dla 700 dzieci (…) Pastor przemówił w kilku słowach, zaśpiewano kolędy a następnie idąc dookoła wręczałam każdej kobiecie szal, spódnicę, pończochy lub inny prezent".

Dużo czasu Daisy poświęcała koronczarkom śląskim. A dzięki niej w wielu miejscowościach powstawały kolejne placówki, uczące tego artystycznego fachu. Księżna zaplanowała wszystko tak, by dochód ze sprzedaży wyrobów koronkarek był przeznaczany między innymi dla domów starców i szpitali. A chętnych do kupienia nie brakowało. W Berlinie koronki obejrzały nawet cesarzowa i księżniczki.

Do pomocy potrzebującym wykorzystywała też swój talent muzyczny. By zdobyć fundusze, organizowała między innymi charytatywne koncerty, z których dochód przeznaczała na potrzeby biednych i schorowanych.

"Wydał królewską fortunę na coś, co jest teraz ekspozycją dla tłumu gapiów".

Nieszczęśliwa żona

Księżna miała czworo dzieci. Pierwsza na świat przyszła dziewczynka, której nie nadano imienia. Dziecko, które urodziło się krótko po ślubie rodziców, żyło zaledwie dwa tygodnie. W 1900 roku, po siedmiu latach, małżeństwo doczekało się syna. Jan Henryk XVII, nazywany przez bliskich Hanselem, był dziedzicem książęcego tytułu. Pięć lat później na świat przyszedł Aleksander, znany jako Lexel. A w 1910 roku księżna urodziła Bolko Konrada Friedricha, który od najmłodszych lat cierpiał na choroby serca.

Księżna Daisy z synami podczas I wojny światowej Louis Hardouin | Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z o.o.

Dzieci były miłością Daisy. Jednak o sielance na Zamku Książ można było zapomnieć. "Mąż dotrzymał słowa i zapewnił jej wszystko, co obiecał: bogactwo, stroje, klejnoty, służbę, zagraniczne podróże i coroczne pobyty w Anglii. Niestety, dał się poznać jako człowiek drażliwy, uparty i z tak snobistycznymi zasadami, że nie mieściły się one w jej liberalnym wychowaniu" - opisuje Barbara Borkowy, biografka księżnej. I dodaje, że Daisy wciąż czekała na "zapowiedzianą przez męża miłość, której nie czuła, gdy stanęła na ślubnym kobiercu".

W książęcym małżeństwie z roku na rok działo się coraz gorzej. By odpocząć od kolejnych kłótni, Daisy w towarzystwie brata wyjechała do Ameryki Południowej. Po powrocie okazało się jednak, że rozłąka nie poprawiła sytuacji w małżeństwie.

Księżna dyplomatka

Księżna nie raz próbowała swoich sił w dyplomacji. A mogła to robić dzięki swojej silnej pozycji towarzyskiej i temu, że władców Niemiec i Wielkiej Brytanii miała na wyciągnięcie ręki. W czerwcu 1914 roku, a więc krótko przed wybuchem pierwszej wojny światowej, miała nawet okazję zostać emisariuszem. Wszystko dlatego, że sir Arthur Crosfield, liberalny brytyjski polityk, poprosił księżną o przekazanie listu cesarzowi Wilhelmowi II. Cesarz miał z niego wyczytać pokojowe propozycje. Ostatecznie Daisy nie udało się przekazać korespondencji.

- Z kolei w dniu zamachu na austriackiego następcę tronu w Sarajewie, będącego również dniem jej 41. urodzin, księżna wyjechała do Anglii z zamiarem działania. Odbyła w Londynie wiele rozmów z osobami z establishmentu, proponując angielsko-niemieckie spotkanie w Pszczynie. Niestety jej działania były spóźnione - przyznaje Mykytyszyn. I dodaje, że Daisy jako obywatelka niemiecka musiała w pośpiechu opuścić Anglię. Gdyby tak się nie stało, zostałaby internowana.

Księżna Daisy na ratunek środowisku i ludziom. Ekologiczny projekt sprzed wieku.

Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless zwana księżną DaisyWikipedia domena publiczna

Daisy na froncie

Księżnej nie udało się więc zapobiec wybuchowi wojny. Krótko po jej rozpoczęciu rozpoczęła pracę w berlińskim Czerwonym Krzyżu. Pracę pielęgniarki musiała porzucić po tym, jak odwiedziła obóz dla jeńców angielskich i została oskarżona o szpiegostwo. Daisy wróciła więc do Książa. Jednak nie chciała siedzieć z założonymi rękami. Jeden z miejscowych hoteli zaadaptowano na szpital polowy, a księżna sprowadziła z Berlina zespół wykwalifikowanych pielęgniarek. I codziennie doglądała pracy placówki: konsultowała się z personelem i pocieszała pacjentów. To dzięki rozkazowi Daisy w szpitalu leczono nie tylko oficerów, ale też szeregowych.

W trakcie wojny opuściła ukochany Książ i rodzinę. Najpierw rozpoczęła pracę w pociągu sanitarnym na froncie serbskim, później przeniosła się na front zachodni. A w maju 1918 roku przyjęła propozycję objęcia stanowiska dyrektorki zakładu rehabilitacyjno-leczniczego w Konstancy nad Morzem Czarnym. Posady jednak nie objęła, bo w drodze do Rumunii dotarła do niej wiadomość o abdykacji cesarza Wilhelma II. Daisy zdecydowała się na powrót do Niemiec.

Tajemniczy list od anonimowego nadawcy. A w nim nieznane zdjęcia Zamku Książ.

Rozwód i samotność

Małżeństwo Hochbergów było w rozsypce. Pod koniec 1922 roku para się rozwiodła. Jan Henryk XV został uznany za winnego rozpadu małżeństwa. To jednak on otrzymał prawa do opieki nad dziećmi. Z kolei Daisy zatrzymała książęcy tytuł, prawo do apanaży i opieki medycznej, a także możliwość utrzymania niewielkiego dworu. Rozwód oznaczał dla niej rozstanie z ukochanym Książem. Daisy najpierw wyjechała do Francji, później do Monachium. 13 lat po rozstaniu pogodziła się z byłym mężem, a to dało jej furtkę do powrotu do Wałbrzycha.

Nie zamieszkała jednak w rezydencji, która latem była celem turystycznych wędrówek, a zimą nie była ogrzewana. Daisy wprowadziła się do jednej z oficyn. Towarzyszyła jej pokojówka Dolly. Panie nie mówiły po niemiecku, a w Książu były niemal zupełnie osamotnione. I coraz biedniejsze.

Najmłodszy z synów Daisy zmarł w 1936 roku, a jej były mąż dwa lata później. Z kolei dwóch pozostałych synów niemal nie widywało się z matką.

Śmierć dzień po urodzinach

Rok po rozpoczęciu drugiej wojny światowej schorowana księżna opuściła teren zamku. I przeprowadziła się do okazałej willi przy dzisiejszej ulicy Moniuszki 43 w Wałbrzychu.

- Postępowała u niej choroba, której opisywane symptomy dziś diagnozowane są jako stwardnienie rozsiane. Ostatnie miesiące życia Daisy spędziła, niepokojąc się o losy synów. Zmarła na atak serca 29 czerwca 1943 roku, dzień po swoich 70. urodzinach - przypomina rzecznik Zamku Książ.

Gdzie jest grób księżnej?

"W pretensjonalnym świecie była najmniej snobistyczną osobą, jaką kiedykolwiek znałem; w okrutnej rzeczywistości jaśniała radością i uprzejmością. Miała na świecie tylko jednego wroga – samotność, która ją w końcu pokonała" - tak o księżnej Daisy, na łamach "The Spectator", pisał angielski dyplomata i pisarz Harold Nicolson.

Księżna Daisy początkowo spoczęła w rodzinnym mauzoleum Hochbergów w parku otaczającym Zamek Książ. Później cynkową trumnę miano jeszcze parę razy przenosić z miejsca na miejsce. Dlaczego? Mykytyszyn wyjaśnia: - Według niektórych powodem była zbliżająca się Armia Czerwona, a według innych niesprawdzonych opowieści w obawie przed złodziejami, którzy poszukiwali słynnego siedmiometrowego sznura pereł. Jedna z wersji mówi o tym, że szczątki Daisy i pozostałych członków rodziny Hochbergów ze zniszczonego mauzoleum przeniesiono na cmentarz ewangelicki w Szczawienku. Dziś w miejscu dawnej nekropolii znajduje się droga szybkiego ruchu. A po grobie księżnej nie ma śladu.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Autorka/Autor:tam/gp

Źródło: Zamek Książ w Wałbrzychu/TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Zamek Książ w Wałbrzychu, Lawrence Daily Journal World (20.12.1919)

Pozostałe wiadomości

Podmorskie kable łączące Tajwan z należącymi do niego Wyspami Matsu, które zamieszkuje około 14 tysięcy ludzi, zostały rozłączone - poinformowały władze Tajwanu. Została uruchomiona komunikacja zastępcza.

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Źródło:
PAP, Reuters

Donald Trump odnalazł w poniedziałek na oczach dziennikarzy list w swoim prezydenckim biurku. Nadawcą był były prezydent Joe Biden. We wtorek nowy prezydent USA ujawnił nieco szczegółów dotyczących tej korespondencji.

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Źródło:
Reuters

Śmiertelny wypadek na Pomorzu. Kierowca uderzył w drzewo, zginął na miejscu. Mężczyzna miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów.

37-latek zginął po uderzeniu w drzewo. Miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów

37-latek zginął po uderzeniu w drzewo. Miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów

Źródło:
tvn24.pl

Żałuję, że edukacja zdrowotna nie będzie przedmiotem obowiązkowym, ale muszę chronić szkołę i nauczycieli - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 ministra edukacji Barbara Nowacka. Dodała, że "nie chodzi o decyzje kampanijne, tylko o napięcie, jakie wybudowano wokół tego przedmiotu".

Nowacka o decyzji w sprawie edukacji zdrowotnej: muszę chronić szkołę i nauczycieli

Nowacka o decyzji w sprawie edukacji zdrowotnej: muszę chronić szkołę i nauczycieli

Źródło:
TVN24
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Biskup kościoła episkopalnego Mariann Edgar Budde w czasie wtorkowego nabożeństwa w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie zwróciła się do prezydenta Donalda Trumpa o miłosierdzie dla imigrantów i mniejszości seksualnych. Apelowała także, by "znalazł współczucie" dla uchodźców uciekających z krajów objętych wojnami i przekonywała go, że większość imigrantów nie jest przestępcami. - Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo - stwierdził Trump po nim.

Duchowna prosiła Trumpa o miłosierdzie. "Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo"

Duchowna prosiła Trumpa o miłosierdzie. "Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W centrum Szczecina wysadzony zostanie schron. Mieszkańcy muszą liczyć się z pewnymi uciążliwościami. Jak informuje miasto, może występować hałas oraz lekkie drgania.

Będzie hałas i lekkie drgania. Wysadzą schron w centrum miasta

Będzie hałas i lekkie drgania. Wysadzą schron w centrum miasta

Źródło:
tvn24.pl, gs24.pl

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Szczucki przekazał w środę, ze zrzekł się immunitetu. Prokurator generalny Adam Bodnar skierował wniosek o uchylenie immunitetu Szczuckiego w grudniu zeszłego roku. Z zebranego materiału dowodowego ma wynikać, że Szczucki, były prezes Rządowego Centrum Legislacji, swoim zarządzeniem dokonał zmian w strukturze organizacyjnej tej instytucji i powołał wydział, w którym miał zatrudniać osoby poza konkursem.

Krzysztof Szczucki zrzekł się immunitetu

Krzysztof Szczucki zrzekł się immunitetu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump pozbawił ochrony Secret Service swojego byłego doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona. Stany Zjednoczone w 2022 roku oskarżyły członka elitarnego irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji o spisek mający na celu zamordowanie Boltona. - Nie będziemy zapewniać ludziom bezpieczeństwa do końca ich życia - powiedział prezydent USA, komentując swoją decyzję.

Krytykował Trumpa, ten nazwał go "głupim" i pozbawił ochrony Secret Service

Krytykował Trumpa, ten nazwał go "głupim" i pozbawił ochrony Secret Service

Źródło:
Reuters

Koalicja 18 stanów rządzonych przez demokratów, Dystrykt Kolumbii i miasto San Francisco złożyły pozwy przeciwko rozporządzeniu podpisanemu przez prezydenta Donalda Trumpa po objęciu urzędu i znoszące prawo niektórych osób urodzonych w kraju do nabywania amerykańskiego obywatelstwa.

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

Źródło:
PAP

Estońscy i fińscy eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa i zagrożeń hybrydowych twierdzą, że doniesienia "Washington Post", że przerwanie podmorskich kabli w Zatoce Fińskiej było "wypadkiem, a nie aktem sabotażu", są wątpliwe. Oceniają, że wówczas kraje NATO nie zarządziłyby operacji patrolowania i ochrony morskiej infrastruktury.

"Bałtyk stał się linią frontu"

"Bałtyk stał się linią frontu"

Źródło:
PAP

Amerykańscy agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". W hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji doszło do pożaru, w którym zginęło 76 osób. Wiceszefowa Komisji Europejskiej Henna Virkkunen ostrzega przed działaniami sabotażowymi rosyjskiej floty cieni. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 22 stycznia.

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

Źródło:
PAP, TVN24

Nawet 500 miliardów dolarów zostanie przeznaczone na budowę centrów danych i architekturę potrzebną do rozwoju sztucznej inteligencji - ogłosili prezydent Donald Trump i szefowie japońskiego Softbanku, koncernu Oracle i firmy OpenAI. Projekt Stargate ma doprowadzić do powstania superinteligencji.

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Źródło:
PAP

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Długa lista zaniedbań w straży miejskiej w podwarszawskim Legionowie. W święta strażnicy mieli wyłączony telefon alarmowy, choć w pracy byli. W Nowy Rok służbę zaczął tylko jeden strażnik, bo pozostali mieli wolny poranek. Gdy kamera monitoringu miejskiego nagrała zakrapianą dużą ilością alkoholu imprezę w parku, na dyżurze nie było żadnego operatora, który mógłby zareagować.

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wiceszefowa Komisji Europejskiej (KE) Henna Virkkunen ostrzegła, że w związku z niszczeniem infrastruktury przez rosyjską flotę cieni, Unia Europejska (UE) powinna przygotować się na najgorszy scenariusz.

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
PAP

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Ericsson i Spotify to szwedzkie firmy, które wpłaciły pieniądze na fundusz inauguracyjny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według szwedzkich mediów w przypadku Ericcsona decyzja ta spotkała się z wewnątrzną krytyką, gdyż firma z zasady stara się nie angażować w sprawy polityczne.

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

Źródło:
PAP

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium