Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny, Ilustracja Polska, Tajny Detektyw
Kluczowe fakty:
- W piwnicy poznańskiej kamienicy znaleziono ludzki szkielet. Śledczy nie mieli wątpliwości, że został celowo ukryty, a zmarły padł ofiarą zbrodni.
- Szybko - między innymi dzięki przedmiotom znalezionym przy szczątkach - ustalono tożsamość ofiary. Okazało się, że to 16-letni Józef Jankowiak, posłaniec jednego z poznańskich banków, który osiem lat wcześniej przepadł bez śladu. Wraz z nim zniknęła duża suma pieniędzy.
- O zabójstwo na tle rabunkowym oskarżono Leona Hałasa, szwagra chłopaka. Niedługo po zbrodni mężczyzna wyprawił huczne wesele.
- - Proszę o karę śmierci. Zabiłem! Zabiłem szwagra dla jej miłości - mówił podczas jednej z rozpraw, wskazując, że zabił dla przyszłej żony, która była w ciąży i oczekiwała wystawnego ślubu oraz przyjęcia.
- Sprawa trafiała kilka razy na wokandę, a wyrok był zmieniany.
Był początek września 1931 roku, gdy do drukarni w kamienicy przy ulicy Półwiejskiej 20 w Poznaniu po raz kolejny dostarczono papier. Tym razem jednak transport nie dotarł w całości. Pod ciężarem kolejnego już wózka zawalił się chodnik. Nikomu nic się nie stało, ale sprawę trzeba było zbadać i zabezpieczyć zawalisko. Wezwano stróża budynku, by dokonał oględzin. Ten przyjrzał się wnikliwie dziurze, a następnie udał się do piwnicy, gdzie leżały oberwane płyty chodnikowe.