Dolny Śląsk

Dolny Śląsk

Okna wciąż zasłania kartonem. Takie ma teraz firanki

Do Ewy wielka woda nie doszła, bo Ewa mieszka na górce. Ale jest tam okrutnie samotna. Jarosław domu nie chciał opuścić do ostatniej chwili. Uparł się. Zbyszek okna wciąż zasłania kartonem. Mówi, że takie ma teraz firanki. Marzenie brak już sił na walkę o ubezpieczenia, bo opiekuje się niepełnosprawnym bratem. A Justyna z zespołem gotuje w swojej restauracji i rozwozi obiady. Niecałe pół roku po powodzi pojechałam do Radochowa.

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Pan Franek uciekł przed wodą na strych. Pan Grzegorz z żoną do altany na ogródkach działkowych. Kiedy fala opadła, nie mieli do czego wracać. Dziś jeden z nich ma ksywę "Księciunio", a drugi jest dobrym duchem barokowego zabytku - bo obaj żyją w pałacu. Od kiedy siedemnastowieczna siedziba austriackich arystokratów zamieniła się w hub pomocowy, przenocowała już ponad 1000 wolontariuszy.