Włamywali się przed okiem kamery

Włamywali się pod okiem kamery
Włamywali się pod okiem kamery
Źródło: Wspólnota Mieszkaniowa Drzewieckiego 8 i 10
Dwie osoby włamały się do podziemnego garażu na gdańskiej Zaspie. Zniszczyły drzwi wejściowe i zaczęły okradać samochody. – W kilkadziesiąt minut włamali się do przynajmniej dwóch – informują mieszkańcy. Wszystko zarejestrował monitoring.

Do włamania doszło w nocy z soboty na niedzielę. Do podziemnego garażu wspólnoty Drzewieckiego 8 i 10 w Gdańsku weszły co najmniej dwie osoby, niszcząc przy tym drzwi. Okradły kilka samochodów.

Nagrania z monitoringu wspólnoty trafiły do internetu. - Widać na nich, jak ta dwójka włamuje się do samochodów. Można zobaczyć, w jak zuchwały sposób oni działali, widzieli kamery i nic sobie z tego nie robili. Uciekli dopiero, kiedy jeden z sąsiadów ich zauważył – mówi Michał Kujawski z zarządu wspólnoty.

Policja ma film, szuka sprawców

Na filmie widać między innymi, jak mężczyzna otwiera bagażnik jednego z samochodów i pakuje „łupy” do plecaka swojej towarzyszki.

- Nie wiem, kto te filmy wrzucił do internetu. Ale z pewnością to może okazać się pomocne, jeśli dzięki temu uda znaleźć się sprawców tego włamania – mówi Kujawski.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie o włamaniu i zniszczeniu drzwi do hali garażowej od administratora budynku. Osoby prywatne, których samochody zostały okradzione, jak dotąd nie zgłosiły się – informuje Aleksandra Siewert z gdańskiej policji. – Otrzymaliśmy zapis monitoringu. Kiedy uda odnaleźć się te osoby, zostaną one przesłuchane w charakterze podejrzanych – dodała.

3 rakiety tenisowe

- Do nas zgłosiło się kilka poszkodowanych osób, wśród nich jest m.in członek zarządu wspólnoty - tłumaczy Janusz Kamiński, z administracji budynku przy ul. Drzewieckiego. - Ich szkody są raczej drobne, bo siłą rzeczy nikt nie trzyma wartościowych rzeczy w samochodzie. Przykładowo skradziono trzy rakiety tenisowe - tłumaczy.

Naprawa za 1500 złotych

Jak mówi Kujawski, nie wiadomo do końca, jakie łupy wynieśli włamywacze z samochodów. – Straty na pewno są poważne, bo naprawa samych drzwi będzie kosztowała około 1,5 tys. zł – ocenia. – Do tego trzeba doliczyć koszt naprawy zniszczonych zamków w drzwiach samochodów i tego, co zostało z nich wyciągnięte – dodaje.

Autor: md/aja/k / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: