Łabędź utknął na drzewie na wysokości około sześciu metrów. Nie był w stanie sam się wydostać, dlatego z pomocą przyszli strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Smolajnach (województwo warmińsko-mazurskie). Ptak trafił do lekarza weterynarii i jeszcze tego samego dnia wrócił na wolność.
Do nietypowej akcji doszło w sobotę przed godziną 14. Marcin Lisowski, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Smolajnach przekazał, że łabędź utknął na jednym z drzew w pobliżu rzeki Łyny. Strażaków powiadomiła spacerująca w pobliżu kobieta, która zauważyła zwierzę.
Utknął na wysokości sześciu metrów
Strażacy akcję opisali w mediach społecznościowych. Jak przekazali, łabędź zawiesił się głową pomiędzy gałęziami, na wysokości około sześciu metrów i nie mógł się sam uwolnić. Strażacy, by dostać się do uwięzionego ptaka musieli wykorzystać drabinę. W ten sposób udało się uwolnić zwierzę z pułapki i ściągnąć na ziemię.
Prezes OSP Smolajny dodał, że ptak był osłabiony, ale nie był ranny. Łabędź został przetransportowany w klatce do lekarza weterynarii w Dobrym Mieście. Jeszcze tego samego dnia został tam wypuszczony na wolność.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: OSP & MDP Smolajny