Sąd na wniosek prokuratura i policjantów aresztował na 3 miesiące 21- i 45-latka podejrzanych o zabójstwo dwóch młodych kobiet. 20-latek, który usłyszał takie same zarzuty, pozostanie w areszcie przez miesiąc. 17-latka, którą też zatrzymano w tej sprawie, została przesłuchana w charakterze świadka i zwolniona. Za zabójstwo grozi nawet dożywocie.
Dotychczas przesłuchano trzy osoby, które mają związek z tą sprawą. 17-letnia dziewczyna została przesłuchana w charakterze świadka, a następnie wypuszczona na wolność. Natomiast 21-letni Maciej K. i 20-letni Zachariasz Z. usłyszeli zarzut podwójnego zabójstwa.
Okazuje się, że to nie pierwszy raz, gdy mają kłopoty z prawem. Jak dowiedział się reporter TVN24, obaj byli już karani za kradzieże i rozboje.
Jeden z podejrzanych zmienił swoje zeznania i wskazał jeszcze jedną osobę, która ma mieć związek ze sprawą. - To 45-letni mieszkaniec niewielkiej miejscowości w powiecie mogileńskim. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu - poinformowała Monika Chlebicz z bydgoskiej policji.
Areszt dla całej trójki
45-latek też usłyszał już zarzut zabójstwa. - Na tym etapie postępowania nie zdradzamy szczegółów dotyczących wyjaśnień składanych przez podejrzanych. Trwa ich weryfikacja - mówiła Agnieszka Adamska-Okońska z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Śledczy skierowali wnioski o areszt tymczasowy dla trzech mężczyzn. Sąd zdecydował, że przez najbliższe trzy miesiące 21-letni Maciej K. i 45-latni Sławomir G. pozostaną w areszcie. Natomiast 20-latek został aresztowany na miesiąc.
Nad sprawą będzie pracować specjalnie powołana policyjna grupa.
Jaki był motyw?
W sobotę popołudniu zakończyła się sekcja zwłok 15- i 23- latki. Przyniesie ona odpowiedzi na pytania o to, w jaki sposób zginęły kobiety oraz o której godzinie. - Śledczy otrzymali już wstępne wyniki sekcji, ale nie informują o ich treści. Raczej nic nie wskazuje na to, by kobiety zamordowano w jakiś szczególnie brutalny sposób. Być może zostały uduszone, ale tego wciąż nie wiadomo - mówił Aleksander Przybylski, reporter TVN24, który zajmuje się tą sprawą.
Dzięki wynikom sekcji będzie można m.in. zweryfikować czy rzekome żądanie okupu mogło być głównym motywem w tej sprawie, czy też próbą odwrócenia uwagi prowadzących postępowanie.
- Na dziś nie możemy jeszcze nic mówić o motywach tej zbrodni. Sprawa dynamicznie się rozwija. Wersje, które podają podejrzani są weryfikowane przez śledczych. Zmieniają też swoje wyjaśnienia - wyjaśniała w sobotę Adamska-Okońska.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN 24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: policja