Przedszkolaki twierdziły, że "pan do nich strzelał". Policja ustaliła mężczyznę, który mógł używać wiatrówki

Plac zabaw przy przedszkolu w Mierzynie
Mężczyzna miał strzelać z wiatrówki w okolicy placu zabaw
Źródło: TVN24

Dzieci bawiące się na placu zabaw przy przedszkolu w Mierzynie (Zachodniopomorskie) przybiegły do nauczycielki i powiedziały, że "pan strzelał". Opiekunki od razu ewakuowały przedszkolaków, a dyrektorka placówki o sprawie powiadomiła policję. Funkcjonariusze ustalili mężczyznę, który mógł używać wiatrówki. A ten - w rozmowie z reporterem TVN24 - przyznał, że strzelał, ale nie do dzieci. 

Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 11 na terenie przedszkola przy ulicy Weleckiej w Mierzynie. Jak mówi Beata Nowicka, dyrektorka Zespołu Przedszkoli w Mierzynie, na placu zabaw było wtedy 40 dzieci w wieku od czterech do sześciu lat.

- Dzieci były na placu zabaw i w pewnym momencie przybiegły do nauczycielki, że pan strzelał, że miał złamany pistolet, do którego się wkłada kulki. Nauczycielki natychmiast prawidłowo zareagowały, bo ewakuowały dzieci z placu zabaw, powiadomiły mnie telefonicznie, następnie ja zadzwoniłam na policję - opowiada.

Nowicka od razu pojechała do przedszkola. Tam potwierdziła, że nikomu nic się nie stało.

Na miejsce przyjechała też policja.

Plac zabaw przy przedszkolu w Mierzynie
Plac zabaw przy przedszkolu w Mierzynie
Źródło: TVN24

Policja wie, kto mógł używać wiatrówki. On twierdzi, że strzelał, ale nie do dzieci

- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że ktoś w okolicy przedszkola na ulicy Weleckiej w Mierzynie może strzelać z wiatrówki. Policjanci na miejscu potwierdzili tę interwencję. Tam ustalili szybko mężczyznę, który mógł tego dnia używać wiatrówki. W miejscu jego zamieszkania ujawnili broń, ona została zabezpieczona między innymi, żeby sprawdzić, czy jej posiadanie wymaga odpowiedniego zezwolenia - mówi młodszy aspirant Katarzyna Leśnicka z Komendy Powiatowej Policji w Policach.

Dodaje, że z mężczyzną zostały przeprowadzone czynności procesowe.

- Wszystkie czynności były prowadzone w kierunku artykułu 160 kk, czyli narażenie na niebezpieczeństwo. Na tym etapie postępowania mężczyzna nie został zatrzymany. W dniu dzisiejszym (w środę - red.) również wszystkie zebrane w tej sprawie materiały zostaną przekazane do prokuratury w celu oceny prawno-karnej - dodaje Leśnicka.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Jak się okazało, mężczyzna mieszka w sąsiedztwie przedszkola. W rozmowie z Sebastianem Napierajem, reporterem TVN24, mężczyzna krótko przyznał, że strzelał z wiatrówki, ale nie do dzieci. 

Przedszkole w Mierzynie
Przedszkole w Mierzynie
Źródło: TVN24
Czytaj także: