Komisja śledcza ds. Amber Gold

Komisja śledcza ds. Amber Gold

Funkcjonariusz ABW przesłuchany w sprawie Amber Gold

Wszystkie moje czynności podejmowane w sprawie Amber Gold były realizowane na polecenie przełożonych; w 2011 r. nie miałem polecenia, by wszcząć sprawę operacyjną w sprawie Amber Gold - mówił w czwartek przed sejmową komisją śledczą funkcjonariusz ABW, który pracował przy sprawie.

"Michał Tusk znalazł się etycznie w bardzo trudnej sytuacji"

- Jeżeli przy takiej firmie pojawia się syn premiera, no to kilku smutnych panów powinno przyjść do takiego Michała Tuska i powiedzieć mu, że tutaj pracować nie powinien - mówił przed komisją śledczą badającą aferę Amber Gold były dziennikarz tygodnika "Wprost" Michał Majewski. Jak podkreślał, miał wątpliwości co do kwestii związanych z powstaniem spółki. - Może Marcin P. wymyślił nawet ten biznes, ale ktoś musiał w to zainwestować i pewnie zrobił to ktoś z półświatka trójmiejskiego - zeznał dziennikarz.

Były dominikanin przed komisją Amber Gold. "Byłem przekonany, że są uczciwi"

- Małżeństwo P. poznałem w kościele, tak jak wiele innych osób. (...) Nic mi nie wiadomo, żeby Marcin i Katarzyna P. przewieźli do mnie złoto pochodzące z Amber Gold. Do samego końca byłem przekonany o ich uczciwości - mówił w środę przed komisją śledczą były gdański dominikanin Jacek Krzysztofowicz, znajomy kierującego Amber Gold małżeństwa P.

Były rzecznik Amber Gold: jestem pokrzywdzony

Zainwestowałem w lokatę w Amber Gold 150 tysięcy złotych i nie odzyskałem pieniędzy - zeznawał Michał Forc, były rzecznik i były członek rady nadzorczej spółki przed sejmową komisję śledczą badającą aferę Amber Gold. Przekonywał również, że jego firma Excelo miała największy udział w wydatkach reklamowych Amber Gold, szacowanych na 55 milionów złotych w całym okresie działalności.

Wstrzymane przesłuchanie. "Jedna rozmowa opisana na dwa sposoby"

Komisja śledcza do spraw Amber Gold wstrzymała kolejny etap przesłuchania, w którym zeznawać miał świadek związany ze spółką, mecenas Paweł Kunachowicz. Okazało się, że członkowie komisji dysponują dwoma różnymi protokołami z podsłuchanych rozmów telefonicznych między dzisiejszym świadkiem Emilem Maratem a Marcinem P. - byłym prezesem spółki.

Andżelika Możdżanowska opuściła klub PSL

- Posłanka Andżelika Możdżanowska opuściła klub. Dziękujemy jej za dotychczasową współpracę i życzymy powodzenia - powiedział w środę rzecznik PSL Jakub Stefaniak. Poinformował, że klub prawdopodobnie jeszcze w środę zdecyduje, kto zastąpi Możdżanowską w komisji śledczej ds. Amber Gold.

Dyrektor w firmie przejętej przez Marcina P.: ekscentrycznych milionerów nie brakuje

Nadal nie wiadomo, czy pieniądze z Amber Gold były "brudne" - stwierdził w środę przed komisją śledczą do spraw Amber Gold były członek zarządu Jet Air Zbigniew Młotkowski. To w tę upadającą firmę zainwestował w 2012 roku Marcin P. Młotkowski powiedział, że milionowa inwestycja nie wzbudziła w nim podejrzeń, bo "ekscentrycznych milionerów nie brakuje". W środę zeznawał także inny były członek zarządu Jet Air Michał Swoboda.

"Femme fatale afery Amber Gold"

200 straconych minut - tak poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński z komisji śledczej do wyjaśnienia afery Amber Gold ocenił przesłuchanie prokurator Barbary Kijanko. Jego zdaniem członkowie komisji usłyszeli od niej jedno szczere stwierdzenie - że jest "tylko człowiekiem i każdy może popełniać błędy".

"To pana pozwę, jak się pan prosi". Kłótnia Suskiego i Brejzy

Awantura podczas obrad komisji śledczej do spraw Amber Gold. Poszło o słowa wypowiedziane przez Krzysztofa Brejzę pod adresem Marka Suskiego, "ohydne kłamstwo", jak to określiła przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann, zapowiadając, że sprawa może skończyć się wykluczeniem posła PO z komisji. Suski po słownym pojedynku z Brejzą stwierdził, że jeśli nie doczeka się przeprosin, "odda sprawę do sądu".

"wSieci" publikuje notatkę ABW w sprawie Amber Gold. Mieli ją dostać Tusk i Komorowski

Działalność Amber Gold oparta jest na mechanizmie tak zwanej piramidy finansowej, w którym potencjalnymi pokrzywdzonymi może być kilkadziesiąt tysięcy osób - napisał szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego generał brygady Krzysztof Bondaryk między innymi do ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska. Notatka ABW datowana jest na 24 maja 2012 roku - pisze tygodnik "wSieci".