Na wiele pytań nie odpowiedziała. Prokurator od Amber Gold zasłania się niepamięcią

Aktualizacja:
[object Object]
Barbara Kijanko stawiła się przed komisją śledczą do spraw Amber Goldtvn24
wideo 2/27

Prokurator Barbara Kijanko została przesłuchana przez sejmową komisję śledczą do spraw Amber Gold. Wcześniej była już dwukrotnie wzywana przez komisję i nie stawiała się, przedkładając zwolnienia lekarskie. Choć we wtorek zeznawała, na część pytań posłów z komisji nie udzieliła odpowiedzi. Kilka pominęła milczeniem.

Prokurator Kijanko to pierwsza prokurator, która - w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz - zajmowała się sprawą spółki Amber Gold po złożeniu pod koniec 2009 roku zawiadomienia przez Komisję Nadzoru Finansowego.

"Powodem stan zdrowia"

- Jakie były przyczyny dwukrotnego niestawiennictwa przed komisją? Czy pani obawiała się zeznawać prawdę na temat Amber Gold? - pytał świadka Jarosław Krajewski (PiS).

Kijanko odpowiedziała, że powody są ogólnie znane i jest to jej stan zdrowia. - Jeśli chodzi o ostatnie niestawiennictwo, to ja niestety nie zostałam powiadomiona. Z informacji od mojego pełnomocnika wiem, że otrzymał wezwanie już po terminie posiedzenia - zaznaczyła.

Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS) skomentowała, że komisja wielokrotnie podejmowała próby skontaktowania się ze świadkiem oraz pełnomocnikiem prokurator Kijanko także drogą mailową i telefoniczną, które jednak nie przyniosły efektu.

Wniosek o uprzednie zwolnienie świadka z tajemnicy

Na początku wtorkowego posiedzenia pełnomocnik prokurator Kijanko mecenas Marcin Kradziecki złożył wniosek o uprzednie zwolnienie świadka z tajemnicy, gdyż - jak uzasadniał - jedyna wiedza na temat sprawy jaką posiada prokurator Kijanko została uzyskana w trakcie wykonywania przez nią prokuratorskich obowiązków służbowych.

- Nie ma podstaw do tego i nigdy nie było, abyśmy prokuratora stającego przed komisją zwalniali z tajemnicy - odpowiedziała Wassermann i przypomniała, że wszyscy poprzedni prokuratorzy składali zeznania przed komisją.

Mecenas Kradziecki zapewnił, że świadek nie zamierza się "jak na razie" uchylać od odpowiedzi na pytania.

W związku z tym szefowa komisji śledczej zdecydowała o przejściu do przesłuchania świadka i - ponieważ Kijanko nie skorzystała z prawa do swobodnej wypowiedzi - oddała głos posłom zadającym pytania do świadka.

Kijanko: nie mogę mówić o czymś, czego nie pamiętam

- Mój stan zdrowia niestety ma bardzo duży wpływ na to, w jaki sposób ja jestem w stanie dziś odtworzyć zdarzenia sprzed jakiegoś upływu czasu (...), to nie wynika z mojej złej woli, stawiłam się tutaj, bo wiem, że jest to ważne, staram się udzielić odpowiedzi, na które umiem odpowiedzieć - powiedziała Kijanko. Zastrzegła jednocześnie, że nie może jednak mówić o tym, co zatarło się jej w pamięci.

Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann zapytała wtedy, czy świadek wie, w jakim stanie są ludzie, którzy stracili pieniądze w Amber Gold. - Wie pani, że jest pokazywany pan w telewizji, który wpłacił pieniądze, miał je na leczenie dwóch synów. Inny miał przeznaczone na leczenie i nie podejmuje tego leczenia - zaznaczyła.

Prokurator Kijanko odpowiedziała, że mówi o swoim zdrowiu i nie kwestionuje "cierpień i konsekwencji, które ponieśli pokrzywdzeni w tej sprawie". - Nie znam tych osób - dodała.

- A wezwała pani chociaż jedną z tych osób na którymkolwiek etapie i zapytała, czy dostała swoje pieniądze po zakończeniu lokaty, dostała złoto, ten obiecywany procent? - dopytywała Wassermann.

Świadek odparła, że te wszystkie ustalenia są w aktach. - Na moim etapie nie widziałam widocznie takiej potrzeby, jeśli takiej czynności nie było - powiedziała Kijanko.

Wassermann pytała świadka o czynności sprawdzające, które dokonuje się przed podjęciem decyzji o wszczęciu lub odmowie wszczęcia postępowania. - Żeby wykonać czynności sprawdzające, to trzeba coś sprawdzić i mieć jakieś ustalenia w tym zakresie - mówiła przewodnicząca.

- Ja w tej chwili nie pamiętam i nie jestem w stanie odpowiedzieć na tak szczegółowe pytanie - powiedziała Kijanko.

"Ze złamaniem Prawa bankowego miałam do czynienia tylko raz"

Kijanko była pierwszym prokuratorem, który zajmował się sprawą spółki Amber Gold po złożeniu pod koniec 2009 roku zawiadomienia przez Komisję Nadzoru Finansowego. Zawiadomienie dotyczyło podejrzenia prowadzenia działalności bankowej bez zezwolenia - artykuł 171 Prawa bankowego.

- Jeśli chodzi o przestępstwo z artykułu 171 ustęp 1 Prawa bankowego, to w swojej pracy miałam do czynienia tylko raz. Z tego co się orientuję wśród moich współpracowników i przełożonych wszystkich szczebli, nikt nie miał do czynienia z tego typu czynem - oświadczyła Kijanko.

Przewodnicząca komisji śledczej Małgorzata Wassermann dopytywała więc dlaczego, jeśli to był pierwszy taki przypadek, świadek nie przesłuchała nikogo z KNF. Na to pytanie Kijanko nie potrafiła jednak odpowiedzieć.

Zeznania policjantki prowadzącej dochodzenie

Inny członek komisji śledczej Jarosław Krajewski nawiązywał do wcześniejszych zeznań (z listopada ubiegłego roku) policjantki Katarzyny Tomaszewskiej-Szyrajew prowadzącej dochodzenie w sprawie Amber Gold. Przyznała ona przed komisją śledczą, że miała wrażenie, iż sprawa ta była lekceważona przez nadzorującą tę sprawę prokuraturę Gdańsk-Wrzeszcz. Jak oceniała kontakt z prokurator Kijanko był utrudniony, były też problemy z zabezpieczaniem dokumentów.

- Było tak, że próbowałam kontaktować się z prokuratorem telefonicznie, ale ten prokurator nie odbierał telefonów - zeznawała wówczas policjantka. - Były sytuacje tak absurdalne, że prosiłam prokuratora, który siedział w pokoju obok, by poprosił panią prokurator o odebranie telefonu - dodała. Wskazała, że właśnie z tego powodu w aktach sprawy znajdują się notatki urzędowe przesyłane faksem do prokurator Kijanko, czego - jak zaznaczała - "raczej się nie praktykuje". W jej ocenie w innych sprawach Kijanko była bardzo skrupulatna, a w sprawie Amber Gold tak nie było.

Krajewski przypomniał też fragment zeznań policjantki, która chcąc sprawdzić, czy Amber Gold przechowuje w skrytkach w BGŻ złoto, została wyśmiana przez Kijanko.

- Jestem zaskoczona tym, co pan poseł przeczytał. Nigdy takie sytuacje się nie zdarzały w mojej pracy jeśli chodzi o podejście do współpracowników. Dlatego nawet nie wiem w jaki sposób mogłabym to skomentować - odparła Kijanko. - Mogę tylko powiedzieć, że nigdy nie wyśmiewałam żadnych funkcjonariuszy, z którymi współpracowałam - dodała.

- Czy pani chce zeznać, że policjantka składała fałszywe zeznania przed komisją śledczą? - dopytywał poseł PiS. - Nie do mnie należy ocena zeznań świadka - odpowiedziała Kijanko.

Prokurator Barbara Kijanko stawiła się przed komisją śledczą do spraw Amber Gold
Prokurator Barbara Kijanko stawiła się przed komisją śledczą do spraw Amber Goldtvn24

Świadek była też pytana o relacje pomiędzy nią a Tomaszewską-Szyrajew.

- Moje relacje ze współpracownikami są bardzo poprawne, partnerskie także. Tylko tyle mogę odpowiedzieć na to pytanie - odparła Kijanko.

Odmawiała odpowiedzi na pytania

W trakcie przesłuchania prokurator Kijanko kilkukrotnie wnosiła o odmowę odpowiedzi na niektóre pytania dotyczące jej działań, tłumacząc to tajemnicą zawodową. - Pani ma świadomość, że jeśli pani to zrobi to ja w tym momencie wyciągnę w stosunku do pani te konsekwencje, które wynikają z ustawy o prokuraturze - zwróciła się do niej Wassermann.

Ze względu na to, że Kijanko podtrzymała decyzję o uchyleniu się od odpowiedzi na część pytań, Wassermann stwierdziła, zwracając się do pozostałych członków komisji, by rozważyli zwrócenie się do Prokuratora Generalnego o "wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i wyciągnięcie najdalej idących wniosków i konsekwencji z ustawy wobec pani prokurator".

- O ile wiem, najdalej idącą konsekwencją jest wydalenie z zawodu - wskazała szefowa komisji śledczej.

Witold Zembaczyński z Nowoczesnej zawnioskował jednak, aby z przyjęciem wniosku Wassermann poczekać jeszcze i zobaczyć, czy Kijanko będzie odpowiadała na kolejne pytania. - Poczekajmy z tą decyzją do serii kolejnych pytań. Może świadek będzie chciał jeszcze mówić - powiedział Zembaczyński.

"Sprawa Amber Gold przerosła moje możliwości"

Prokurator Kijanko zaczęła odpowiadać na pytania komisji. - Z perspektywy czasu oczywiście stwierdzam, że ta sprawa przerosła zarówno moje możliwości, jako szeregowego funkcjonariusza prokuratury, jak myślę, że również prokuratury rejonowej - zeznała prokurator Kijanko, odpowiadając na pytanie Jarosława Krajewskiego.

Jednocześnie świadek zaprzeczyła, aby w tej sprawie były wobec niej stosowane jakieś naciski ze strony przełożonych lub wysuwano wobec niej sugestie dotyczące kierunku postępowania odnoszącego się do Amber Gold.

- To nie jest tak, że prokurator działa w jakiejś próżni i po prostu robi, to co mu się podoba. Istnieje coś takiego, jak wewnętrzna organizacja, system pracy, są przełożeni, (...) to stanowi jakąś formę nadzoru nad pracą prokuratora (...). Do momentu, kiedy przyszedł sierpień 2012 roku, w jakiś sposób ta sprawa nie budziła we mnie szczególnych przemyśleń czy emocji, które byłabym w stanie zapamiętać i odtworzyć minuta po minucie, w dniu dzisiejszym - powiedziała Kijanko.

- Sprawa była również kontrolowana w ramach wizytacji, zdaje się, że to Prokuratura Apelacyjna nawet to wizytowała, a więc prokuratura dwa szczeble wyższa od prokuratury rejonowej. Rozumiem, że kontrolujący, gdyby mieli inni pogląd i stwierdzili, że tę sprawę należy w jakiś inny sposób ukierunkować bądź zmienić referenta, to myślę, że takie decyzje by zapadły - dodała świadek.

Prokurator: nikt nie naciskał na mnie w sprawie Amber Gold
Prokurator: nikt nie naciskał na mnie w sprawie Amber Goldtvn24

Kijanko powiedziała też, że nie miała pełnej świadomości skali "przedsięwzięcia i nie była w stanie zrozumieć wszystkich mechanizmów". Jak dodała, akta w sprawie Amber Gold przechodziły przez ręce wszystkich jej przełożonych i oni również w żaden sposób nie wskazali jej na jakiś inny kierunek działania.

"Działałam w dobrej wierze"

Pytana, czy kiedykolwiek informowała, że potrzebuje wsparcia w sprawie postępowania dotyczącego Amber Gold, Kijanko powiedziała, że prowadziła tę sprawę na miarę swoich możliwości, wiedzy i doświadczenia. - Nie miałam sygnałów od swoich przełożonych, że robię coś nieprawidłowo - zapewniła. - Działałam w dobrej wierze - zapewniła. Jak dodała, nigdy nie lekceważyła obowiązków związanych z jej pracą.

Pytana, czy brała udział w szkoleniach w zakresie prawa bankowego, czy prowadzenia działalności bankowej bez zezwolenia, świadek powiedziała, że nie.

"Nigdy nie przyjęłam żadnych korzyści"

Wiceprzewodniczący komisji śledczej Marek Suski (PiS) pytał świadka "co było takiego wyjątkowego w Marcinie P.". Nawiązał tu do zeznań jego kuratora, który - jak mówił Suski - przyznał, że Marcin P. go oczarował. - Czy pani też była pod wpływem tego czaru pana Marcina P., że akurat jemu udzieliła pani w zasadzie pomocy poprzez poinformowanie o planowanych czynnościach w sprawie - pytał polityk PiS.

- Mogę tylko powiedzieć, że nie znam tej osoby, nigdy nie miałam z nią żadnego kontaktu - odpowiedziała Kijanko.

- To co było powodem, że była pani tak spolegliwa akurat w tej sprawie? Czy przyjęła może pani jakąś korzyść materialną, finansową w prowadzonym postępowaniu? - dopytywał Suski.

- Nigdy w życiu w żadnej sprawie nie przyjęłam od nikogo żadnych korzyści, jakichkolwiek - odparła Kijanko.

Suski pytał też dlaczego dwukrotnie umorzyła ona postępowanie wobec Amber Gold. - Taka była moja ocena - odpowiedziała Kijanko. Dodała też, że nie pamięta, dlaczego nie wydała polecenia, by sprawdzić, czy Amber Gold przechowuje złoto w depozycie BGŻ.

Kijanko nie potrafiła też odpowiedzieć na pytania przewodniczącej komisji Małgorzaty Wassermann, dlaczego na tydzień przed przesłuchaniem Marcina P. wydała ona jego pełnomocnikowi akta toczącego się postępowania w sprawie Amber Gold.

Kijanko: nigdy w żadnej sprawie nie przyjęłam od nikogo żadnych korzyści
Kijanko: nigdy w żadnej sprawie nie przyjęłam od nikogo żadnych korzyści tvn24

Wyjaśnienie mecenasa

Mecenas Marcin Kradziecki po przesłuchaniu wygłosił oświadczenie dla mediów. Jak mówił, prokurator Barbara Kijanko odmawiała odpowiedzi na pytania w związku z tajemnicą.

- Pomimo, że komisja ma prawo ją zwolnić, nie zwolniła tylko po to, żeby nie musiała wyłączać jawności tego posiedzenia, bo tak jest skonstruowana ustawa obecnie obowiązująca tę komisję. Dziwię się tylko, że planując tę komisję, nikt nie pomyślał o zmianie ustawy - podkreślił.

- Komisja posługuje się prawem instrumentalnie tylko po to, żebyście państwo mogli być na sali, bo oni dobrze wiedzą, że prawo w tej sytuacji jest jednoznaczne jak rzadko kiedy. Ta ustawa o komisji śledczej jest tak prosta, że do tego nie trzeba być prawnikiem - wyjaśniał.

Mecenas do dziennikarzy: komisja posługuje się prawem instrumentalnie tylko po to, żebyście państwo mogli być na sali
Mecenas do dziennikarzy: komisja posługuje się prawem instrumentalnie tylko po to, żebyście państwo mogli być na salitvn24

"Nie potrafi wskazać na chociaż jedno działanie śledczych"

Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann po przesłuchaniu oceniła, że prokurator Barbara Kijanko "nie potrafi wskazać na chociaż jedno działanie prokuratora w tym postępowaniu". - Stąd ta niepamięć. Gdyby zrobiła cokolwiek, to by powiedziała "zrobiłam to i to wydawało mi się, że to wystarczy", ale ponieważ w aktach nie ma takiego śladu, żeby zrobiła cokolwiek, to na potrzeby tego [przesłuchania - przyp. red.] przyjęła technikę taką, że nie pamięta, zasłaniała się przepisem - mówiła Wassermann.

Jej zdaniem, to wstyd, że przepis, który jest w ustawie o prokuraturze od lat i nie budzi żadnych wątpliwości zwłaszcza wśród prokuratorów był dzisiaj przedmiotem prawie godzinnej dyskusji podczas przesłuchania.

Z kolei Jarosław Krajewski powiedział, że prokurator Barbara Kijanko "będzie musiała zmierzyć się ze swoją pamięcią i odpowiedzieć na pytania prokuratury". - Ponieważ komisja śledcza złożyła zawiadomienie do prokuratury, jeśli chodzi o kwestie braku działań i braku czynności ze strony Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz w postępowaniu w sprawie Amber Gold - wyjaśniał.

Jak dodał, "z punktu widzenia komisji, mając cały materiał dowodowy oraz stenogramy z przesłuchań świadków, można dzisiaj stwierdzić, że prokuratura nie działała prawidłowo, żeby zapobiec utracie środków przez kilkanaście tysięcy osób".

"To pana pozwę, jak się pan prosi". Kłótnia Suskiego i Brejzy

Na zakończenie pierwszej części wtorkowego posiedzenia komisji, jej przewodnicząca oddała głos Markowi Suskiemu, wiceprzewodniczącego komisji, w sprawie - jak to określiła - "ohydnego kłamstwa", jakie miało paść na zeszłotygodniowym posiedzeniu komisji z ust Krzysztofa Brejzy, posła PO.

- Chciałem zwrócić uwagę, że podczas przesłuchania pana Marcina P. 28 czerwca pan Krzysztof Brejza zarzucił mi, iż bawiłem się w 2006 roku na imprezie stowarzyszenia, które było finansowane przez pana Marcina P. - oświadczył Suski, który zaznaczył, że do komisji wpłynęło pismo, w którym stowarzyszenie Pomoc 2002 oświadczyło, iż organizacja nie miała żadnych związków z byłym szefem Amber Gold.

- Żądam od pana Krzysztofa Brejzy przeprosin i wycofania się z tych kłamstw, które tutaj padły - dodał poseł PiS.

Wassermann dodała, że Brejza "pomawia przeróżne instytucje". - Jeśli będzie pan to kontynuował, to albo będziemy rozważać wykluczenie pana z komisji, albo będzie miał pan akty oskarżenia za każde takie zachowanie. Nie będziemy tego tolerować. Posuwa się pan w swojej manipulacji za daleko - podkreśliła przewodnicząca komisji.

- Ja nie będę tolerować pani ostrego języka nie popartego faktami - odparł poseł PO i jak oświadczył, Suski współpracował ze stowarzyszeniem Pomoc 2002 między innymi przy obchodach czwartych urodzin organizacji, czemu polityk PiS stanowczo zaprzeczył. - Jeszcze pan dodaje tutaj kolejne kłamstwa. Oczekuję przeprosin, a jeżeli nie, to skieruję sprawę... - mówił Suski.

- To niech mnie pan pozwie za to i zweryfikujemy fakty w sądzie - wszedł mu w słowo Brejza.

- To pana pozwę, jak się pan prosi - odparł na to Suski.

Autor: kb/sk//now / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Liberia i Gwinea na początku listopada otarły się o wybuch wojny, gdy w środku nocy na międzynarodowym lotnisku w Monrowii wylądował samolot z uzbrojonymi gwinejskimi komandosami. Wojskowi zażądali wydania zbiegłego z ich kraju Ibrahima Khalifa Cherifa, oskarżonego o werbowanie najemników mających obalić gwinejską juntę wojskową.

Komandosi nocą wylądowali w stolicy, wybuchła panika. O włos od wojny

Komandosi nocą wylądowali w stolicy, wybuchła panika. O włos od wojny

Źródło:
PAP, FrontPageAfrica

Zmiany na szczytach policyjnej hierarchii. Stanowiska straciło trzech komendantów wojewódzkich: w Krakowie, Kielcach i Rzeszowie – wynika z informacji tvn24.pl. – Nie wszyscy się sprawdzali w kierowaniu garnizonami – mówią nasi rozmówcy z komendy głównej i ministerstwa spraw wewnętrznych.

Wstrząs na szczytach policyjnej hierarchii

Wstrząs na szczytach policyjnej hierarchii

Źródło:
tvn24.pl

Były poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann odpowie przed sądem za przywłaszczenie ponad 700 tys. zł, które zdaniem prokuratury zostały wydane przez polityka na cele niezwiązane z prowadzeniem biura poselskiego. Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do warszawskiego sądu.

Były poseł PO oskarżony o przywłaszczenie ponad 700 tysięcy złotych

Były poseł PO oskarżony o przywłaszczenie ponad 700 tysięcy złotych

Źródło:
PAP

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o wykryciu bakterii Listeria monocytogenes w partii boczku wędzonego. Spożycie skażonego produktu może wywołać listeriozę, niebezpieczną chorobę zakaźną, która stanowi szczególne zagrożenie u dzieci, kobiet w ciąży, a także osób starszych.

Bakteria w partii boczku. "Spożycie może wywołać niebezpieczną chorobę"

Bakteria w partii boczku. "Spożycie może wywołać niebezpieczną chorobę"

Źródło:
PAP

Polscy przedsiębiorcy będą musieli w bardzo krótkim czasie dostosować się do nowych przepisów. Nie powinniśmy być zaskakiwani - argumentowali przedstawiciele pracodawców w trakcie posiedzenia komisji sejmowej dotyczącego wolnej Wigilii. Rozwiązanie popierają natomiast przedstawiciele pracowników, podkreślając, że okres świąteczny w wielu branżach wiąże się z przepracowaniem.

Wolna Wigilia już w tym roku? "Nie powinniśmy dopuścić"

Wolna Wigilia już w tym roku? "Nie powinniśmy dopuścić"

Źródło:
PAP
Fundacja Profeto miała pomagać ofiarom tylko przez rok. A potem?

Fundacja Profeto miała pomagać ofiarom tylko przez rok. A potem?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Od ośmiu do dziesięciu uczniów i dorosłych doznało obrażeń, gdy kierujący SUV-em z nieznanych przyczyn wjechał w tłum ludzi przed szkołą podstawową w prowincji Hunan w Chinach - podały państwowe media. Nie jest jasne, czy kierowca działał z premedytacją, czy był to nieszczęśliwy wypadek.

Chiny. SUV wjechał w tłum przed szkołą. Kolejne takie zdarzenie w ciągu kilku dni

Chiny. SUV wjechał w tłum przed szkołą. Kolejne takie zdarzenie w ciągu kilku dni

Źródło:
PAP, Reuters

Łukasz Mejza próbował ukryć prywatne pożyczki na sumę blisko pół miliona złotych i "zatajać informacje tak, by uniemożliwić identyfikację osób, od których jest uzależniony finansowo" - wynika z treści wniosku o uchylenie immunitetu posłowi PiS, z którym zapoznała się "Gazeta Wyborcza". "To swoisty manifest, przejaw złej woli podyktowany niechęcią złożenia oświadczeń o stanie majątkowym" - twierdzą śledczy.

"Jaskrawy przykład świadomego zatajenia informacji". Prokuratura o pożyczkach Mejzy

Źródło:
PAP, Gazeta Wyborcza

Najwyższa Izba Kontroli zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Jak podał we wtorek NIK, chodzi o organizację importu i dystrybucji węgla kamiennego w związku z wprowadzeniem embarga na dostawy tego surowca z Rosji.

NIK zawiadamia prokuraturę w sprawie Jacka Sasina

NIK zawiadamia prokuraturę w sprawie Jacka Sasina

Źródło:
PAP

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Będą nowe wytyczne dla organizacji ruchu drogowego z zastosowaniem sygnalizacji świetlnej. Przygotowuje je Instytut Badawczy Dróg i Mostów - poinformowało Ministerstwo Infrastruktury. Analizie poddane będą również tak zwane sekundniki - dodało.

Rewolucja na ulicach. Ministerstwo: trwają analizy

Rewolucja na ulicach. Ministerstwo: trwają analizy

Źródło:
PAP

Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe partii Jarosława Kaczyńskiego za poprzedni rok, co oznacza dla partii stratę 75 milionów złotych. Od tej decyzji PiS może się jeszcze odwołać. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Tliła się nadzieja", ale "inna decyzja zapaść nie mogła". PKW odrzuciła sprawozdanie PiS

"Tliła się nadzieja", ale "inna decyzja zapaść nie mogła". PKW odrzuciła sprawozdanie PiS

Źródło:
TVN24

Donald Trump popiera wprowadzenie stanu nadzwyczajnego jako części swojej polityki dotyczącej masowej deportacji nielegalnie przebywających w USA migrantów - piszą amerykańskie media. Prezydent elekt odniósł się do tych doniesień, pisząc jedno słowo: "Prawda".

Trump wprowadzi stan nadzwyczajny, by "zatrzymać inwazję"? Jedno słowo potwierdzenia

Trump wprowadzi stan nadzwyczajny, by "zatrzymać inwazję"? Jedno słowo potwierdzenia

Źródło:
PAP

1000 dni temu Rosja na podstawie rozkazu prezydenta Władimira Putina przypuściła agresję zbrojną na Ukrainę. Premier Donald Tusk, przypominając o tym dniu, podkreślił, że "wspierając Ukrainę, oddalamy wojnę od naszych granic".

1000 dni rosyjskiej agresji. Wpis Tuska

1000 dni rosyjskiej agresji. Wpis Tuska

Źródło:
tvn24.pl

PKO Bank Polski ostrzega przed oszustami, którzy podszywają się pod tę instytucję finansową. "W treści e-mail znajduje się załącznik ze złośliwym oprogramowaniem" - czytamy w komunikacie na stronie internetowej i w mediach społecznościowych banku.

Największy bank w Polsce ostrzega klientów. "Możesz stracić pieniądze"

Największy bank w Polsce ostrzega klientów. "Możesz stracić pieniądze"

Źródło:
tvn24.pl

Myślę, że prawdziwa kampania ruszy dopiero po Nowym Roku i to chyba jest ten moment, w którym Lewica ogłosi swojego kandydata bądź kandydatkę w wyborach prezydenckich - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 ministra do spraw równości Katarzyna Kotula (Lewica).

Kotula: nie chcemy jeszcze tego nazwiska ujawniać

Kotula: nie chcemy jeszcze tego nazwiska ujawniać

Źródło:
TVN24

24-letni obywatel Azerbejdżanu za kierownicą Forda Mustanga próbował imponować swoimi "umiejętnościami" jazdy, ryzykując bezpieczeństwo swoje i innych osób. Na sklepowym parkingu ledwo ominął zaparkowane auto i mężczyznę nagrywającego telefonem jego wyczyny.

Niebezpieczny drift na sklepowym parkingu. Nagranie

Niebezpieczny drift na sklepowym parkingu. Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

1000 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Pozwolenie Ukrainie na używanie amerykańskiej broni do głębokich uderzeń na terytorium Rosji może być "gamechangerem" i skrócić wojnę - powiedział szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Tysiąc dni od początku inwazji. Szef ukraińskiego MSZ widzi "gamechanger"

Tysiąc dni od początku inwazji. Szef ukraińskiego MSZ widzi "gamechanger"

Źródło:
PAP

Niemcy mają dostarczyć cztery tysiące dronów bojowych na Ukrainę. Maszyny nazywane mini-Taurusami sterowane są przez sztuczną inteligencję.

Będą "ważnym atutem dla ukraińskich sił zbrojnych". Dostaną ich tysiące

Będą "ważnym atutem dla ukraińskich sił zbrojnych". Dostaną ich tysiące

Źródło:
PAP

- Radosław Sikorski przez cały czas mówił nam, że chciałby, żeby odbył się głęboki sondaż po wyborach w Stanach Zjednoczonych. Zrobiliśmy dokładnie tak, jak chciał, sondaż dokładnie w tym momencie, w którym chciał - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Ocenił, że szef MSZ "nie jest w stanie się pogodzić z tym obiektywnym sondażem" KO, co go dziwi.

Trzaskowski: Zrobiłem wszystko, czego Sikorski chciał. On nie jest w stanie się pogodzić z tym sondażem

Trzaskowski: Zrobiłem wszystko, czego Sikorski chciał. On nie jest w stanie się pogodzić z tym sondażem

Źródło:
TVN24

Indie przeprowadziły udany test hipersonicznego pocisku dalekiego zasięgu - w niedzielę przekazało Ministerstwo Obrony tego kraju. Oznacza to, że New Delhi dołączyło do wąskiego grona kilku państw na świecie posiadających zdolność produkowania tego typu rakiet, które ze względu na swoją ogromną prędkość są znacząco trudniejsze do zestrzelenia.

Test na Wyspie Doktora Abdula Kalama, kolejne mocarstwo ma broń hipersoniczną

Test na Wyspie Doktora Abdula Kalama, kolejne mocarstwo ma broń hipersoniczną

Źródło:
Reuters, Indian Express, USNI News, tvn24.pl

Dwóch zamaskowanych mężczyzn wtargnęło na teren zamku w Windsorze i ukradło z tamtejszej farmy dwa pojazdy rolnicze. W czasie włamania książę William i księżna Kate z dziećmi mieli przebywać w oddalonym o około kilometr od miejsca kradzieży domu. Tożsamość sprawców pozostaje nieznana. Śledztwo w sprawie trwa. Wczoraj o sprawie poinformowały brytyjskie media.

Złodzieje wtargnęli na teren zamku w Windsorze. "Musieli obserwować go od jakiegoś czasu" 

Złodzieje wtargnęli na teren zamku w Windsorze. "Musieli obserwować go od jakiegoś czasu" 

Źródło:
The Sun, CNN

Bałtycki kabel telekomunikacyjny między Helsinkami a Rostockiem został uszkodzony - poinformował w poniedziałek fiński dostawca sieci światłowodowych Cinia. Władze Szwecji zapewniły, że badają ten incydent i pozostają w kontakcie ze swoimi sojusznikami. W niedzielę rano doszło z kolei do uszkodzenia kabla telekomunikacyjnego, który biegnie na dnie Bałtyku między Litwą a Szwecją - poinformował szwedzki koncern Telia. Wspomniany kabel łączy się na dnie morza z kablem między Helsinkami a Rostockiem.

Kable na dnie Bałtyku uszkodzone. Wojsko "posiada dokładny obraz sytuacji"

Kable na dnie Bałtyku uszkodzone. Wojsko "posiada dokładny obraz sytuacji"

Źródło:
PAP

Naukowiec Międzynarodowego Instytutu Badań Strategicznych Fabian Hinz ostrzega, że Rosja zamierza zwiększyć produkcję rakiet, o czym świadczy rozbudowa pięciu kompleksów, gdzie są wytwarzane silniki rakietowe na paliwo stałe.

Rosjanie "ogniskują wysiłki", chcą produkować więcej rakiet. Analiza zdjęć satelitarnych

Rosjanie "ogniskują wysiłki", chcą produkować więcej rakiet. Analiza zdjęć satelitarnych

Źródło:
PAP

Ambasada Polski w USA poinformowała, że powitała nowego szefa misji Bogdana Klicha. Były senator, w związku ze sprzeciwem prezydenta Andrzeja Dudy, będzie pełnił w placówce rolę chargé d’affaires.

Bogdan Klich rozpoczął misję w USA. Ale nie jako ambasador

Bogdan Klich rozpoczął misję w USA. Ale nie jako ambasador

Źródło:
TVN24

Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wskazał, że uszkodzenie tamy w Stroniu Śląskim, do którego doszło podczas wrześniowej powodzi, nastąpiło w miejscu, gdzie wcześniej prowadzono prace ziemne związane z układaniem rur. Urzędnicy nakazali Wodom Polskim zabezpieczenie wyrwy do czasu remontu zapory.

Nadzór budowlany wskazał przyczynę przerwania zapory w Stroniu Śląskim

Nadzór budowlany wskazał przyczynę przerwania zapory w Stroniu Śląskim

Źródło:
PAP

Rząd Danii i opozycja parlamentarna porozumiały się w poniedziałek w sprawie wprowadzenia od 2030 roku podatku od dwutlenku węgla w rolnictwie. Będzie to pierwsza na świecie tego rodzaju danina od produkcji żywności.

Pierwszy taki podatek na świecie

Pierwszy taki podatek na świecie

Źródło:
PAP

- Jeżeli w danej klatce schodowej mamy na przykład 80 procent lokali, które nie są stale zamieszkiwane, tylko są wynajmowane krótkoterminowo dla turystów, to mamy nielegalną działalność hotelową - stwierdził na antenie TVN24 BiS Kuba Czajkowski ze Stowarzyszenia Miasto jest Nasze.

Europa zaostrza przepisy, w Polsce "należy zacząć od trzech prostych rzeczy"

Europa zaostrza przepisy, w Polsce "należy zacząć od trzech prostych rzeczy"

Źródło:
tvn24.pl

Koalicja Obywatelska cieszy się w listopadzie największym poparciem wśród Polaków zdecydowanych wziąć udział w wyborach, za nią plasuje się Prawo i Sprawiedliwość, a dalej - Konfederacja - wynika z sondażu pracowni Opinia24. Kolejne miejsca zajmują Lewica i Trzecia Droga. W porównaniu z poprzednim badaniem tej pracowni nieznacznie zwiększyło się poparcie dla KO, a dla PiS zmalało o ponad dwa punkty procentowe.

Najnowszy sondaż partyjny. Lider umacnia się na prowadzeniu

Najnowszy sondaż partyjny. Lider umacnia się na prowadzeniu

Źródło:
TVN24

Policja poszukuje młodej Brytyjki, która zniknęła tuż po swoim przylocie do Polski. Kobieta ostatni raz była widziana na lotnisku w podkrakowskich Balicach. Nie ma przy sobie telefonu ani dokumentów.

Zaginęła 18-letnia Brytyjka. Ostatni raz była widziana na lotnisku w Balicach

Zaginęła 18-letnia Brytyjka. Ostatni raz była widziana na lotnisku w Balicach

Źródło:
KPP Kraków

1000 dni temu, 24 lutego 2022 roku Rosja zbombardowała dziesiątki strategicznych obiektów w Ukrainie. Po serii nalotów żołnierze rosyjscy rozpoczęli ofensywę lądową z terytorium zaanektowanego Krymu, Białorusi, Rosji oraz z okupowanych obwodów donieckiego i ługańskiego. Tak zaczęła się pełnoskalowa inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Niesprowokowana agresja doprowadziła do ogromnych strat i śmierci setek tysięcy ludzi.

Tysiąc dni wojny Putina. Cierpienie Ukraińców trwa

Tysiąc dni wojny Putina. Cierpienie Ukraińców trwa

Źródło:
tvn24.pl

Miejscy urzędnicy nie będą mogli zasiadać w radach nadzorczych spółek komunalnych na podstawie dyplomu MBA Collegium Humanum. - Muszą zdać egzamin do końca roku - zapowiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Co z absolwentami Collegium Humanum w miejskich spółkach. Rafał Trzaskowski zdecydował

Co z absolwentami Collegium Humanum w miejskich spółkach. Rafał Trzaskowski zdecydował

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Polityczne machinacje pośród najbogatszych rodzin wszechświata, niespodziewane zdrady, zaskakujące śmierci, intrygujący złoczyńcy - oto czego zdaniem redakcji portalu "Vox" należy spodziewać się po serialu "Diuna: Proroctwo". Najnowsza produkcja HBO bywa przyrównywana do "Gry o tron", jednego z największych hitów stacji.

Nowa "Gra o tron"? Pierwsze recenzje długo oczekiwanego serialu "Diuna: Proroctwo"

Nowa "Gra o tron"? Pierwsze recenzje długo oczekiwanego serialu "Diuna: Proroctwo"

Źródło:
Los Angeles Times, Mama's Geeky, Screen Rant, Rolling Stone, The New York Times, Vox, tvn24.pl