"Bezczelność i buta", "Marcin P. gra rolę. Nie wiem, czy sam ją napisał"

[object Object]
Bartosz Arłukowicz i Tomasz Rzymkowski byli gośćmi "Faktów po Faktach"tvn24
wideo 2/24

- Pan Marcin P. przedstawił informacje, których do tej pory komisja nie miała - stwierdził w "Faktach po Faktach" Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15), wiceprzewodniczący komisji śledczej do spraw Amber Gold. - Właściwie nie powiedział nic. Za to chętnie rzucał nazwiskami dziennikarzy, polityków - ripostował były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (PO).

W środę sejmowa komisja śledcza przez sześć godzin przesłuchiwała w budynku warszawskiego sądu okręgowego byłego szefa Amber Gold. Świadek został dowieziony na przesłuchanie z aresztu śledczego z okolic Trójmiasta.

Marcin P. kategorycznie zaprzeczył, by Amber Gold był "piramidą finansową".

- Było to przedsiębiorstwo, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Nie była to piramida finansowa, żaden wyrok prawomocny w tej sprawie nie zapadł - zastrzegł. Zaznaczył zarazem, że "w systemie polskim nie istnieje coś takiego jak piramida finansowa".

"ABW zachowywała się w sposób niefrasobliwy"

Tomasz Rzymkowski w "Faktach po Faktach" stwierdził, że dzisiejsze przesłuchanie Marcina P. "zdecydowanie posuwa do przodu" sprawę wyjaśnienia afery Amber Gold. - Pan Marcin P. przedstawił informacje, których do tej pory komisja nie miała. To znaczy, że już w maju 2012 roku pierwszy sygnał o tym, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego interesuje się Amber Gold dotarł do Marcina P. On to zeznał, że taki sygnał dostał od jednego z kontrahentów z Lublina, u którego wynajmował lokal pod siedzibę oddziału Amber Gold - przekazał wiceprzewodniczący komisji śledczej.

- Świadczyć by to miało, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego co najmniej zachowywała się w sposób niefrasobliwy. To znaczy pozwoliła na to, że osoba, którą się interesuje, dowiedziała się o tym zainteresowaniu. I to jest najdelikatniej, co można powiedzieć, bo mam wrażenie, że celem było zupełnie co innego - wyjaśniał.

- Marcin P. na tle innych świadków dosyć rzeczowo odpowiadał na pytania i nie zasłaniał się prawie w ogóle "niepamięcią". Nawet jeśli nie pamiętał, starał się nakierunkować odpowiedź tak, żeby była wyczerpująca - ocenił poseł Kukiz'15.

Rzymkowski zwrócił też uwagę na "bezczelność i butę" byłego szefa Amber Gold oraz "to, co powiedział do zwykłych Polaków, poszkodowanych - że nie ma nic sobie do zarzucenia".

Marcin P. "właściwie nie powiedział nic"

Poseł PO Bartosz Arłukowicz (PO) ocenił, że "tak naprawdę w kluczowej sprawie to przesłuchanie wniosło niewiele".

- Pan Marcin P. pytany o to, skąd wzięły się środki na rozpoczęcie tej całej działalności, kto skonstruował cały ten mechanizm finansowy, na którym potem Polacy stracili pieniądze - od każdej z tych odpowiedzi się uchylał - ocenił poseł Platformy.

- Właściwie nie powiedział nic. Za to chętnie rzucał nazwiskami dziennikarzy, polityków. Ja miałem nieodparte wrażenie, że to jest pewnego rodzaju spektakl polityczny, w którym on odgrywał dosyć poważną rolę, jeśli nie główną rolę. Nie wiem, czy sam sobie tę rolę napisał - powiedział Arłukowicz.

- Dzisiaj uderzyła mnie jedna rzecz. W momencie, w którym poseł [Krzysztof] Brejza zaczął dosyć precyzyjnie dopytywać o mechanizmy finansowe, jak ta konstrukcja powstała, czy były związki ze SKOK-ami, ewentualnie jakie - on zadawał twarde pytania i głos był mu odbierany - podkreślił poseł PO.

"Ta komisja ma cel: dogonić Tuska"

- Jeśli komisja, która ma wyjaśnić Polakom, jak to się stało, że pieniądze ich przepadły, siedem i pół godzin przesłuchuje Michała Tuska, a w pięć godzin kończy przesłuchanie głównego reżysera, twórcy całej tej piramidy finansowej, to pokazuje, że ta komisja ma cel: dogonić Tuska - kontynuował.

- To przesłuchanie Tuska było z wielką determinacją przeprowadzane przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Dzisiaj tej determinacji w przesłuchaniu nie widziałem. Na pewno widziałem determinację w przerywaniu Brejzie. Kiedy wchodził tylko i wyłącznie w moment związku finansowego z twórcami prawdziwymi tej afery, głos był mu odbierany. Ale Brejza sobie poradził. Brejza wie jedno. Nigdy nie zadajemy pytań, na które nie znamy odpowiedzi. I on te odpowiedzi zna, i on to udowodnił - dodał Arłukowicz.

- O godzinie 16 musieliśmy dziś zakończyć. Wrócimy do przesłuchania - zapewnił Rzymkowski. - Musimy przede wszystkim dojść do kwestii, dlaczego państwo polskie zawiodło, dlaczego szereg instytucji absolutnie nie zareagowało - zaznaczył.

"Najbardziej zawiodła prokuratura"

- Dla mnie kluczowe było głosowanie w 2006 roku nad poprawką, która wkładała SKOK-i pod nadzór Komisji Nadzoru Finansowego. Posłowie PiS zagłosowali przeciw. Potem już była kaskada zmian, która dzisiaj doprowadza nas do tego typu komisji śledczej. Macie ważne państwowe zadanie: wyjaśnić, gdzie były źródła - zwrócił się Arłukowicz do Rzymkowskiego.

- Najbardziej zawiodła prokuratura, którą Platforma odłączyła od ministra sprawiedliwości. Wystarczyło popatrzeć na przedstawicieli prokuratury, jak oni działali - odpowiedział mu Rzymkowski.

- Ja nie przeczę temu, co pan mówi, że zawiodły struktury prokuratury w tej sprawie. Mówię, że jako komisja śledcza musicie wyjaśnić, gdzie pierwotny korzeń tej całej piramidy tkwił. Ktoś, to skonstruował, ktoś to wymyślił, ktoś to przeprowadził przez całe lata. Tu mam pretensje, że odpytujecie Tuska o jego przeczucia, odczucia i hobby, a macie P. przed sobą i zadowalacie się, gdy on nie daje odpowiedzi na pytanie - podkreślił poseł PO.

"Tak się pracuje w komisji śledczej"

- Ja też czuję niedosyt - oświadczył wiceprzewodniczący komisji śledczej. - Problem polegał na tym, że mieliśmy ograniczenia czasowe. W przypadku Michała Tuska mieliśmy tego czasu znacznie więcej i wypowiedzi Tuska były znacznie bardziej lapidarne w stosunku do długich wypowiedzi Marcina P. - dodał.

Arłukowicz ripostował, że "zadaniem komisji śledczej, jeśli nie jest przesłonięta cieniem politycznym, powinno być, żeby zadać mu 150 pytań, żeby w 151. dojść do prawdy".

- Tak się pracuje w komisji śledczej - zaznaczył poseł PO.

Tusk "już w 2011 roku starał się o tę pracę"

Tomasz Rzymkowski podkreślił istotne - jego zdaniem - informacje, które przekazał były szef Amber Gold w czasie przesłuchania.

- Pan Marcin P. powiedział dziś, że Michał Tusk już w 2011 roku starał się o tę pracę. Nawet Marcin P. powiedział, jakie były tego powody, o których Michał Tusk nam nie powiedział. Redukowano jego pracę w "Gazecie Wyborczej" - zaznaczył wiceprzewodniczący komisji śledczej.

- Patrzę z takim politowaniem na nadętą hipokryzję moralności, która prezentują politycy PiS-u, dochodząc do prawdy, czemu młody Tusk, młody chłopak, który traci pracę w jednej firmie, szuka drugiej i nie chce wsparcia ojca - wtrącił Bartosz Arłukowicz.

- Ja powtórzę po raz kolejny - nie chcę wnikać w państwa kompetencje, nie znam kuluarów tej sprawy, ale ja bym chciał, żeby mój syn szedł sam, w poprzek życia, mimo że jego ojciec jest ministrem czy kimś bardzo ważnym. Ja to tak czytam - podkreślił poseł Platformy.

"Ta komisja ma wydrukowane w genach: dopaść Tuska"

- Nie mam najmniejszych wątpliwości, że ta komisja ma wydrukowane w genach: dopaść Tuska. Ja nie wierzę ekipie, która zmontowała SKOK-i, które upadają jeden po drugim, która głosowała przeciwko temu, żeby objąć je nadzorem KNF-u, że nagle stali się tacy moralnie wzniośli i postanowili wyjaśnić Amber Gold - zaznaczył Arłukowicz.

Rzymkowski odniósł się roli Michała Tuska w relacji z Marcinem P.

- Marcin P. dzisiaj jednoznacznie powiedział, jaka była rola Michała Tuska. On wyciągał informacje, które absolutnie nie były dostępne w domenie publicznej, o tym, jakie elementy wsparcia dla poszczególnych linii lotniczych są przekazywane "pod stołem" przez porty lotnicze. Ta kwestia, która była objęta swoistą tajemnicą handlową, była Michałowi Tuskowi znana i on ją przekazywał Marcinowi P. - ocenił.

"Jeśli jest związek biznesowo-dziennikarski, to musi się źle skończyć"

Bartosz Arłukowicz odniósł się jeszcze do wątku dziennikarza wspomnianego przez Marcina P. podczas przesłuchania.

- Dlaczego jest tak, że człowiek, który jest zamieszany w taką dużą sprawę finansową, publicznie mówi, że współpracuje z prawicowymi dziennikarzami? Że są dziennikarze, którzy opisują Amber Gold w kontekście tego, że KNF ich próbuje zniszczyć? - zapytał.

- Jest to dziennikarz, który pracuje w telewizji pana Kurskiego, jest pełnomocnikiem zarządu do Światowych Dni Młodzieży? Odnajduje się w tym prawicowym, narodowym środowisku telewizyjnym, jednocześnie pisze artykuł o tym, że KNF próbuje zniszczyć Amber Gold. Wyjaśnijcie to, bo to pokazuje, że jeśli jest związek biznesowo-dziennikarski, to musi się źle skończyć - podkreślił poseł PO.

"Pan Marcin P. powiedział o wiele ciekawszą rzecz"
"Pan Marcin P. powiedział o wiele ciekawszą rzecz"tvn24

Złota afera Amber Gold

Spółka Amber Gold powstała na początku 2009 roku. Miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W 2011 roku firma zainwestowała też w linie lotnicze. OLT Express funkcjonowały przez kilka miesięcy w 2012 roku. 13 sierpnia 2012 roku Amber Gold ogłosiła likwidację. Tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od powierzonych środków.

W czwartek przed komisją stanąć ma żona Marcina P. - Katarzyna - współoskarżona w procesie dotyczącym Amber Gold.

ZOBACZ CAŁE "FAKTY PO FAKTACH"

Autor: bpm//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Na pewno będzie to kampania, która będzie bardzo polaryzowała i dzieliła społeczeństwo - mówiła o nadchodzącej kampanii prezydenckiej dr Anna Materska-Sosnowska w "Faktach po Faktach". Według prof. dr hab. Anny Pacześniak kampania może nie być merytoryczna, ale "emocjonująca i ciekawa". Z kolei prof. Andrzej Rychard powiedział, że jeżeli Karol Nawrocki mówi, że "nic nie uważa" w sprawie Romanowskiego, to pokazuje, że "jest odklejony nie tylko od partii, nie tylko od polityki, ale trochę i od rzeczywistości".

"Nawrocki odklejony nie tylko od partii i polityki, ale trochę i od rzeczywistości"

"Nawrocki odklejony nie tylko od partii i polityki, ale trochę i od rzeczywistości"

Źródło:
TVN24

Władze Rosji ogłosiły stan wyjątkowy na szczeblu federalnym po wycieku mazutu do Cieśniny Kerczeńskiej łączącej morza Czarne i Azowskie - podały w czwartek rosyjskie agencje, powołując się na oświadczenie resortu sytuacji nadzwyczajnych. Wyciek doprowadził do katastrofy ekologicznej, a do sprzątania zanieczyszczonych terenów brakuje potrzebnego sprzętu.

Stan wyjątkowy w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej

Stan wyjątkowy w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej

Źródło:
PAP

Lawina śnieżna porwała skuter śnieżny w Utah. Jak przekazało lokalne centrum lawinowe, do zdarzenia doszło podczas wycieczki dwóch braci - jeden z nich przez przypadek wywołał zejście mas śniegu, które pochłonęło jego brata. Na szczęście mężczyźni posiadali odpowiedni sprzęt i wydostali się z pułapki.

Zbocze "zaczęło falować" i pochłonęło mężczyznę

Zbocze "zaczęło falować" i pochłonęło mężczyznę

Źródło:
CNN, Utah Avalanche Center

Władze Mediolanu poinformowały, że od 1 stycznia 2025 roku wejdzie w życie zakaz palenia tytoniu w otwartych przestrzeniach publicznych, także na ulicy. Wyjątkiem będą odizolowane miejsca, w których będzie możliwe zachowanie odległości 10 metrów od innych osób. Zakaz nie dotyczy papierosów elektronicznych.

Od początku roku koniec z paleniem tytoniu w przestrzeniach publicznych

Od początku roku koniec z paleniem tytoniu w przestrzeniach publicznych

Źródło:
PAP

Embraer 190, który rozbił się na zachodzie Kazachstanu, mógł zostać ostrzelany przez rosyjski system obrony przeciwlotniczej - podały portal Euronews i niezależna rosyjskojęzyczna telewizja Nastojaszczeje Wriemia. - Baku oczekuje, że strona rosyjska przyzna się do zestrzelenia azerskiego samolotu - przekazał Reutersowi informator związany ze śledztwem. W środę siły rosyjskie odpierały atak ukraińskich dronów na stolicę Czeczenii, gdzie miał wylądować samolot.

Grozny był atakowany przez drony, samolot spadł. Pojawiają się różne hipotezy

Grozny był atakowany przez drony, samolot spadł. Pojawiają się różne hipotezy

Źródło:
PAP, Nastojaszczeje Wriemia, Kommiersant, tvn24.pl, Reuters

Pięć osób zostało rannych po zderzeniu karetki z samochodem osobowym pod Miechowem w woj. małopolskim. Jedną z osób poszkodowanych jest pacjentka, którą przewoził ambulans.

Karetka z pacjentką zderzyła się z samochodem. Pięć osób rannych

Karetka z pacjentką zderzyła się z samochodem. Pięć osób rannych

Źródło:
tvn24.pl

W zbiorniku retencyjnym w okolicach Nidzicy w pierwszy dzień świąt odnaleziono ciało 47-letniego mężczyzny. Zarzut zabójstwa usłyszał 18-latek, który sam przyznał się do winy.

Ciało 47-latka w zbiorniku retencyjnym. Do zabójstwa przyznał się 18-latek

Ciało 47-latka w zbiorniku retencyjnym. Do zabójstwa przyznał się 18-latek

Źródło:
TVN24/RMF FM

Do szpitala w Nowogardzie (woj. zachodniopomorskie) w Boże Narodzenie trafiło 13-miesięczne dziecko ze śladami pobicia. Pracownicy lecznicy powiadomili policję. Policja sprawdza, czy doszło do znęcania się nad chłopcem przez jego matkę.

13-miesięczne dziecko w szpitalu. Policja sprawdza, czy doszło do znęcania

13-miesięczne dziecko w szpitalu. Policja sprawdza, czy doszło do znęcania

Źródło:
TVN24, RMF FM

Dwie ofiary śmiertelne i jedna osoba, która trafiła do szpitala - do tragicznego wypadku doszło w drugi dzień świąt w Borucinie w powiecie kartuskim.

Tragiczny wypadek drogowy. Nie żyją dwie osoby, trzecia w szpitalu

Tragiczny wypadek drogowy. Nie żyją dwie osoby, trzecia w szpitalu

Źródło:
TVN24

Meteorolog zaginął podczas ekstremalnej śnieżycy w Bośni i Hercegowinie. Jak podały lokalne media, mężczyzna we wtorek rano udał się do obserwatorium na szczycie góry Bjelašnica i nie dał znaku życia. W czwartek akcję poszukiwawczą przerwano z uwagi na trudne warunki meteorologiczne.

Zaginął meteorolog. Szedł do pracy, gdy szalała burza śnieżna

Zaginął meteorolog. Szedł do pracy, gdy szalała burza śnieżna

Źródło:
vijesti.ba, Euronews

Władze w Pekinie dały zielone światło na budowę największej na świecie zapory wodnej, która ma powstać na rzece Yarlung Tsangpo na Wyżynie Tybetańskiej - przekazał w czwartek Reuters. Obawy co do wpływu nowego obiektu na środowisko wyraziły Indie oraz Bangladesz.

To ma być największy taki obiekt na świecie. Obawy w dwóch krajach

To ma być największy taki obiekt na świecie. Obawy w dwóch krajach

Źródło:
PAP

Kumulacja prac związanych z przygotowaniami do księgowego i podatkowego zamknięcia roku, a także konieczność dostosowania się do nowych przepisów sprawia, że końcówka roku dla wielu podatników będzie intensywnym okresem - przekazała doradczyni dodatkowa z kancelarii MDDP Anna Zielony. Sprawdź, jakie zmiany podatkowe wejdą w życie w 2025 roku.

Rewolucja w podatkach. Oto najważniejsze zmiany

Rewolucja w podatkach. Oto najważniejsze zmiany

Źródło:
PAP, gov.pl

Podczas świątecznego pokazu w cyrku w Neapolu lwy przestały słuchać się tresera. Gdy próbował je zdyscyplinować, jedno ze zwierząt skoczyło na drzwi klatki. Incydent wystraszył widownię. Część osób zaczęła w popłochu opuszczać występ. 

Chwile grozy w cyrku. Lwy skaczą, widzowie zerwali się z miejsc  

Chwile grozy w cyrku. Lwy skaczą, widzowie zerwali się z miejsc  

Źródło:
PAP, Corriere della Sera

W środę trzytygodniowa dziewczynka zamarzła na śmierć w Strefie Gazy. - Było bardzo zimno w nocy i nawet jako dorośli nie mogliśmy tego znieść. Nie mogliśmy się ogrzać - powiedział agencji Associated Press ojciec dziecka Mahmoud al-Faseeh. To trzeci taki przypadek w ciągu ostatnich dni.

Trzytygodniowa dziewczynka zamarzła na śmierć

Trzytygodniowa dziewczynka zamarzła na śmierć

Źródło:
The Guardian, CNN

Czternaście osób, w wieku od trzech do 78 lat, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. Mieli zawroty głowy i zaburzenia równowagi, niektórzy wymiotowali. Okazało się, że wszyscy mieli w organizmach ślady marihuany. Z nieoficjalnych ustaleń TVN24 wynika, że ktoś dodał do potrawy stary olejek, który należał do zmarłej babci.

14 osób po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali, miały w organizmach ślady marihuany. Nowe ustalenia

14 osób po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali, miały w organizmach ślady marihuany. Nowe ustalenia

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24/Onet

Nie żyje Hudson Meek, 16-letni aktor znany z występu m.in. w filmie "Baby Driver". Jak informuje CNN, zmarł w następstwie upadku z jadącego pojazdu.

Nie żyje dziecięcy aktor, znany m.in. z filmu "Baby Driver". Hudson Meek miał 16 lat

Nie żyje dziecięcy aktor, znany m.in. z filmu "Baby Driver". Hudson Meek miał 16 lat

Źródło:
CNN, AL.com

Co najmniej osiem osób zostało rannych w wyniku ataku rosyjskiego drona kamikadze na miasto Nikopol w obwodzie dniepropietrowskim - poinformowała Państwowa Służba Ukrainy do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych.  

Dron kamikadze zaatakował ludzi na rynku

Dron kamikadze zaatakował ludzi na rynku

Źródło:
NV, tvn24.pl

Jedna z osób będących na pokładzie samolotu azerskich linii lotniczych zarejestrowała ostatnie chwile przed rozbiciem się maszyny w środę w Kazachstanie. Na nagraniu widać między innymi pasażerów w maskach tlenowych. W katastrofie zginęło kilkadziesiąt osób, a pozostali z obrażeniami trafili do szpitala.

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Źródło:
Reuters, PAP

Francuski kurort narciarski Avoriaz zajął pierwsze miejsce w rankingu najpiękniejszych ośrodków narciarskich w Europie. Obiekt wyróżnia się wyjątkową scenerią i nowatorską architekturą, co sprawia, że przyciąga nie tylko narciarzy, ale także miłośników kolarstwa czy pieszych wędrówek.

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Źródło:
PAP
Ile wart jest zakaz prowadzenia pojazdów? Łukasz Ż. poszedł siedzieć po trzecim wyroku

Ile wart jest zakaz prowadzenia pojazdów? Łukasz Ż. poszedł siedzieć po trzecim wyroku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Czy w Japonii stwierdzono, że nie należy "kontynuować stosowania szczepionek mRNA", bo są niebezpieczne? Nie. Krążące w sieci nagranie "przełomowej konferencji" to antyszczepionkowa dezinformacja; tezy niepotwierdzone faktami. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem.

"Biją na alarm" z powodu szczepień? Fałsz o nowej generacji szczepionek

"Biją na alarm" z powodu szczepień? Fałsz o nowej generacji szczepionek

Źródło:
Konkret24
Chiński Big Tech i "miliard smartfonów". Kim jest nowy doradca rządu od sztucznej inteligencji?

Chiński Big Tech i "miliard smartfonów". Kim jest nowy doradca rządu od sztucznej inteligencji?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jeśli świątecznych potraw zostało zbyt wiele, można je przynieść do jadłodzielni - to miejsca, w których w specjalnie oznaczonych lodówkach i szafkach można pozostawić jedzenie lub skorzystać z tego, co zostawili inni.

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl

Najbliższy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za miesiąc. WOŚP ponownie zagra na całym świecie, tym razem dla onkologii i hematologii dziecięcej. O przygotowaniach do tego wyjątkowego dnia w rozmowie z TVN24 opowiedzieli przedstawiciele sztabów na Antarktyce i indonezyjskiej wyspie Bali. Co planują?  

WOŚP ponownie zagra na całym świecie. Wolontariusze z Bali i Antarktyki szykują się na wielki finał

WOŚP ponownie zagra na całym świecie. Wolontariusze z Bali i Antarktyki szykują się na wielki finał

Źródło:
tvn24.pl

26 stycznia odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która zagra dla onkologii i hematologii dziecięcej. Dziennikarz TVN24 Artur Molęda wystawił na aukcję WOŚP wyjątkowe zdjęcie dwóch amerykańskich myśliwców F-35 i polskiego F-16 z podpisami. O szczegółach opowiedział w studiu TVN24.

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Źródło:
TVN24