Katarzyna P., była wiceprezes Amber Gold i żona twórcy tej spółki Katarzyna P. odmówiła składania zeznań przed sejmową komisją śledczą. W związku z tym, komisja tuż po godz. 10. zakończyła posiedzenie.
W związku z odmową składania zeznań przez Katarzynę P. kończymy relację. Dziękujemy
Witold Zembaczyński (Nowoczesna) apelował w czwartek do byłej wiceprezes Amber Gold Katarzyny P., aby nie korzystała z prawa do odmowy składania zeznań.
- Chciałem się zwrócić do świadka. Pani Katarzyno P., była pani "księżniczką Amber Gold", to Marcin P. tak panią nazywał, posadził na tym tronie, ma pani dzisiaj znamienitą okazję, żeby opinii publicznej powiedzieć prawdę o tej aferze, niech pani odpowie na te pytania, które nie będą kolidować z pani procesem karnym i przekaże komisji śledczej i opinii publicznej to wszystko, czego chcemy się dowiedzieć. Proszę to wziąć pod rozwagę - mówił Zembaczyński.
- Podtrzymuję swoje stanowisko (w sprawie odmowy składania zeznań) - odpowiedziała na apel Katarzyna P.
Katarzyna P. , żona byłego prezesa Amber Gold Marcina P. i była wiceprezes tej spółki, odmówiła w czwartek składania zeznań przed sejmową komisją śledczą do spraw Amber Gold. W związku z tym, komisja tuż po godz. 10. zakończyła posiedzenie.
- Korzystam z (prawa) do odmowy składania zeznań - powiedziała Katarzyna P.
Według prokuratury Katarzyna i Marcin P. jako szefowie Amber Gold działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu. W sumie Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Grożą im kary do 15 lat więzienia.
Od marca 2016 r. przed gdańskim sądem okręgowym trwa proces małżeństwa P.
Posiedzenie komisji śledczej, w czasie którego miała zeznawać Katarzyna P. trwało zaledwie kilka minut
Katarzyna P. została zapytana przez szefową komisji Małgorzatę Wassermann, czy życzy sobie, żeby jej wizerunek i nazwisko były chronione. Odpowiedziała, że tak.
Była wiceprezes Amber Gold zostanie za chwilę wyprowadzona z sali.
Przewodnicząca komisji śledczej Małgorzata Wassermann zakończyła posiedzenie komisji
Katarzyna P. odmówiła składania zeznań przed komisją śledczą
Ruszyło posiedzenie komisji śledczej ds. Amber Gold
Członek komisji śledczej z ramienia Nowoczesnej Witold Zembaczyński stwierdził w "Jeden na jeden", że jego zdaniem Katarzyna P. nie będzie zeznawać:
Katarzyna P. jest już w sali przesłuchań w Sądzie Okręgowym w Warszawie. To tutaj odbędzie się jej przesłuchanie
W środę przed komisją śledczą stanął mąż Katarzyny P., Marcin P.:
Według prokuratury Katarzyna i Marcin P. działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu. W sumie Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Grożą im kary do 15 lat więzienia. Od marca 2016 roku przed gdańskim sądem okręgowym trwa proces małżeństwa P.
Rola Katarzyny P.
Według ukazujących się w mediach informacji Marcin P. i Katarzyna P. dzielili się funkcjami we władzach należących do nich spółek. Jeśli jedno z nich było prezesem, drugie sprawowało funkcję wiceprezesa lub zasiadało w radzie nadzorczej.
Katarzyna P. była więc m.in. wiceprezesem Amber Gold sp. z o.o., prezesem spółki Amber Gold Invest (poprzednio Salony Finansowe Ex - która posiadała udziały w spółce Amber Gold sp. z o.o.), prezesem Funduszu Poręczeniowego AG mającego ręczyć za lokaty Amber Gold, została też prezesem spółki PST SA, którą do rejestru przedsiębiorców wpisano 1 sierpnia 2012 - na dwa tygodnie przed upadkiem spółki Amber Gold.
Zdaniem śledczych Katarzyna P. uczestniczyła w podejmowaniu decyzji dotyczących funkcjonowania Amber Gold. Realizowała zadania związane z funkcjonowaniem spółki. Jak ustalono, najpierw Katarzyna P. zajmowała się zatrudnieniem i szkoleniem w firmie. Za pośrednictwem swoich pracowników zapewniała klientów, że za lokaty kupowane jest srebro, złoto bądź platyna.
Tymczasem - według prokuratury - tylko 1,5 proc. sumy osiągniętej z lokat wydatkowano na zakup kruszcu. Katarzyna P. zapewniała też, że kłopoty firmy są przejściowe, a ona ma kontrolę nad złotem.
Przekręt na 851 milionów
Spółka Amber Gold powstała na początku 2009 roku i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. Głośno o sytuacji spółki zrobiło się w lipcu 2012 roku, kiedy należące do tej niej linie lotnicze OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. W połowie sierpnia 2012 roku upadłość ogłosiła spółka Amber Gold.
Według ustaleń, w latach 2009-2012 firma oszukała w sumie niemal 19 tysięcy klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 milionów złotych.
Katarzyna P. od połowy kwietnia 2013 roku przebywa w areszcie. Media donosiły, że podczas pobytu w areszcie zaszła w ciążę i urodziła dziecko, którego ojcem jest więzienny strażnik. W marcu 2016 roku na pierwszej rozprawie przed gdańskim sądem Katarzyna P. przyznała, że ma 7-miesięczne dziecko.
Nie zgadza się zeznawać
Początkowo - w harmonogramie prac z lutego - przesłuchanie małżeństwa P. przez sejmową komisję śledczą planowane było na 28 i 29 marca, nie doszło jednak do niego, gdyż obrońcy Marcina P. i Katarzyny P. oświadczyli wtedy, że ich klienci nie będą zeznawać.
Obrońca Marcina P. zaproponował wtedy inny termin przesłuchania. Z kolei pełnomocniczka Katarzyny P. poinformowała, że jej klientka nadal planuje skorzystać z prawa do odmowy składania zeznań.
Autor: mm,pk//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24