"W Amber Gold lokowano monstrualne sumy pieniędzy". Były szef ochrony przesłuchany

[object Object]
Były dyrektor biura bezpieczeństwa Amber Gold zeznał, że wiedział, iż w placówkach nie ma złota
wideo 2/35

- W Amber Gold lokowano monstrualne sumy pieniędzy, to była firma, która się rozwijała; oczy zaczęły mi się otwierać dopiero po upadku OLT Express; docierało wreszcie do mnie, że to jest lipa, piramida finansowa - zeznał we wtorek były dyrektor biura bezpieczeństwa Amber Gold Krzysztof Kuśmierczyk.

We wtorek przed komisją śledczą ds. Amber Gold świadek tłumaczył, że ofertę pracy w Amber Gold znalazł na jednym portali internetowych. Jak mówił, gdy trafił do tej firmy, miał zajmować się bezpieczeństwem pieniędzy lokowanych w Amber Gold. - To były monstrualne sumy, gdzie placówki w ogóle nie były zabezpieczone, dopóki nie zostałem zatrudniony - przekonywał.

- Pieniądze z sejfów były odbierane przez BGŻ, a po rozwiązaniu umowy, przez Pocztę Polską. Poczta Polska zabierała pieniądze z placówek, przeksięgowywała na wskazane przez zarząd konto - tłumaczył.

Miał zajmować się bezpieczeństwem

Świadek wskazał, że do jego obowiązków w spółce należało wyposażenie placówek w systemy alarmowe, kontrolę dostępu, kamery, jak również pisanie procedur odnośnie zachowania się pracowników w placówce i przyjmowania gości w centrali firmy. - A czy chodziło również o zabezpieczenie złota i platyny? - dopytywał Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15. - Nie wiedziałem, do momentu aż zostałem poproszony o przewiezienie z BGŻ złota, że takie złoto jest w posiadaniu spółki - odparł świadek. Rzymkowski pytał jednak, czy świadek miał wiedzę, że pieniądze lokowane przez klientów miały być inwestowane w złoto. - Miałem pełną wiedzę i świadomość tego, co znajduje się w sejfach w placówkach - mówił Kuśmierczyk. - Czyli wiedział pan, że to jest lipa, że naciągają ludzi? - dopytywał Rzymkowski. - Wiedziałem, że w placówkach na pewno nie ma złota. Nigdy nie zadawałem tego pytania w zarządzie - odparł świadek, dodając, że pierwszy raz kontakt ze złotem Amber Gold miał, gdy wraz z Marcinem P. odebrał kruszec z BGŻ.

- Czy świadek miał kontakt kiedykolwiek wcześniej z funkcjonariuszami służb specjalnych? - pytał dalej Rzymkowski. - Nie - odpowiedział świadek. - A czy wśród znajomych świadka są funkcjonariusze służb - dopytywał poseł Kukiz'15. - Pracowałem w agencji ochrony, gdzie tacy funkcjonariusze oczywiście pracują. Są to policjanci, byli pracownicy służb, różnych służb - odparł świadek.

Podczas przesłuchania członkowie komisji poruszali też kwestię przecieków z ABW, które miały trafiać do Marcina P. - Nie sądzę, żeby Marcin P. wiedział o planach ABW wobec niego - mówił Kuśmierczyk. Jak zeznał, po otrzymaniu (w lipcu 2012) przez Marcina P. rzekomej notatki ABW mówiącej o zainteresowaniu Agencji działalnością Amber Gold, podjął nieudaną próbę weryfikacji zawartych w niej informacji. Mówił, że P. po otrzymaniu notatki "powiedział chyba tak: tak jak myślałem, to chodzi o Polskie Linie Lotnicze", chociaż zastrzegł, że teraz nie jest już pewny tych słów. - Jedną kwestią, którą poruszaliśmy z tą notatką, to była próba potwierdzenia - dodał.

Kuśmierczyk zeznał, że poprosił znajomego pracującego w agencji ochraniającej obiekty Amber Gold, żeby spróbował zweryfikować notatkę poprzez swoich pracowników, byłych policjantów. Jak mówił: - To były próby nieudane.(...) Nie uzyskałem jednoznacznej informacji, nikt nie chciał tego dokładnie potwierdzić. Marcinowi P. powiedział z kolei "nie potwierdzę, czy to jest prawdziwe bądź nieprawdziwe".

Kuśmierczyk o sejfach Amber Gold
Kuśmierczyk o sejfach Amber Gold

Przewóz złota

Kuśmierczyk zeznał również, że był obecny przy przewożeniu złota z BGŻ do centrali spółki, a potem zlecono mu podjęcie próby sprzedaży kruszcu w oddziale NBP. Jak relacjonował, złoto z BGŻ osobiście odebrał Marcin P. i przeniósł do samochodu, w którym czekał m.in. świadek. Trafiło ono sejfu w starej centrali spółki. Kuśmierczyk tłumaczył, że torba ze złotem ważyła ok. 20-30 kg, widział to złoto, ale go nie dotykał. - Były to sztabki różnej wielkości - dodał. Świadek mówił, że przewiózł potem złoto do nowej siedziby Amber Gold. Trafiło do sejfu w jego pokoju, a klucze przekazał zarządowi. Potem - "tydzień lub dwa przed 16 sierpnia" 2012 r. przenosił je jeszcze do pokoju swoich pracowników, gdzie nie było sejfu, lecz szafy pancerne. - Było takie polecenie najpierw, żeby do kogoś wywieźć to złoto. Dokładnej daty nie pamiętam. Mówiono o jakimś Jacku - zeznał, dodając, że mówił o tym zarząd. Zaznaczył, że nie wie, o jakiego Jacka chodzi.

Poseł Kukiz'15 pytał więc, czy świadek kiedykolwiek otrzymał od zarządu spółki propozycję ukrycia złota lub zna kogoś, komu małżeństwo P. składało taką propozycję. - To było tylko to z panem Jackiem, gdzie nie doszło w ogóle do skutku. To nie była propozycja, ale takie rozmowy (pomiędzy małżeństwem P.): "może przewieźmy to złoto" - odpowiedział świadek. Później podczas przesłuchania poseł PiS Jarosław Krajewski doprecyzował, że chodzi o "ojca Jacka".

Rzymkowski przywołał jednak zeznania Kuśmierczyka z 21 września 2012 r., w których mówił, że w tamtym czasie Katarzyna P. podczas rozmowy z Marcinem P. wpadła na pomysł, by świadek wywiózł złoto do siebie lub znalazł bezpieczne miejsce. Na to - jak relacjonował Rzymkowski - świadek się jednak nie zgodził. "To była ta informacja o panu Jacku" - odpowiedział Kuśmierczyk, nawiązując do zeznań złożonych wcześniej we wtorek. Mówił wówczas, że zawoził małżeństwo P. do jednego z gdańskich klasztorów, do pana Jacka. - Czy była taka propozycja nie pamiętam; była na pewno taka propozycja, by coś z tym złotem zrobić - dodał, zaznaczając, że temat ten "nie został dalej pociągnięty".

Nowy trop: Jacek

Przewodnicząca komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS) zastanawiała się, dlaczego świadek podczas przesłuchania w prokuraturze w 2012 r. nie wspomniał, że padła propozycja przewiezienia złota do Jacka, a dziś wymienia tę osobę. - Pan Jacek nie pada w żadnym pana przesłuchaniu, z tego co ja się orientuję - zwróciła uwagę Wassermann. Podkreśliła, że gdyby wówczas padło to imię, to śledczy dokonaliby u tej osoby przeszukania. Świadek dodał, że nie pamięta na pewno, czy mówił podczas przesłuchania w 2012 r. o "panu Jacku". - Wydaje mi się na 90 bądź na 80 procent, że to imię padało wielokrotnie podczas przesłuchań z ABW - mówił Kuśmierczyk. - Gdyby była taka wiedza, to w zasadzie skutkowałoby tym, że wydane byłoby postanowienie na przeszukanie w klasztorze dominikanów - odparła Wassermann.

- Mogę państwa poinformować, że również z odtajnionych notatek służb wynika, że rozważano, że to może być kontakt (Jacek), jeśli chodzi o złoto. Procesowo nie wyniknęło nic, rozumiem, że żadne przeszukanie tam się nie odbyło i nikt nie zadbał o to, by w tym wrażliwym momencie pojechać i zobaczyć, czy tam się znajduje złoto lub pieniądze - dodała szefowa komisji.

Krzysztof Brejza (PO) pytał z kolei świadka, czy wie, kto mógł stać za Marcinem P. - Nie mam zielonego pojęcia - odpowiedział świadek. - A kiedy pan się dowiedział, że cały ten proceder jest szwindlem, oszustwem? - dopytywał poseł Platformy. - Jak miałem wylecieć do Wrocławia, bodajże to był piątek, jak upadły linie lotnicze (OLT). Wtedy dopiero zaczęły takie informacje medialne się pokazywać i zaczęły (się) otwierać oczy. Wcześniej to było, moim zdaniem, mydlenie. Jak były jakieś pytania, to wszystko było fajnie, pięknie (...) - odparł Kuśmierczyk.

Świadka pytano, czy przed podjęciem pracy sprawdzał Amber Gold. - Nie. Dużo billboardów; firma, która się rozrasta, zaproponowała godziwe wynagrodzenie i pracę od 8 do 16 i wydawało mi się, że wszystko jest w porządku - stwierdził Kuśmierczyk, dodając, że w Amber Gold pracowało wiele osób, w tym byłych pracowników banków.

Złoto miało iść na wypłaty

Kuśmierczyk mówił też, że pewnego dnia otrzymał telefonicznie polecenie zarządu - według niego dzwoniła Katarzyna P. - aby sprzedać złoto w oddziale NBP. Zeznawał, że zgodnie z poleceniem, miał "podejść do okienka 4 lub 5, nie pamiętam". - Tam pani zapytała mnie, czyje jest to złoto, skąd jest to złoto i czy ja je sprzedaję? - opisywał. Dodał, że zadzwonił do zarządu, domagając się jakiegoś dokumentu, że jest to złoto Amber Gold. Dodał, że pracownica NBP pytała go również o numer konta, na który należy przelać pieniądze ze sprzedaży. - Ja poprosiłem o pisemną zgodę zarządu na sprzedaż tego złota, które mi dowieziono z centrali - podał, dodając, że dostał też na piśmie numer konta. Kuśmierczyk zeznał, że mówiono mu, iż pieniądze za złoto są potrzebne na wypłaty dla klientów i pracowników.

Pytany, czy po tych wszystkich wydarzeniach nie nabrał podejrzeń co do charakteru działalności Amber Gold, Kuśmierczyk stwierdził, że "docierało wreszcie do mnie, że coś jest nie tak. Że jednak potwierdza się, że można powiedzieć to jest lipa, piramida finansowa. Tylko tyle".

Jak zaznaczył, nie zgłosił swoich podejrzeń policji ani żadnym innym służbom.

Kuśmierczyk o prośbach, aby przewiózł złoto do BP
Kuśmierczyk o prośbach, aby przewiózł złoto do BPSejm

Autor: MarNie / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Samolot marynarki wojennej USA został trafiony nad Morzem Czerwonym najprawdopodobniej w wyniku "bratobójczego ognia". Zmusiło to dwóch pilotów do katapultowania się - poinformowała agencja Associated Press.

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

Źródło:
PAP

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wpuściła do domu mężczyznę, podającego się za pracownika wodociągów. Straciła kilkanaście tysięcy złotych i biżuterię. Policja przestrzega przed oszustami podszywającymi się pod przedstawicieli administracji. Podpowiada też, co zrobić, by nie paść ich ofiarą.

Wpuściła do domu "pracownika wodociągów", straciła kilkanaście tysięcy złotych

Wpuściła do domu "pracownika wodociągów", straciła kilkanaście tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Papież Franciszek jest przeziębiony i nie spotka się z wiernymi w niedzielę przed świętami Bożego Narodzenia. Watykan tłumaczy, że decyzja ma też związek z obowiązkami papieża w przyszłym tygodniu.

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Źródło:
PAP

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

W sobotnim losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. Oznacza to, że w najbliższym losowaniu można będzie wygrać dwanaście milionów złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 21 grudnia 2024 roku.

Wielka kumulacja w Lotto

Wielka kumulacja w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

22 grudnia przypada ostatnia w tym roku niedziela handlowa. Na podpis prezydenta czeka ustawa zakładająca wolne od pracy 24 grudnia oraz trzy niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia.

Dziś jest niedziela handlowa

Dziś jest niedziela handlowa

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl