Były rzecznik Amber Gold: jestem pokrzywdzony

[object Object]
forctvn24
wideo 2/35

Zainwestowałem w lokatę w Amber Gold 150 tysięcy złotych i nie odzyskałem pieniędzy - zeznawał Michał Forc, były rzecznik i były członek rady nadzorczej spółki przed sejmową komisję śledczą badającą aferę Amber Gold. Przekonywał również, że jego firma Excelo miała największy udział w wydatkach reklamowych Amber Gold, szacowanych na 55 milionów złotych w całym okresie działalności.

Sejmowa komisja śledcza do spraw Amber Gold przesłuchała w środę byłego członka rady nadzorczej firmy i jednocześnie jej rzecznika, Michała Forca.

Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (Prawo i Sprawiedliwość) przed rozpoczęciem posiedzenia komisji wskazywała, że podczas przesłuchania byłych pracowników Amber Gold komisję będzie interesowała między innymi ich wiedza na temat rzeczywistego funkcjonowania tej firmy.

- Będziemy pytać o podział ról w tej firmie, ich wiedzę na temat tego, co się tam w rzeczywistości działo oraz odpowiedzialność za poszczególne komórki firmy - zapowiedziała.

"Jestem pokrzywdzonym"

- Mimo wszystko miałem poczucie, że spółka, zgodnie z deklaracjami właścicieli, jest wypłacalna, a jedynym powodem kłopotów jest blokada rachunków bankowych - mówił Michał Forc przed komisją śledczą. Dodał, że jeszcze w lipcu 2012 roku wielokrotnie był zapewniany, że wypłaty dla klientów już się zaczęły.

Jak zeznał były rzecznik spółki i członek jej rady nadzorczej, zainwestował w produkty Amber Gold 150 tysięcy złotych, których po upadku spółki nie odzyskał.

- Jestem pokrzywdzonym. Składałem na tę okoliczność zeznania w prokuraturze, to jest zgłoszone do masy upadłościowej - tłumaczył. Pytany o motywy inwestycji w Amber Gold, Forc stwierdził, że w 2011 roku banki oferowały niskie oprocentowanie, ceny kruszców rosły, a informacje i prognozy analityków powszechnie wskazywały, że lepsze są inwestycje "alternatywne". Jak dodał, miał przekonanie - zgodnie z przekazywanymi przez Amber Gold informacjami - że lokaty w złoto są gwarantowane.

Kwestia "prania pieniędzy klientów Amber Gold"

Przed posiedzeniem komisji jej szefowa Małgorzata Wassermann mówiła, iż "miliony, które przepłynęły przez konta Michała Forca wskazują, że był on bardzo mocno zaangażowany i będziemy go dzisiaj pytać, czy jego firma służyła do prania pieniędzy klientów Amber Gold”.

Członkowie komisji przedstawiali Forcowi wyniki finansowe jego firmy z czasów współpracy z Amber Gold. Jak tłumaczył świadek, jego firma Excelo "prowadziła dla Amber Gold kampanie reklamowe i zamawiała sponsorowane artykuły".

- [Excelo] otrzymywało kwoty rzędu 50 tysięcy złotych miesięcznie, a rozliczenia następowały początkowo nawet w cyklu tygodniowym. Dopiero później, w trakcie rozszerzania współpracy, przeszliśmy na normalne fakturowanie co miesiąc - mówił świadek.

Jak przyznał, Excelo miało największy udział w całości wydatków reklamowych Amber Gold, szacowanych na 55 milionów złotych w ciągu całego okresu działalności, ale - jak przekonywał - większość z tych pieniędzy posłużyło do zakupu reklam. - Te pieniądze były dystrybuowane w mediach i na reklamę wielkopowierzchniową. Pełniliśmy rolę takiego domu mediowego - tłumaczył.

"O stratę trzeba pytać syndyka"

Posłowie dociekali, dlaczego w 2012 roku przychody netto firmy wzrosły do 10 milionów złotych, a strata netto wyniosła prawie 7,5 milionów. Forc wyjaśniał, że spółka Excelo wtedy upadła, "nie zostały uregulowane duże kwoty, więc pewnie zostały ujęte przez syndyka w stratach". Dodał, że kwota z faktur niezapłaconych przez Amber Gold to około 3,5 miliona złotych.

Wassermann pytała, skąd wzięła się taka strata. Forc tłumaczył, że do momentu upadłości firma miała zysk, a o stratę - jak dodał - trzeba pytać syndyka. - Na czym pan zrobił z 10 milionów dochodu 7,5 miliona straty i ogłosił upadłość? - dopytywała szefowa komisji. Według świadka wysokość straty wynika prawdopodobnie z kar umownych od dostawców reklam.

Wassermann domagała się precyzyjnej odpowiedzi. - Komu i za co był pan winny, (...) na czym wygenerował pan dodatkowe 4,5 miliona straty? - pytała. - Sprawozdanie, w którym wykazano tę stratę, sporządził syndyk - odparł Forc. Dodał, że do wniosku o upadłość wpisał zobowiązania w wysokości "kilku" milionów złotych. Pytany o wysokość kar, stwierdził, że "w przypadku niektórych dostawców to były kary rzędu miliona złotych".

- Wydaje mi się, że taka firma, Reklama Pomorska taką karę wystawiła - podał. Jak wyjaśniał, ta firma w imieniu Excelo kupowała powierzchnie reklamowe.

Forc tłumaczył, że w 2012 roku jego firma zarezerwowała u dostawców reklam wielkopowierzchniowych reklamy na cały rok, a - jak podkreślał - ta forma reklamy jest specyficzna i trzeba ją rezerwować znacznie wcześniej.

- Zgodnie ze zleceniem z Amber Gold mieliśmy "zabukować" na cały rok te reklamy. W związku z tym, że te umowy zostały zerwane, to były różne kary umowne - zaznaczał. Wassermann dociekała, dlaczego świadek uznał milionową karę zamiast próbować się ułożyć.

- Jeśli to wynikało z porozumienia, które zawarłem wcześniej, to tak to wyglądało - powiedział.

"Nie uczestniczyłem w nielegalnym procederze"

Michał Forc przyznał, że z rodziną P. wielokrotnie wyjeżdżał prywatnie. Zaprzeczył jednak, aby był zaufaną osobą Marcina i Katarzyny P.

- Z mojej perspektywy to wyglądało na szczerą relację koleżeńską, która się zrodziła w wyniku prowadzenia wspólnych interesów - opisywał Forc. Relacje z rodziną P., jak przyznał, "uwiarygadniały całą firmę" w jego oczach.

Forc zeznał, że Amber Gold było największym klientem jego firmy Excelo. Ponadto, dopytywany przez Witolda Zembaczyńskiego (Nowoczesna), czy wśród kontrahentów Excelo były podmioty publiczne, przyznał, że współpracował z urzędami miasta w Gdańsku i Gdyni.

Zapytany przez Zembaczyńskiego, czy "dla Amber Gold pieniądze nie grały roli", Forc odpowiedział, że "oczywiście, że grały". - Kampania miała być realizowana jak najefektywniej - podkreślał. Dodał, że ówcześni właściciele, Marcin i Katarzyna P. "chyba" nie negocjowali cen usług prowadzonej przez niego firmy.

Zembaczyński zapytał, czy pieniądze za realizowane usługi dla Amber Gold wracały dla Marcina P. Forc zapewnił, że "nie, w żaden sposób".

- Nie uczestniczyłem w żadnym nielegalnym procederze, jestem wręcz poszkodowany. Byłem wprowadzany wielokrotnie w błąd i tego żałuję - mówił. Zeznał, że przez współpracę z Amber Gold "stracił oszczędności, firmę i reputację".

- Macie państwo rozmaite stenogramy nagrań, które zostały ujawnione i z nich jednoznacznie widać, jak byłem wprowadzany w błąd. Kiedy się pytam Marcina P. o różne kwestie związane z audytem, on odpowiada, że jest. Pytam go, czy ma na 100 procent dokumenty pod to, to potwierdza - przekonywał.

"Wciąż uważałem, że to legalnie działająca firma"

Były rzecznik spółki i członek jej rady nadzorczej dodał, że każdorazowo był zapewniany przez właścicieli Amber Gold, że wszystkie zobowiązania wobec niego, ale również klientów, będą spłacone. - Przez okres lipca byłem wielokrotnie zapewniany, że zaczynają się wypłaty do klientów oraz przez cały lipiec i na początku sierpnia emitowane były reklamy Amber Gold - zeznawał rzecznik.

Zembaczyński przywoływał zeznania Forca złożone w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w trakcie których świadek przyznał, że Marcin P. zalegał mu 3,5 miliona złotych. - Ale nie złożył pan po raz kolejny wniosku o ściganie w tej sprawie - wskazał poseł i zapytał, czy "pan nie obawiał się mocodawców Marcina P.?".

Forc powiedział, że dopiero na samym końcu sprawy, kiedy nastąpiła "kulminacja zdarzeń", "w pierwszych dniach sierpnia zaczął odczuwać realny strach i panikę". Dodał, że klienci Amber Gold dzwonili do Excelo w sprawie wypłat pieniędzy. Zeznał też, że przebito mu wówczas opony w samochodzie. Jak podkreślił, o 3,5 miliona złotych zaległych należności u Marcina P. ubiegał się przez cały czas. Dopytywany, czemu nie złożył zawiadomienia do prokuratury, odpowiedział, że "tak się nie robi w przypadku, kiedy kontrahent zalega z należnościami", i że miał jeszcze zaufanie do Marcina P.

- Wciąż uważałem, że to jest legalnie działająca firma, która jest szykanowana - wskazał.

Zembaczyński przywołał konferencję prasową organizowaną przez Forca w lipcu 2012 roku, na której Marcin P. mówił, że ma pełne pokrycie depozytów w złocie. Za 80 milionów złotych depozytów klientów miałoby to być 110 kilogramów złota.

- Czy liczył pan, że do zabezpieczenia brakuje 500 kilogramów złota? - pytał poseł. Forc przyznał, że wyliczeń nie pamięta, ale "rzeczywiście pojawiły się nieścisłości co do tych kwot".

"Podrobiona notatka" ABW

Joanna Kopcińska (PiS) zapytała, czy kontaktował się w Amber Gold z Katarzyną Cesarz, która w firmie zajmowała się rozliczeniami. Forc przyznał, że się z nią kontaktował, dopytując o wypłaty dla klientów. Zapytany przez posłankę, w jakim celu się dopytywał, odpowiedział:

- Jak pełniłem rolę rzecznika, to dziennikarze się o to pytali. Uzyskiwałem informacje, że kwoty są uregulowane i klienci dostają potwierdzenia. Temat nie wracał - mówił.

Kopcińska dopytywała, czy Forc był świadkiem, kiedy Marcin P. otrzymał podrobioną notatkę ABW. - Tak, byłem wtedy u nich w domu - odparł świadek. Przyznał, że miało się wtedy odbyć spotkanie zarządu Amber Gold i najbliższych współpracowników spółki. - Wtedy klimat był taki przedstawiany przez nich (Marcina i Katarzynę P. - przyp. red.), że są zastraszeni, boją się o własne zdrowie i tak dalej - mówił. Dodał, że na spotkaniu ustalane były działania "co dalej".

Posłanka PiS pytała, jaka była reakcja Marcina P. na tę notatkę? - Skrajna, bo on mówił, że to się wszystko potwierdza, że jesteśmy oddolnie niszczeni - odpowiedział Forc. Dodał, że z drugiej strony był to dowód dla Marcina P., który chciał przedstawić prasie i dziennikarzom.

Według Forca na zlecenie Marcina P. były dyrektor biura bezpieczeństwa Amber Gold Krzysztof Kuśmierczyk miał zweryfikować prawdziwość tej notatki. - Na tym spotkaniu przekazałem Marcinowi P., że dalej swojej roli nie widzę jako rzecznika - zeznał świadek. Dodał, że "dalej może pomóc", bo wciąż Excelo współpracowało z Amber Gold, w kontaktach z mediami, które miał już prowadzić sam Marcin P. Wtedy też świadek - jak zeznał - usłyszał, że Emil Marat i Paweł Kunachowicz zrezygnowali.

Świadek zeznał, że potem spotkanie przeniosło się do hotelu w Sopocie, gdzie Forc został poinformowany przez Marcina P. o sprzedaży złota z powodu przeciągającej się blokady kont bankowych spółki. Złoto miało pochodzić między innymi z mennic w Szwajcarii, gdzie Marcin P. miał je przechowywać.

- Wtedy też zostałem zapewniony, że dostanę swoje pieniądze - skwitował Forc.

Spółka, która miała inwestować w złoto

Amber Gold powstała na początku 2009 roku i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji.

W połowie 2011 roku spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 roku w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express, pod którą działały linie OLT Express Regional (z siedzibą w Gdańsku, wykonujące rejsowe połączenia krajowe) oraz OLT Express Poland (z siedzibą w Warszawie, które wykonywały czarterowe przewozy międzynarodowe). Linie OLT Express rozpoczęły działalność 1 kwietnia 2012 roku.

Głośno o sytuacji spółki Amber Gold zrobiło się w lipcu 2012 roku, kiedy linie OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe. Zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika, a następnie firma poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 roku.

Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 roku, a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń w latach 2009-2012 w ramach tak zwanej piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tysięcy swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 milionów złotych.

Ponadto z materiału zebranego do tej pory przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi, która bada, gdzie trafiły pieniądze wyprowadzone z Amber Gold, wynika między innymi, że od 15 grudnia 2011 roku do 30 sierpnia 2012 roku na rzecz OLT Express przelano z kont Amber Gold 5 milionów 800 tysięcy dolarów i 43 miliony 600 tysięcy złotych. Jak ustalono, pomimo tego OLT Express nie realizowała zobowiązań finansowych wynikających choćby z konieczności uregulowania rat leasingowych za samoloty.

Autor: JZ//now / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara

Pozostałe wiadomości

Zaprosiłem pana premiera, niestety szef rządu nie skorzystał z mojego zaproszenia, ale wierzę w to, że naszą politykę dalszego uczestnictwa w Unii Europejskiej będziemy z powodzeniem rozwijali razem - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas przemówienia z okazji 20. rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej.

Okolicznościowe przemówienie i pretensje z pałacu. "Niestety pan premier nie skorzystał z mojego zaproszenia"

Okolicznościowe przemówienie i pretensje z pałacu. "Niestety pan premier nie skorzystał z mojego zaproszenia"

Źródło:
PAP

Z magazynów w dwóch głównych bazach kolumbijskiej armii zniknęło ponad milion sztuk amunicji wszelkiego rodzaju, w tym tysiące pocisków przeciwczołgowych i RPG - przekazał prezydent Kolumbii Gustavo Petro.

Z dwóch głównych baz wojskowych Kolumbii zniknęło ponad milion sztuk amunicji

Z dwóch głównych baz wojskowych Kolumbii zniknęło ponad milion sztuk amunicji

Źródło:
PAP

Komenda Stołeczna Policji przyjęła zgłoszenie w sprawie próby podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie. O sprawie informował też szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski.

"Ktoś próbował podpalić synagogę Nożyków przy pomocy koktajlu Mołotowa"

"Ktoś próbował podpalić synagogę Nożyków przy pomocy koktajlu Mołotowa"

Źródło:
PAP

Dwie osoby zostały zatrzymane w związku z awanturą, do której doszło w Murowanej Goślinie pod Poznaniem. Trzeci uczestnik awantury zmarł na ulicy.

Awantura w Murowanej Goślinie. Nie żyje jeden z uczestników

Awantura w Murowanej Goślinie. Nie żyje jeden z uczestników

Źródło:
tvn24pl, PAP

Podczas tegorocznej majówki pogoda dopisuje i przynajmniej część Polaków wykorzysta ten czas na zorganizowanie grilla z rodziną lub znajomymi. Żeby nie zepsuć sobie odpoczynku, warto pamiętać, że nie wszędzie grillować swobodnie możemy, a za złamanie przepisów mandat może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Źródło:
tvn24.pl

Liczba zagranicznych turystów odwiedzających Portugalię w pierwszym kwartale 2024 roku przekroczyła trzy miliony - wynika ze wstępnych danych tamtejszego Narodowego Instytutu Statystycznego (INE). To najlepszy wynik za pierwszy kwartał w historii tego kraju.

Fala turystów. Europejski kraj pobił rekord

Fala turystów. Europejski kraj pobił rekord

Źródło:
Reuters

Pogoda w górach zawsze wymaga szczególnej ostrożności. Dobitnie pokazuje to nagranie schodzącej lawiny w rejonie Czarnego Stawu, przed którą uciekał turysta. W Tatrach wciąż obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.

Lawina goniła turystę pod Rysami. Nagranie

Lawina goniła turystę pod Rysami. Nagranie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Spółka Orlen Trading Switzerland funkcjonowała "bez odpowiedniego nadzoru, dokumentacji i weryfikacji wykonawców" - informuje Spiegel. Tusk zapowiedział, że "upora się z Prawem i Sprawiedliwością środkami nie tylko politycznymi, ale i prawnymi" - dodaje austriacki ORF. Zagraniczne media komentują kontrowersje wokół Orlenu i spółki córki paliwowego giganta - Orlen Trading Switzerland, której były już szef jest podejrzewany o kontakty z Hezbollahem.

Zagraniczne media komentują afery wokół Orlenu

Zagraniczne media komentują afery wokół Orlenu

Źródło:
ORF, Jerusalem Post, Swissinfo, Reuters, Spiegel

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Amerykański myśliwiec F-16 rozbił się we wtorek w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk. Pilot katapultował się ze spadającej maszyny. Władze zaapelowały do osób, które nie należą do personelu ratowniczego, aby unikały obszaru katastrofy, gdyż na pokładzie samolotu znajdowały się niebezpieczne chemikalia.

Myśliwiec F-16 rozbił się w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk, pilot ocalał

Myśliwiec F-16 rozbił się w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk, pilot ocalał

Źródło:
PAP

Nie żyje amerykański pisarz Paul Auster, autor między innymi "Trylogii nowojorskiej". Przyczyną śmierci były powikłania wywołane chorobą nowotworową płuc - podał w środę "New York Times". Miał 77 lat.

Zmarł pisarz Paul Auster

Zmarł pisarz Paul Auster

Źródło:
PAP

We wtorkowym losowaniu Lotto padła jedna szóstka. Główna wygrana wynosi ponad 14,3 miliona złotych. Oto wyniki Lotto oraz Lotto Plus z dnia 30 kwietnia 2024 roku.

Ogromna wygrana w Lotto. Kumulacja rozbita

Ogromna wygrana w Lotto. Kumulacja rozbita

Źródło:
tvn24.pl
Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Portal Balkan Insight ostrzega przed oszukańczymi klinikami urody, które wyrastają w Grecji jak grzyby po deszczu. Samozwańcze kliniki wyciągają od klientów tysiące euro. Ludzie zadłużają się, by opłacić ich usługi, jednak efektów kosztownych zabiegów brak.

Grecja zmaga się z oszukańczymi klinikami urody. Wyrastają jak grzyby po deszczu

Grecja zmaga się z oszukańczymi klinikami urody. Wyrastają jak grzyby po deszczu

Źródło:
PAP

Nie chcę, by cokolwiek złego stało się Europie, ale chcę, żeby płaciła swoje rachunki. Wojna w Ukrainie w znacznie większym stopniu dotyka ich. Nas dzieli ocean, ich nie - powiedział w wywiadzie dla magazynu "Time" były prezydent USA Donald Trump, który w tym roku będzie ubiegać się prawdopodobnie o powrót do Białego Domu. Zaznaczył, że jeśli zostanie prezydentem, będzie kontynuował pomoc dla Kijowa. - Ale Europa też musi robić swoje, a tego nie robi - stwierdził. Mówił też, że największym wrogiem Stanów Zjednoczonych nie są Chiny ani Rosja, lecz jego przeciwnicy wewnątrz kraju.

"Chcę, by Europa płaciła". Donald Trump o NATO, Rosji i Ukrainie

"Chcę, by Europa płaciła". Donald Trump o NATO, Rosji i Ukrainie

Źródło:
Time, PAP
Lekka kraksa. Ich bawią zupełnie inne rzeczy, sorry

Lekka kraksa. Ich bawią zupełnie inne rzeczy, sorry

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ściągnięcie należności za mandat wystawiony w innym kraju było do tej pory dość skomplikowane i w niemal połowie przypadków niewykonalne. Teraz to się może zmienić. Nowe regulacje będą dotyczyć oczywiście Polaków wyjeżdżających za granicę, ale też obcokrajowców jeżdżących po naszych drogach.

Koniec z bezkarnością dla obcokrajowców na europejskich drogach. Nadchodzą zmiany

Koniec z bezkarnością dla obcokrajowców na europejskich drogach. Nadchodzą zmiany

Źródło:
Fakty TVN

Drony zaatakowały w nocy z wtorku na środę rafinerię w Riazaniu w Rosji - poinformowały władze obwodu riazańskiego i rosyjskie niezależne kanały na Telegramie. To kolejny atak na zakład, należący do koncernu Rosnieft. Według portalu Politico po zmasowanych ostrzałach rafinerii i baz paliwowych Rosja, największy dostawca ropy na świecie, zaczyna mieć problem z benzyną. Strona ukraińska na razie nie odniosła się do kolejnego ataku na rafinerię. Pod koniec marca tego roku szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasyl Maluk oznajmił jednak, że "Ukraina będzie nadal uderzać w rosyjskie rafinerie ropy naftowej". "Takie ataki pokazały już swoją skuteczność" - podkreślił wtedy urzędnik.

Kolejny atak na rafinerię w Rosji. "Paliwowy problem Putina"

Kolejny atak na rafinerię w Rosji. "Paliwowy problem Putina"

Źródło:
tvn24.pl, Politico

Brazylijski stan Rio Grande do Sul nawiedziły ulewy. Nie żyje siedem osób, a 18 uznaje się za zaginione. Pogoda utrudnia akcję poszukiwawczą, a deszcz ma padać także w kolejnych dniach.

Ofiary śmiertelne i zaginieni po ulewach. Deszcz tak szybko nie odpuści

Ofiary śmiertelne i zaginieni po ulewach. Deszcz tak szybko nie odpuści

Źródło:
tvnmeteo.pl, scc10.com.br, sur24.com.ar

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem. W części kraju porywy wiatru mogą osiągać prędkość do 75 kilometrów na godzinę. Obowiązują też ostrzeżenia przed roztopami. Synoptycy wydali również prognozę zagrożeń, z której wynika, że w niektórych regionach w kolejnych dniach może zagrzmieć.

Porywy nawet do 75 kilometrów na godzinę. IMGW ostrzega

Porywy nawet do 75 kilometrów na godzinę. IMGW ostrzega

Źródło:
IMGW

Ukraińskie władze opublikowały nagranie z kamery monitoringu, na którym widać ostrzał Odessy. W wyniku ataku doszło do serii eksplozji. Rosjanie uderzyli pociskiem balistycznym z ładunkiem kasetowym w jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w mieście. Zginęło co najmniej pięć osób, a 32 zostały ranne.

Uderzyli w Odessę pociskiem balistycznym z ładunkiem kasetowym. Nagranie z kamery monitoringu

Uderzyli w Odessę pociskiem balistycznym z ładunkiem kasetowym. Nagranie z kamery monitoringu

Źródło:
Reuters, PAP, tvn24.pl

Gdy 15 lat temu do kin wszedł "Dom zły" Wojciecha Smarzowskiego, powszechnie uważano, że powiedzieć o tym filmie "wstrząsający" to o wiele za mało. Teraz powstaje "Dom dobry". Lepiej nie zakładać jednak, że tym razem będzie inaczej. Bo historia, którą opowiada nowy obraz polskiego reżysera, jest tak samo mroczna.

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

Źródło:
Fakty TVN

Na indonezyjskiej wyspie Ruang wybuchł we wtorek wulkan. Kolumna erupcyjna osiągnęła wysokość pięciu kilometrów. Ewakuowano ponad 12 tysięcy osób - podała agencja Reuters. Służby ostrzegają przed możliwym wystąpieniem tsunami.

Fontanna lawy i pyłu. Ewakuowano ponad 12 tysięcy osób

Fontanna lawy i pyłu. Ewakuowano ponad 12 tysięcy osób

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, BNPB, PAP

Ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne "pogratulował polskiemu rządowi wszczęcia śledztwa", odnosząc się do doniesień medialnych sugerujących powiązania byłego już prezesa spółki Orlen Trading Switzerland z terrorystyczną organizacją Hezbollah. "Oczekujemy wyników dochodzenia" - napisał dyplomata w mediach społecznościowych.

Orlen, Obajtek i pytanie o Hezbollah. Ambasador Izraela komentuje

Orlen, Obajtek i pytanie o Hezbollah. Ambasador Izraela komentuje

Źródło:
tvn24.pl

Postawiono zarzuty dwóm mężczyznom, którzy we wrześniu ubiegłego roku, pod osłoną nocy, ścięli słynny jawor z Sycamore Gap w Parku Narodowym Northumberland w północno-wschodniej Anglii. Ścięcie drzewa wywołało oburzenie i rozpacz mieszkańców Wysp - donosi Reuters. 

Ścięli jedno z najczęściej fotografowanych drzew w Wielkiej Brytanii. Usłyszeli zarzuty

Ścięli jedno z najczęściej fotografowanych drzew w Wielkiej Brytanii. Usłyszeli zarzuty

Źródło:
Reuters

Jaki gest w polskim alfabecie palcowym symbolizuje literę "a"? Czy jest to wystawiony w górę mały palec, kciuk skierowany w dół, rozprostowana dłoń czy może zaciśnięta dłoń? Na takie pytanie za 125 tysięcy złotych w "Milionerach" odpowiadał Mateusz Kobos z Bytomia.

"Milionerzy". Gest, który symbolizuje literę "a" - pytanie za 125 tysięcy złotych

"Milionerzy". Gest, który symbolizuje literę "a" - pytanie za 125 tysięcy złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Duralex, francuska firma zajmująca się produkcją naczyń ze szkła hartowanego, w tym popularnych w Polsce szklanek, ogłosiła upadłość - podają zagraniczne media. Trwają poszukiwania nowego nabywcy tego, co z zakładu pozostało. Pracownicy nie tracą nadziei, że uda się uniknąć utraty 230 miejsc pracy.

Znany producent ogłasza upadłość. "Miażdżący cios"

Znany producent ogłasza upadłość. "Miażdżący cios"

Źródło:
"Le Monde"

W województwach zachodniopomorskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim trwa ćwiczenie Defender-24. Od 4 do 6 maja planowane są tam przemieszczenia kolumn wojskowych. Poinformował o tym we wtorek Sztab Generalny Wojska Polskiego, apelując o zachowanie szczególnej ostrożności na drodze.

Kolumny wojskowe na drogach w trzech województwach

Kolumny wojskowe na drogach w trzech województwach

Źródło:
PAP

Maspex sfinalizował we wtorek proces przejęcia spółki Jan Becher - Karlovarská Becherovka, w wyniku czego polska spółka stała się właścicielem czeskiej marki alkoholu Becherovka oraz zakładu produkcyjnego i magazynu w Karlovych Varach. Transakcja została zrealizowana z firmą The Pernod Ricard Group.

Słynna czeska marka trafia w polskie ręce

Słynna czeska marka trafia w polskie ręce

Źródło:
PAP

Z ministerstwa funduszy w czwartek niespodziewanie odeszła Małgorzata Szczepańska, która kierowała departamentem nadzorującym Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w czasie, gdy doszło do afery NCBR - ustalił tvn24.pl. Nasze informacje potwierdziła szefowa tego resortu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, która powiedziała, że urzędniczka odeszła "przez NCBR". - Będzie trzęsienie ziemi. Była królową, która decydowała o rozdzielaniu miliardów i mówiła dyrektorom NCBR, co mają robić - mówi nasz informator.

Decydowała o miliardach dla NCBR i nagle odeszła z ministerstwa. "Będzie trzęsienie ziemi"

Decydowała o miliardach dla NCBR i nagle odeszła z ministerstwa. "Będzie trzęsienie ziemi"

Źródło:
tvn24.pl
Blockchain Kukiza za milion od Morawieckiego. "Przypomina telewizor z pękniętym kineskopem"

Blockchain Kukiza za milion od Morawieckiego. "Przypomina telewizor z pękniętym kineskopem"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Były prezes Orlen Trading Switzerland Samer A. na razie nie został wezwany przez prokuraturę, w związku z czym nie wiadomo, gdzie przebywa - powiedziała prokurator regionalna w Warszawie Małgorzata Adamajtys. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk przekazał, że Prokuratura Regionalna w Gdańsku prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, dlaczego wobec Libańczyka zastosowano poręczenie majątkowe.

Co wiadomo w sprawie byłego prezesa Orlen Trading Switzerland Samera A.?

Co wiadomo w sprawie byłego prezesa Orlen Trading Switzerland Samera A.?

Źródło:
PAP, TVN24, RMF FM

Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zdecydował o przekazaniu do windykacji kary pieniężnej od Radia ZET. Chodzi o kwotę 476 tysięcy złotych. Wcześniej szef KRRiT podobne decyzje podjął wobec spółki TVN S.A. oraz radia TOK FM. Działaniom Macieja Świrskiego sprzeciwiają się organizacje dziennikarskie.

Jest decyzja szefa KRRiT w sprawie kary dla Radia ZET

Jest decyzja szefa KRRiT w sprawie kary dla Radia ZET

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24