Rumen Radew nie ukrywa swojego sprzeciwu wobec wspierania Ukrainy.

To już druga próba powołania gabinetu. Konstytucja umożliwia trzy takie próby.

Wyniki sondaży exit polls.

Oświadczenie Bukareszteńskiej Dziewiątki oraz Czarnogóry i Macedonii Północnej.

Jest odpowiedź władz bułgarskich.

Podała Centralna Komisja Wyborcza.

Nikomu nie udało się utworzyć rządu.

Nowy front między popierającym antyrządowe protesty prezydentem a premierem, który walczy o zachowanie urzędu.

"Nadszedł czas, by rządzący zrozumieli, że grzęzną coraz głębiej".

Od blisko dwóch miesięcy w Bułgarii trwają antyrządowe demonstracje.

Oświadczył prezydent Bułgarii Rumen Radew.

Przed budynkiem bułgarskiego parlamentu zebrały się tysiące ludzi.

Uczestnicy trwających od ponad 30 dni antyrządowych protestów w Bułgarii zapowiedzieli we wtorek ich radykalizację. Chodzi między innymi o blokowanie budynków państwowych, w tym ministerstw i sądów, przed którymi mają powstać kolejne miasteczka namiotowe.

Decyzję ogłoszono po posiedzeniu rady koalicji rządzącej.

Według ostatnich sondaży, ponad 60 procent Bułgarów popiera trwające tam antyrządowe protesty. To już 24. dzień odkąd strajkujący żądają między innymi dymisji premiera Bojko Borisowa.

W czwartek w centrum Sofii zablkowane zostały dwa ważne węzły komunikacyjne. W czwartek, w 22. dniu protestów antyrządowych poparcia demonstrantom udzielił prezydent Bułgarii Rumen Radew. Z kolei premier Bojko Borisow zarzucił im, że "sprzeciwiają się dywersyfikacji dostaw gazowych i uniezależnieniu od Rosji".