Zmiany ponownie wprowadzają możliwość oddawania głosu na papierowych kartach wyborczych przy jednoczesnym zachowaniu możliwości głosowania za pomocą maszyn. Rumen Radew zawetował także powrót do praktyki obliczenia głosów w lokalach wyborczych. Przyjęta w 2019 roku ordynacja przewidywała głosowanie wyłącznie za pomocą maszyn i obliczanie elektroniczne liczby głosów w regionalnych ośrodkach.
- W głębokim kryzysie, który przeżywa demokracja w kraju, ludzie spodziewają się uczciwych wyborów. Przyjęte przez rządzącą koalicję zmiany oznaczają, że nie słyszy ona głosu społeczeństwa. Targnięcie na ordynację zezwala na powrót do chaosu i umożliwia manipulacje przy wynikach – podkreślił Rumen Radew.
- To jest właśnie jedna z przyczyn protestów - mówił. - Ludzie na ulicach domagają się uczciwych wyborów i nie wierzą obecnym władzom. Nowelizacja, przyjęta przez koalicję rządzącą, ma na celu zagwarantowanie jej automatycznego zwycięstwa - dodał.
Radew tłumaczył, że dodatkową wadą noweli jest fakt, że została ona przyjęta bez żadnych konsultacji społecznych w chwili, gdy do wyborów zostało pół roku. Jest to 24. weto prezydenta Radewa od początku jego kadencji, która rozpoczęła się prawie cztery lata temu. 23 zostały odrzucone. Zgodnie z konstytucją Zgromadzenie Narodowe może odrzucić weto prezydenta zwykłą większością głosów.
Autorka/Autor: asty\mtom
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Presidency of Bulgaria/Wikimedia CC BY 2.5