"Prezydent, jako gwarant naszych instytucji, uszanuje wybór Francuzów" - podkreślono w oświadczeniu Pałacu Elizejskiego. Jak dodano, Emmanuel Macron nie przewiduje wystąpienia w powyborczy wieczór.
W niedzielę o 20 zakończyło się głosowanie w drugiej turze wyborów parlamentarnych we Francji. Sondaże exit poll - w zależności od pracowni, która je przeprowadzała - pokazują różne dane dotyczące liczby zdobytych mandatów. Wszystkie wyniki wskazują jednak, że najwięcej zdobyła ich lewicowa koalicja Nowego Frontu Ludowego we Francji, a nie, jak się spodziewano, skrajnie Prawicowe Zjednoczenie Narodowe.
Razem dla Republiki, czyli koalicja centrowej partii Odrodzenie urzędującego prezydenta Emmanuela Macrona może objąć od 150 do 180 mandatów. Według sondażu Ipsos koalicja Macrona może zdobyć od 150 do 170 miejsc w parlamencie.
Prezydent Francji Emmanuel Macron analizuje obecnie najnowsze wyniki wyborów i zaczeka na "ustrukturyzowanie się" nowego parlamentu, aby "podjąć niezbędne decyzje" - oznajmił w niedzielę Pałac Elizejski. "Prezydent, jako gwarant naszych instytucji, uszanuje wybór Francuzów" - dodano w oświadczeniu.
Nie jest przewidziane wystąpienie szefa państwa w niedzielę wieczorem - poinformowały służby prasowe.
Liderzy partii po ogłoszeniu wyników
Głos po ogłoszeniu sondażowych wyników zabrali lider partii Francja Nieujarzmiona, będącej częścią lewicowej koalicji i lider Zjednoczenia Narodowego Jordan Bardella. Obaj mówili o porażce Macrona.
Jean-Luc Melenchon. Ocenił, że wynik wyborów to wynik "wspaniałej" mobilizacji". - Skrajna prawica jest dziś skrajnie daleko od większości - dodał. Melenchon powiedział także, że "potwierdziła się klęska Emmanuela Macrona", a obecny premier, nominat obecnego prezydenta, Gabriel Attal nie zachowa swojego stanowiska.
Kandydat na premiera z ramienia skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego Jordan Bardella ocenił, że wynik wyborów to "rzucenie Francji w ramiona skrajnej lewicy", zaś prezydent Emmanuel Macron "przez sojusz ze skrajną lewicą" wybrał "paraliż" instytucji państwa. - Będziemy mocno pracować jako opozycja - zapowiedział.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MOHAMMED BADRA / POOL