Ministrowie obrony państw Sojuszu nie podjęli na razie decyzji o wycofaniu wojsk z Afganistanu - przekazał w czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Dodał, że kontynuowane będą konsultacje w tej sprawie, a ewentualne wycofanie sił uzależnione jest od "wyraźnego spadku przemocy" w Afganistanie.
W czwartek odbyło się wirtualne spotkanie ministrów obrony państw NATO w Brukseli. Po nim sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg mówił o ustaleniach w kontekście obecności wojsk w Afganistanie. - Na tym etapie nie podjęliśmy ostatecznej decyzji, co do naszej dalszej obecności - przekazał.
"Sojusznicy NATO będą nadal ściśle się konsultować"
Stoltenberg przypomniał, że "zbliża się termin 1 maja", do kiedy amerykańscy żołnierze mają wycofać się z tego kraju. W związku z tym - jak mówił - "sojusznicy NATO będą nadal ściśle się konsultować" i koordynować działania w nadchodzących tygodniach.
Wskazał też na uzależnienie ewentualnego wycofania sił Sojuszu od tego, czy w Afganistanie dojdzie do "wyraźnego spadku przemocy".
Sekretarz generalny NATO zapowiedział jednocześnie znaczące wzmocnienie misji szkoleniowej w Iraku z 500 do 4 tys. wojskowych. Wyjaśniał, że decyzja ta została podjęta na wniosek irackiego rządu. Ma ona zapobiec wzmocnieniu się tak zwanego Państwa Islamskiego (IS).
Amerykańskie siły w Afganistanie
W Afganistanie stacjonuje obecnie około 10 tys. żołnierzy państw NATO i ich sojuszników. Zgodnie z porozumieniem zawartym w lutym ubiegłego roku przez administrację ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa z talibami, Amerykanie mają wycofać się z tego kraju do 1 maja 2021 roku. W zamian bojownicy zobowiązali się do zaprzestania ataków na obywateli Stanów Zjednoczonych i likwidację baz międzynarodowego terroryzmu.
Źródło: PAP