Władze Maroka zagroziły Madrytowi działaniami odwetowymi za pobyt w hiszpańskim szpitalu Ibrahima Ghaliego. To szef Frontu Polisario, organizacji walczącej o odłączenie się Sahary Zachodniej od Maroka.
Rabat domaga się aresztowania i osądzenia 71-letniego Ghaliego. Ambasador Maroka w Hiszpanii Karimy Beniaisz zagroziła ponadto rządowi Pedro Sancheza odwetem w przypadku ewentualnej ucieczki Ghaliego. Beniaisz od ponad tygodnia przebywa poza Hiszpanią, gdyż została wezwana na konsultacje po kryzysie migracyjnym w Ceucie. W ostatnich wypowiedziach nie ukrywała, że zaniechanie przez Maroko pomiędzy 17 i 19 maja pilnowania granicy tej hiszpańskiej eksklawy było działaniem odwetowym Rabatu za przyjęcie na leczenie w Logrono szefa Frontu Polisario. W efekcie ciągu niespełna 72 godzin na hiszpańskie terytorium dotarło ponad 10 tysięcy nielegalnych imigrantów, głównie Marokańczyków.
W czwartek w Rabacie Beniaisz skrytykowała szefową hiszpańskiej dyplomacji Aranchę Gonzalez Layę za "ostatnie wypowiedzi" na temat Maroka. Nie sprecyzowała jednak, jakie słowa szefowej MSZ Hiszpanii zasłużyły na krytykę. - W ostatnich dniach było ich wiele, zarówno dla mediów, jak i przed parlamentem. (…). Maroko przyjęło je do wiadomości i odpowie na nie – zagroziła Beniaisz, która we wcześniejszych wystąpieniach upominała się o wydanie przez Madryt Rabatowi szefa Frontu Polisario.
Tymczasem, jak pisze madrycki dziennik “El Mundo”, od kiedy w kwietniu do szpitala w Logrono został przyjęty pod fałszywym nazwiskiem na leczenie lider Frontu Polisario, hiszpańskie służby notują rosnącą liczbę marokańskich agentów w tym mieście.
Kilkadziesiąt lat walki
Front Polisario od lat 70. XX wieku walczy o pełną niepodległość Sahary Zachodniej, której większa część kontrolowana jest obecnie przez roszczące sobie prawa do tych terytoriów Maroko. Rząd w Madrycie opowiada się za przeprowadzeniem referendum w sprawie samostanowienia tej byłej hiszpańskiej kolonii.
20 maja Sąd Karny i Administracyjny Hiszpanii ogłosił wszczęcie dochodzenia w sprawie zarzutów stawianych Ghalemu przez kilka organizacji, głównie marokańskich. Wśród zarzucanych mu czynów jest m.in. ludobójstwo i udział w aktach terrorystycznych. Szef Frontu Polisario zapowiedział swoją gotowość do współpracy z hiszpańskim wymiarem sprawiedliwości. Potwierdził też, że złoży zeznania online ze szpitala w Logrono.
Źródło: PAP