Amerykański Senat podjął prace nad pakietem wsparcia dla Ukrainy. "To dobry pierwszy krok"

Źródło:
Reuters, PAP
Demokratyczny senator Richard Durbin: gry dotyczące wsparcia dla Ukrainy w tym momencie historii są niebezpieczne
Demokratyczny senator Richard Durbin: gry dotyczące wsparcia dla Ukrainy w tym momencie historii są niebezpieczneTVN24
wideo 2/35
Demokratyczny senator Durbin: gry dotyczące wsparcia dla Ukrainy w tym momencie historii są niebezpieczneTVN24

W czwartek amerykańscy senatorowie zdecydowali, że podejmą prace nad opiewającym na 95 miliardów dolarów pakietem wsparcia dla partnerów USA. Dla Ukrainy przewidziano w nim 61 miliardów. - To dobry pierwszy krok - skomentował demokrata Chuck Schumer. Los pakietu wciąż nie jest pewny. Przed senatorami jeszcze rozpatrywanie poprawek, a później głosowanie nad przyjęciem ostatecznej wersji tych rozwiązań. Nawet jeśli pakiet zostanie przyjęty w Senacie, to będzie musiał zostać także zaakceptowany przez Izbę Reprezentantów.

W czwartek Senat USA przegłosował dalsze procedowanie projektu ustawy o wartości ponad 95 miliardów dolarów obejmującej pomoc dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Dla Kijowa przewidziano w tym pakiecie 61 miliardów dolarów.

Senatorowie poparli wniosek proceduralny większością 67 do 32 głosów. Udało się przekroczyć próg 60 głosów, niezbędny do pójścia naprzód z projektem ustawy. - To dobry pierwszy krok. Ta ustawa jest niezbędna dla naszego bezpieczeństwa narodowego, bezpieczeństwa naszych przyjaciół w Ukrainie, w Izraelu, pomocy humanitarnej dla niewinnej ludności cywilnej w Gazie i Tajwanie – powiedział po głosowaniu lider demokratów w Senacie Chuck Schumer. Zapowiedział, że Senat będzie pracował nad pakietem, "aż robota zostanie skończona".

Dzień wcześniej zabrakło poparcia do przyjęcia pakietu finansowego, łączącego kwestie ochrony granic USA z pomocą finansową dla tych państw.

- Jestem bardzo rozczarowany, że są jakiekolwiek wątpliwości dotyczące wsparcia Ukrainy przez Stany Zjednoczone - komentował Richard Durbin, senator Partii Demokratycznej, w rozmowie z Marcinem Wroną, korespondentem "Faktów" TVN w USA. - Ci dzielni ludzie oddają życie każdego dnia, by walczyć z inwazją Władimira Putina. I nie robią tego tylko dla samych siebie, ale także dla moich przyjaciół żyjących w Polsce, państwach bałtyckich i USA.

Co zawiera projekt ustawy

Projekt ustawy, którym zajmuje się Kongres, przewiduje łącznie 95 mld dol. dodatkowych wydatków budżetowych, z czego 60,06 mld to wydatki związane z pomocą Ukrainie. W kwotę tę wchodzi niemal 20 mld na zastąpienie w arsenałach USA sprzętu wojskowego przekazywanego Ukrainie, 13,8 mld na zakup broni dla Ukrainy, 14,8 mld na szkolenia wojskowe i wsparcie wywiadowcze.

Dodatkowo projekt daje prezydentowi uprawnienia do przekazania sprzętu o wartości 8 mld dol. oraz 1,6 mld dol. w pożyczkach lub grantach dla Ukrainy i innych krajów regionu na zakup amerykańskiego uzbrojenia. Pakiet zawiera też nieco mniejszą, niż wnosił Biały Dom kwotę pomocy finansowej - 7,85 mld zamiast 11,8 mld - oraz kolejne 1,5 mld na "pomoc w budowie w przyszłości samodzielnej ukraińskiej gospodarki w priorytetowych sektorach", w tym w transporcie i energetyce.

Dokument przewiduje wydatek ponad 14 mld dol. na wsparcie wojskowe i finansowanie zakupu uzbrojenia dla Izraela i niemal 2 mld na uzupełnienie broni przekazywanej Tajwanowi. Zaplanowano też 9,15 mld na pomoc humanitarną dla Palestyny, Ukrainy i innych krajów objętych wojną oraz 481 mln na pomoc ukraińskim uchodźcom.

Projekt ustawy musi przejść jeszcze długą drogę i kolejne głosowania

Do poparcia ustawy doszło po tym, jak w czwartek odrzucony został ogłoszony ledwie cztery dni wcześniej ponadpartyjny projekt łączący restrykcyjne reformy imigracyjne z tymi samymi funduszami na pomoc sojusznikom Ameryki. Stało się tak, mimo że pierwotnie - jeszcze w grudniu - republikanie w Senacie odrzucili "czystą" ustawę ze środkami dla Ukrainy i Izraela, domagając się zaostrzenia polityki na południowej granicy. Kiedy już jednak ogłoszono negocjowany przez obydwie partie projekt restrykcji - pozwalający prezydentowi na "zamknięcie granicy" i znacznie zaostrzający procedurę azylową - republikanie zwrócili się przeciwko niemu, głównie z uwagi na intensywną presję ze strony byłego prezydenta Donalda Trumpa. Część polityków partii, w tym lider republikanów w Senacie Mitch McConnell, sugerowała, że Trump nie chciał przegłosowania ustawy, bo kryzys na granicy jest dla niego korzystny w kampanii wyborczej.

Mimo podjęcia przez Senat kluczowego kroku ku przyjęciu funduszy dla Ukrainy los pakietu nie jest pewny. Senat będzie w następnym kroku rozpatrywać poprawki, a dopiero potem głosować nad ostatecznym przyjęciem. Choć ostateczne przyjęcie przez Senat ustawy jest prawdopodobne, to potem tekst trafi jeszcze do Izby Reprezentantów.

Spiker Izby Mike Johnson wcześniej sprzeciwiał się łączeniu spraw środków dla Izraela i Ukrainy. We wtorek jego inicjatywa, by Izba przyjęła osobną pomoc wojskową dla Izraela, upadła, bo demokraci uznali ją za "cyniczną zagrywkę", a prezydent Joe Biden zagroził, że zawetuje pakiet, który nie będzie zawierał pieniędzy dla Ukrainy.

Wcześniej Johnson mówił, że "nie porzuca" sprawy Ukrainy, lecz jednocześnie stwierdził, że Biały Dom musi odpowiedzieć mu na pytania dotyczące strategii administracji i kwestii kontrolowania sposobu wydatkowania pieniędzy. Stanowisko Johnsona w tej kwestii rozbiega się ze zdaniem części jego republikańskich kolegów. Tuż przed oddaniem głosu senator Mike Rounds powiedział dziennikarzom, że choć dostrzega pilną potrzebę wsparcia dla Izraela, to Ukraina powinna być priorytetem.

Autorka/Autor:akr

Źródło: Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Tupungato/Shutterstock

Tagi:
Raporty: