Prace nad sankcjami wobec Białorusi są w toku – potwierdził we wtorek prezydent USA Joe Biden. Wcześniej w oświadczeniu Białego Domu potępiono zawrócenie samolotu pasażerskiego i aresztowanie białoruskiego opozycjonisty Ramana Pratasiewicza.
Prezydent USA Joe Biden wypowiedział się krótko o sankcjach wobec białoruskiego reżimu w drodze do swego domu w stanie Delaware. - Tak, sprawa jest w toku. Nie będę na ten temat spekulował, dopóki nie zostanie to załatwione - powiedział dziennikarzom.
Wcześniej Biały Dom i sam Biden zapewniał, że Biały Dom będzie planował swoje kroki w sprawie sankcji wobec Białorusi - której działania potępiła społeczność międzynarodowa, w tym przywódcy państw i szefowie rządów Unii Europejskiej - w ścisłym porozumieniu z partnerami w Europie.
W poniedziałkowym oświadczeniu Białego Domu wskazano, że "Stany Zjednoczone potępiają w sposób najbardziej zdecydowany zawrócenie samolotu i aresztowanie Ramana Pratasiewicza. To skandaliczne wydarzenie i nagranie wideo, którego dokonał, jak się wydaje, pod przymusem, są haniebnymi atakami na opozycję polityczną i wolność prasy". Joe Biden zażądał też natychmiastowego uwolnienia białoruskiego blogera.
"Sankcje wobec Nord Stream 2 dałyby efekt przeciwny do zamierzonego"
Również we wtorek, podczas wcześniejszej konferencji prasowej w ogrodach Białego Domu Joe Biden podtrzymał swe stanowisko w sprawie nienakładania sankcji na podmioty zaangażowane w budowę gazociągu Nord Stream 2.
19 maja Departament Stanu powiadomił w raporcie Kongres USA, że prezydent nie nałoży sankcji na firmę nadzorującą budowę rurociągu z Rosji do Niemiec Nord Stream 2. Motywował to względami bezpieczeństwa narodowego. Decyzja wzbudziła krytykę amerykańskich parlamentarzystów.
We wtorek Joe Biden oświadczył już osobiście, że "sankcje wobec Nord Stream 2 dałyby efekt przeciwny do zamierzonego". Po raz kolejny zaznaczył też, że był przeciwny projektowi niemiecko-rosyjskiego gazociągu "od początku". Dodał, że sojusznicy USA w Europie "doskonale znają jego stanowisko w tej sprawie".
Kongresmeni podzieleni ws. Nord Stream 2
Kongresmani z Partii Republikańskiej uważają, że Joe Biden, który wkrótce ma się spotkać z prezydentem Rosji, zrobił Putinowi prezent - pisze agencja dpa. Z kolei przedstawiciele demokratów wskazują, że Biały Dom robi wszystko, co możliwe, by "poprawić klimat zaufania w relacjach niemiecko-amerykańskich nadszarpniętych katastrofalną polityką Donalda Trumpa względem Berlina".
Dwie nitki gazociągu morskiego Nord Stream 2 o łącznej długości 1200 km są już prawie kompletne. Według oficjalnych informacji na niemieckich wodach brakuje jeszcze tylko odcinka o długości 13,9 kilometrów w wypadku pierwszej nitki i 16,8 km - w wypadku drugiej nitki. Jednocześnie Biały Dom podkreśla, że w pełni rozumie obawy państw Europy Środkowej, że Nord Stream 2 może uzależnić kontynent gospodarczo i politycznie od Rosji.
Źródło: PAP