Nalot na żłobek. "Scena, której nie zapomnimy"

Interwencja agentów imigracyjnych w Chicago
Agenci wtargnęli do żłobka, aresztowali nauczycielkę
Źródło: CNN
Federalni agenci imigracyjni przeprowadzili w środę przeszukanie w hiszpańskojęzycznym żłobku w Chicago i aresztowali jedną z nauczycielek. Doszło do tego na oczach dzieci i ich rodziców. Jak pisze Reuters, to kolejny przejaw agresywnej antyimigracyjnej kampanii administracji Donalda Trumpa.

Na nagraniu pozyskanym przez lokalną stację WGN-TV widać, jak dwaj mężczyźni wyprowadzają siłą kobietę z budynku żłobka Rayito de Sol w północnej części Chicago. Mężczyźni ubrani byli w kamizelki z napisem "policja", ale na ich mundurach nie było widać innych dodatkowych oznaczeń. Jeden z nich miał na sobie kominiarkę.

Wyprowadzona z budynku Diana Santillana jest nauczycielką z klasy dla niemowląt, pochodzącą z Medellin w Kolumbii. Na nagraniu słychać, jak mówi po hiszpańsku, że "ma dokumenty".

"Scena, której nie zapomnimy". Zatrzymanie na oczach dzieci

Agenci imigracyjni zatrzymali nauczycielkę na oczach małych dzieci – poinformował w oświadczeniu kongresmen Mike Quigley, demokrata z Illinois. Rodzice, którzy obserwowali sytuację na parkingu, powiedzieli agencji Reutera, że placówka niedawno informowała ich, iż wszyscy nauczyciele mają prawo do pracy.

Według jednej z pracownic żłobka, która rozmawiała z Reutersem, akcja wywołała panikę wśród dyrekcji placówki i rodziców dzieci.

- Dzieci płakały, rodzice płakali – opisywała Tara Goodarzi, która odwoziła do placówki swoje dziecko, gdy weszli tam agenci. - To scena, której nie zapomnimy – dodała.

Laura Tober, matka dziecka z grupy, w której nauczała Santillana, opisała kobietę jako miłą i troskliwą.

Jak pisze Reuters, interwencja w żłobku zwiastuje zaostrzenie represji imigracyjnych prezydenta USA Donalda Trumpa w Chicago, które rozpoczęły się we wrześniu.

W oświadczeniu dla agencji rzeczniczka Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) Tricia McLaughlin poinformowała, że funkcjonariusze służby imigracyjnej i celnej ścigali pewną Kolumbijkę i innego mężczyznę. Kobieta, wedle jej informacji, miała uciec do budynku żłobka.

Kontrowersyjne interwencje

Agencja Reutera poinformowała, że w zeszłym tygodniu agenci imigracyjni przeprowadzili nalot też w Evanston w stanie Illinois, na przedmieściach Chicago, gdzie mieści się Uniwersytet Northwestern.

31 października trzech obywateli USA, którzy obserwowali brutalne aresztowanie kobiety, zostało wepchniętych do pojazdu agencji i przez wiele godzin było obwożonych po mieście, zanim zostali zwolnieni w biurze terenowym FBI bez zarzutów.

Dwa dni wcześniej emerytowany nauczyciel liceum Don Rogan opuszczał Westminster Place, kompleks dla seniorów w Evanston, gdy zauważył, że prywatna droga jest zablokowana przez SUV-a zaparkowanego obok przyczepy ogrodniczej.

Z samochodu wysiedli uzbrojeni mężczyźni, a jeden z nich pobiegł za jednym z ogrodników. - Mężczyźnie udało się uniknąć schwytania, gdy schował się w zaroślach - powiedział Rogan.

Podczas innej interwencji agenci straży granicznej zatrzymali mężczyznę, obywatela USA, na parkingu Home Depot, gdy jego dziecko siedziało w samochodzie przypięte w foteliku.

Po zatrzymaniu ojca dziecka, dwóch zamaskowanych agentów, w tym jeden z karabinem szturmowym, wsiedli do samochodu i odjechali pojazdem zatrzymanego.

Rzecznik DHS poinformował, że mężczyzna rzucał w agentów kamieniami. Dodał, że w samochodzie miał skradzioną broń i ważny nakaz aresztowania za zniszczenie mienia. Mała dziewczynka wróciła do matki po kilku godzinach – poinformował rzecznik Koalicji na rzecz Praw Humanitarnych Imigrantów.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: