Stany Zjednoczone dają Rosji 60 dni na powrót do przestrzegania traktatu rozbrojeniowego INF - oświadczył we wtorek w Brukseli sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Ostrzegł, że w przeciwnym razie Waszyngton rozpocznie procedurę wyjścia z tego układu.
Pompeo ocenił, że "strategicznie nie ma sensu być jedynym państwem, które przestrzega traktatu INF". Zapewnił równocześnie, że strona amerykańska będzie konsultowała się z europejskimi państwami w sprawie kolejnych kroków waszyngtońskiej administracji w tej kwestii.
- Albo będziemy chować głowę w piasek, albo podejmiemy zdroworozsądkowe działania - wezwał szef amerykańskiej dyplomacji.
Amerykański sekretarz stanu ostrzegł też, że zasięg nowego rosyjskiego pocisku pośredniego zasięgu pod nazwą SSC-8 stanowi "bezpośrednie zagrożenie dla Europy". Oskarżył Rosję o "oszukiwanie w swoich zobowiązaniach dotyczących kontroli zbrojeń".
Również sekretarz generalny NATO ostrzegł, że Rosja ma ostatnią szansę, aby powrócić do przestrzegania traktatu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu INF.
- Nie chcemy żadnego wyścigu zbrojeń, nie chcemy nowej zimnej wojny - podkreślał na konferencji prasowej Jens Stoltenberg. Jak zaznaczył, Sojusz Północnoatlantycki musi zacząć się jednak przygotowywać "do świata bez traktatu" INF.
Stoltenberg zwracał uwagę, że pociski, jakie posiada Rosja, są szczególnie niebezpieczne, ponieważ są one mobilne, zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych i dają bardzo mało lub w ogóle nie dają czasu na ostrzeżenie przed uderzeniem.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, komentując wypowiedzi Pompeo i Stoltenberga, oświadczyła, że "Rosja ściśle przestrzega zapisów porozumienia i amerykańska strona o tym wie".
Traktat kluczowy dla bezpieczeństwa
Wcześniej kwestią traktatu INF zajęli się na wtorkowym posiedzeniu w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych 29 państw NATO.
Wezwali oni Rosję, by natychmiast powróciła do pełnego przestrzegania traktatu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu INF. We wspólnym oświadczeniu ministrowie przypomnieli, że traktat ten był kluczowy, jeśli chodzi o utrzymywanie bezpieczeństwa NATO przez ponad 30 lat.
Układ o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu podpisali przywódcy USA i ówczesnego ZSRR, Ronald Reagan i Michaił Gorbaczow w 1987 roku w Waszyngtonie. Przewiduje on likwidację arsenałów tej broni, a także zabrania jej produkowania, przechowywania i stosowania. Stany Zjednoczone niedawno zapowiedziały wycofanie się z tej umowy ze względu na nieprzestrzeganie jej przez Rosję.
Szefowie dyplomacji podkreślili, że przez ponad pięć lat państwa sojusznicze, a USA w szczególności, podnosiły sprawę nierespektowania przez Rosję postanowień układu. Moskwa cały czas jednak zaprzeczała zarzutom. Dopiero niedawno przyznała się do posiadania systemu rakietowego, ale nie dostarczyła NATO odpowiednich wyjaśnień w tej sprawie.
Niezrównoważona sytuacja
Sojusz Północnoatlantycki kolejny raz powtórzył, że USA w pełni przestrzegają postanowień traktatu INF od kiedy wszedł on w życie. Ministrowie zgodzili się, że sytuacja, w której Stany Zjednoczone pozostają w układzie, a Rosja go nie przestrzega, "nie jest zrównoważona".
"Łamanie przez Rosję traktatu INF podważa fundamenty efektywnej kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa sojuszniczego. To część rosyjskiego wzorca zachowań, którego celem jest osłabienie euroatlantyckiej architektury bezpieczeństwa" - wskazali ministrowie.
Zapewnili, że chcą zachować strategiczną stabilność i euroatlantyckie bezpieczeństwo. NATO ma też dalej utrzymywać swoje podejście polegające na odstraszaniu i obronie.
Państwa sojuszu zobowiązały się, że będą prowadzić regularne konsultacje, tak by zapewnić sobie kolektywne bezpieczeństwo. Mają również utrzymywać pod ścisłą kontrolą rozmieszczanie przez Rosję rakiet pośredniego i średniego zasięgu.
Ministrowie zapewnili ponadto, że są zobowiązani do utrzymania efektywnej międzynarodowej kontroli zbrojeń jako kluczowego elementu euroatlantyckiego bezpieczeństwa. Państwa NATO wyraziły chęć konstruktywnego dialogu z Rosją, gdy tylko działania tego kraju będą to umożliwiały.
"Polska rozumie stanowisko USA"
Reprezentujący Polskę na dwudniowym spotkaniu ministrów w kwaterze głównej NATO Jacek Czaputowicz na konferencji prasowej poinformował dziennikarzy, że podczas spotkania ważnym tematem były zwłaszcza stosunki transatlantyckie. - W zasadzie dyskusja toczyła się wokół traktatu INF o broni średniego zasięgu - doprecyzował.
Jak tłumaczył, mamy taką sytuację, że Rosja nie przestrzega tego traktatu i rozwija zakazane przez ten układ rodzaje broni. - Natomiast Stany Zjednoczone cały czas przestrzegały tego traktatu - mówił.
Czaputowicz relacjonował, że sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował o decyzji dotyczącej ultimatum USA wobec Rosji, z którą zgodził się Sojusz. - Wezwaliśmy Rosję do powrócenia na drogę przestrzegania traktatu, zaprzestania rozwoju tego rodzaju broni zakazanej przez traktat i rozbrojenia w tym zakresie - oświadczył.
- Polska rozumie stanowisko Stanów Zjednoczonych, w zasadzie popiera je, bo nie może być sytuacji, że jedna ze stron przestrzega porozumienie, a druga nie, wówczas daje to jej przewagę - powiedział szef MSZ.
Autor: mm//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Yuri Smityuk/TASS/Forum