Ukraińska prośba "trafiła bezpośrednio do prezydenta, który wyraził zgodę na użycie naszej broni w tym celu" - stwierdził w piątek sekretarz stanu USA Antony Blinken. Wyjaśnił, że Stany Zjednoczone reagują na to, "co działo się w regionie charkowskim i wokół niego". Do tej kwestii odniósł się także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Wczesnym rankiem otrzymaliśmy wiadomość od strony amerykańskiej. Jest to krok naprzód - stwierdził.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził w piątek, że otrzymał zgodę USA na ograniczone użycie amerykańskiej broni na terytorium Rosji, ale nie ujawnił innych szczegółów. - Wczesnym rankiem otrzymaliśmy wiadomość od strony amerykańskiej. Otrzymałem tę wiadomość od moich wojskowych, ale nie mogę przekazać szczegółów - powiedział Zełenski na konferencji prasowej w Sztokholmie po trzecim szczycie nordycko-ukraińskim.
- Chcę zobaczyć w praktyce, co się wydarzy, ale nadal uważam, że jest to krok naprzód do celu, o którym mówiliśmy wcześniej, aby mieć możliwość ochrony naszych ludzi, którzy mieszkają w regionie przygranicznym - dodał prezydent.
Rzecznik prezydenta Ukrainy Serhij Nykyforow potwierdził portalowi Europejska Prawda doniesienia mediów, które pojawiły się dzień wcześniej, że administracja prezydenta USA Joe Bidena zgodziła się na ukraińskie ataki na terytorium Rosji przy użyciu amerykańskiej broni, ale tylko w pobliżu obwodu charkowskiego. Zgodnie z jej decyzją Ukraina może używać dostarczanych przez USA systemów rakietowych HIMARS do atakowania rosyjskich żołnierzy oraz centrów dowodzenia i kontroli.
W komentarzu dla Europejskiej Prawdy Nykyforow oświadczył: - Zaczęliśmy otrzymywać pozytywne sygnały kanałami dyplomatycznymi ze strony Stanów Zjednoczonych o ograniczonym użyciu broni w regionie graniczącym z Charkowem.
Prośba "trafiła bezpośrednio do prezydenta" Bidena
Także sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział w piątek, że prezydent Joe Biden zaaprobował użycie przez Kijów amerykańskiej broni na terytorium Rosji - poinformowała agencja Reuters. Szef amerykańskiej dyplomacji wyjaśnił, że to strategia "dostosowywania się do pola bitwy". Blinken przekazał tę informację dziennikarzom po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO w Pradze.
Sekretarz stanu wyjaśnił, że USA reagują na to, "co działo się w regionie charkowskim i wokół niego". - W ciągu ostatnich kilku tygodni Ukraina zwróciła się do nas z prośbą o pozwolenie na użycie dostarczanej przez nas broni do obrony, w tym przed siłami rosyjskimi, które gromadzą się po rosyjskiej stronie granicy, a następnie atakują Ukrainę - powiedział Blinken. Prośba ta, dodał, "trafiła bezpośrednio do prezydenta, który, jak słyszeliście, wyraził zgodę na użycie naszej broni w tym celu".
Zapowiedział, że w przyszłości administracja USA "będzie nadal robić to, co robiliśmy do tej pory, czyli adaptować się w razie potrzeby" - stwierdził. Blinken nie powiedział jasno, czy zgoda Bidena mogłaby zostać rozszerzona na cele położone głębiej w Rosji.
Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy, znajduje się w odległości 30 kilometrów od granicy z Rosją. Obwód charkowski jest od 10 maja celem ofensywy lądowej wojsk rosyjskich.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Serhii Mykhalchuk/Global Images Ukraine via Getty Images