Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan twierdzi, że to Izrael stał za obaleniem prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego i że władze w Ankarze mają na to dowody - informuje we wtorek agencja Associated Press.
- Kto za tym stoi? Izrael. Mamy dowody - oświadczył Erdogan. AP pisze, że owe dowody to spotkanie w 2011 roku we Francji izraelskiego ministra sprawiedliwości z niewymienionym z nazwiska żydowskim intelektualistą francuskim, który miał powiedzieć - według Erdogana - że Bractwo Muzułmańskie, z którego wywodzi się Mursi, nie dojdzie do władzy, nawet jeśli wygra wybory.
Erdogan i Mursi - polityczni przyjaciele
Erdogan, który stoi na czele umiarkowanie islamistycznej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) zdecydowanie popierał Mursiego jako demokratycznie wybranego islamskiego przywódcę. Jest też zdecydowanym krytykiem obalenia Mursiego. Mursi został odsunięty od władzy przez egipskich wojskowych 3 lipca, gdy w kraju dochodziło do masowych protestów przeciwko rządom prezydenta; przeciwnicy zarzucali mu faworyzowanie Bractwa Muzułmańskiego. Mursi przebywa w nieznanym miejscu.
Autor: nsz/jk / Źródło: PAP