Brytyjski rząd ukrył nieudaną próbę rakietową systemu Trident w czerwcu ubiegłego roku na prośbę amerykańskiej administracji - napisał dziennik "The Times". Barack Obama miał chcieć uniknąć obaw, że problem dotyczy większej liczby pocisków.
W niedzielę "Sunday Times" poinformował o ukrytym przed opinią publiczną teście, w ramach którego nieuzbrojony pocisk został wystrzelony z pokładu HMS Vengeance - jednego z czterech okrętów podwodnych wchodzących w skład brytyjskiego systemu odstraszania nuklearnego Trident - w kierunku zachodniego wybrzeża Afryki Północnej, ale w wyniku usterki znacząco zboczył z kursu.
Rakieta za 17 mln funtów
W wyniku dziennikarskiego śledztwa, reporterzy "Timesa" dotarli do kolejnego źródła, które anonimowo potwierdziło, że do awarii doszło w mechanizmie sterującym rakiety Trident, wyprodukowanym przez amerykańską firmę zbrojeniową Lockheed Martin.
Jak podkreślił cytowany we wtorkowym wydaniu dziennika anonimowy rozmówca, usterka była niezależna od brytyjskiego okręgu podwodnego i jego obsługi. Zdaniem "Timesa" to wyjaśniałoby konsekwentne komentarze ze strony brytyjskiego ministra obrony i kancelarii premiera na Downing Street, że "okręt HMS Vengeance i jego załoga zakończyli test sukcesem", świadomie pozostawiając pocisk poza zakresem wypowiedzi.
Powołując się na swoich rozmówców, "Times" opisał, że prośba o nieinformowanie o nieudanym teście została skierowana do ówczesnego rządu Davida Camerona przez administrację odchodzącego prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy w celu uniknięcia obaw, że problem dotyczy większej liczby pocisków. Warte 17 milionów funtów każdy pociski są używane zarówno przez Wielką Brytanię, jak i Stany Zjednoczone.
"Skuteczność nie ulega wątpliwości"
Kancelaria obecnej premier Theresy May, brytyjskie ministerstwo obrony i biuro Camerona odmówiły "Timesowi" potwierdzenia tej informacji.
W poniedziałek szczegółowej odpowiedzi na zgłoszone w trybie pilnym pytania posłów uniknął minister obrony Michael Fallon, który podkreślił, że "zdolność i skuteczność systemu Trident nie ulega wątpliwości".
- Chcę wyrazić się bardzo, bardzo jasno: ani ja, ani premier nie będziemy przedstawiali publicznie operacyjnych szczegółów dotyczących działań naszych okrętów podwodnych ani systemów lub podzespołów, które były testowane - zaznaczył.
W lipcowym głosowaniu Izba Gmin podjęła decyzję o przedłużeniu programu Trident i zbudowaniu nowych atomowych okręgów podwodnych, które mają wejść do służby krótko po 2030 roku. Proces ich produkcji rozpoczął się w październiku.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: OGL | POA(Phot) Julian Merrill/MOD