Od siedmiu do dziesięciu dni miałoby potrwać tymczasowe zawieszenie broni w Afganistanie, które Stanom Zjednoczonym zaproponowali talibowie - poinformowały w czwartek agencje, powołując się na anonimowe źródła. Ostatnie negocjacje obu stron zostały zerwane we wrześniu ubiegłego roku.
Ofertę zawieszenia broni otrzymał w Katarze specjalny wysłannik USA do spraw Afganistanu Zalmay Khalilzad. Jak pisze AP, propozycja postrzegana jest jako pierwszy krok do zawarcia trwałego porozumienia pokojowego z Waszyngtonem, dzięki czemu amerykańskie wojska, po 18 latach obecności w Afganistanie, mogłyby stopniowo opuszczać ten kraj.
AP przypomina, że talibowie na razie odmawiają bezpośrednich rozmów z rządem w Kabulu, a sytuację w kraju dodatkowo komplikuje wewnętrzny spór o wygraną w ostatnich wyborach prezydenckich, które odbyły się we wrześniu ubiegłego roku. Ubiegający się o reelekcję Aszraf Ghani otrzymał wówczas 50,64 proc. głosów, natomiast premier Abdullah Abdullah dostał niespełna 40-procentowe poparcie. Oficjalne wyniki nie zostały jeszcze ogłoszone.
Propozycja tymczasowego zawieszenia broni, którą otrzymali Amerykanie, została przez talibskie władze zaakceptowana pod koniec grudnia zeszłego roku. Talibowie poinformowali wówczas, że w zamian za wyjście Amerykanów z Afganistanu zobowiązują się, że nigdy nie pozwolą działać w tym kraju organizacjom terrorystycznym i rozpoczną dialog z rządem w Kabulu.
Rozmowy pokojowe w martwym punkcie
Negocjacje pokojowe między USA i talibami obecnie znajdują się w martwym punkcie. Zostały zerwane we wrześniu, gdy prezydent Donald Trump oskarżył talibów o chęć "wzmocnienia własnej pozycji przetargowej w negocjacjach" za pomocą aktów terroru. Sekretarz stanu USA Mike Pompeo mówił wtedy, że trwające prawie rok rozmowy w sprawie przywrócenia pokoju w Afganistanie zawieszono, a USA będą wywierać nacisk na prowadzących działania zbrojne talibów, zapewniając militarne wsparcie afgańskim siłom rządowym.
Stany Zjednoczone zakończyły działania bojowe w Afganistanie w 2014 roku. Od tego czasu w kraju tym pozostaje w sumie 20 tysięcy żołnierzy z państw NATO, w tym około 12-tysięczny kontyngent amerykański. W październiku dowódca sił USA w Afganistanie generał Austin S. Miller informował, że USA wycofały z Afganistanu w ciągu roku 2 tysiące żołnierzy. Amerykańscy i afgańscy urzędnicy anonimowo utrzymywali wówczas, że dalsze plany przewidują ograniczenie kontyngentu USA do około 8,6 tysiąca żołnierzy.
Talibowie kontrolują prawie połowę terytorium Afganistanu i często dopuszczają się ataków na siły afgańskie i amerykańskie. Ocenia się, że obecnie są najsilniejsi od czasu inwazji USA w 2001 roku. Z ich rąk w ciągu 18 lat zginęło ponad 2,4 tysiąca amerykańskich żołnierzy i pracowników wojskowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Photoshot/REPORTER