Miliarder chce zostać prezydentem. Mówi, że nie pozwoli, by jego kraj stał się "drugą Ukrainą"

Źródło:
Reuters, Forbes, tvn24.pl

Miliarder Terry Gou zapowiedział, że będzie kandydował w styczniowych wyborach prezydenckich na Tajwanie jako kandydat niezależny. Ogłaszając swoją kandydaturę, 72-letni biznesmen mówił o rozpoczęciu "ery rządów przedsiębiorców" i zapewnił, że wyspa nie stanie się "drugą Ukrainą".

Jak podaje agencja Reutera, Terry Gou ostatnie kilka tygodni spędził, podróżując po Tajwanie i organizując wiece "przypominające spotkania polityków podczas kampanii wyborczych", co "podsyciło spekulacje, że planuje kandydować jako kandydat niezależny". Decyzję o chęci ubiegania się o urząd prezydenta potwierdził w centrum konferencyjnym w Tajpej w poniedziałek. Zgodnie z ordynacją wyborczą, by zostać kandydatem niezależnym, do 2 listopada musi zebrać 290 tys. podpisów wyborców.

Podczas wystąpienia miliarder skrytykował rządzącą Demokratyczną Partię Postępową (DPP), mówiąc, że jej politycy "w ciągu swoich siedmioletnich rządów doprowadzili kraj na skraj wojny", a ich krajowa polityka "jest pełna błędów". Jak dodał, "rozpoczęła się era rządów przedsiębiorców". - Dajcie mi cztery lata (tyle trwa kadencja prezydenta Tajwanu - red.), a obiecuję, że sprowadzę 50 lat pokoju nad Cieśninę Tajwańską - powiedział. - Nie pozwolę, by Tajwan stał się drugą Ukrainą - dodał.

ZOBACZ TEŻ: W ciągu doby 20 chińskich samolotów naruszyło strefę obrony powietrznej Tajwanu. Część przekroczyła linię mediany

"Jedyny sposób na uniknięcie wojny z Chinami"

"DPP opowiada się za niezależnością Tajwanu od Chin, ale kierowany przez nią rząd wielokrotnie proponował rozmowy z Chinami, te zostały jednak odrzucone" - odnotowuje Reuters, podkreślając, że Pekin wciąż uważa wyspę za swoją zbuntowaną prowincję. Tymczasem 72-letni Gou podczas prekampanii podkreślał, że odsunięcie DPP od władzy jest "jedynym sposobem na uniknięcie wojny z Chinami".

Huang Kwei-Bo, cytowany przez Reutersa ekspert ds. dyplomacji z Państwowego Uniwersytetu Tajwańskiego, ocenił, że kandydatura Bou zwiększa prawdopodobieństwo, iż przyszłoroczne wybory prezydenckie wygra kandydat DPP William Lai, obecny wiceprezydent Tajwanu. Jego zdaniem podział głosów po stronie opozycji oznacza "pewne zwycięstwo Lai w styczniu". Zanim Gou ogłosił chęć kandydowania, sondaże wskazywały, że znajduje się on daleko za liderem, którym pozostawał Lai.

Chiny i Tajwan PAP/ Adam Ziemienowicz

ZOBACZ TEŻ: Tajwan i Chiny - o co chodzi? Czy Tajwan to państwo i dlaczego jest taki ważny. Odpowiadamy

Terry Gou - jeden z najbogatszych Tajwańczyków

Terry Gou jest założycielem i największym udziałowcem koncernu Foxconn, największego dostawcy Apple, należącego do światowej czołówki producentów elektroniki. Według magazynu "Forbes" majątek Gou szacuje się obecnie na 7,2 miliarda dolarów, co plasuje miliardera na szóstym miejscu listy najbogatszych Tajwańczyków. 72-latek ustąpił ze stanowiska prezesa Foxconn w 2019 roku. W tym samym roku ogłosił, że zamierza ubiegać się o urząd prezydenta Tajwanu. Z udziału w wyborach zrezygnował po tym, jak nie udało mu się zdobyć nominacji opozycyjnej Partii Nacjonalistycznej (Kuomintang - KMT).

ZOBACZ TEŻ: Agencja AP: Chiny budują lotnisko na spornej wyspie Trition 

Autorka/Autor:wac//am

Źródło: Reuters, Forbes, tvn24.pl