"Większość członków stanowczo potępiła wojnę w Ukrainie i podkreśliła, że powoduje ona olbrzymie cierpienie ludzkie oraz nasila istniejące słabości światowej gospodarki, ograniczając wzrost, powiększając inflację, zakłócając łańcuchy dostaw, osłabiając bezpieczeństwo energetyczne i żywnościowe oraz podnosząc ryzyko dla stabilności finansowej" - napisano w deklaracji.
Przywołano również rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ z marca, która "w najostrzejszych słowach potępia agresję Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie i żąda od (Rosji) całkowitego i bezwarunkowego wycofania się z terytorium Ukrainy".
Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ
W dokumencie odnotowano jednak, że pojawiły się też "inne opinie i odmienne oceny sytuacji oraz sankcji". Nie wyjaśniono, jakie kraje nie zdecydowały się na potępienie działań Rosji, która sama również należy do G20.
Nie jest również jasne, jakie stanowisko zajęły Chiny i Indie, które w głosowaniu nad rezolucją potępiającą inwazję w ONZ wstrzymały się od głosu - zaznacza agencja Reutera.
Sprzeciw wobec użycia broni jądrowej
Przywódcy G20 wyrazili również sprzeciw wobec użycia broni jądrowej i gróźb nuklearnych, które określili jako "niedopuszczalne".
"Niezbędne jest utrzymywanie w mocy prawa międzynarodowego i systemu wielostronnego, które chronią pokój i stabilność. To uwzględnia obronę wszystkich celów i zasad zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych oraz przestrzeganie międzynarodowego prawa humanitarnego" - napisano w deklaracji.
Według źródeł dyplomatycznych agencji Reutera tę deklarację zatwierdzili wszyscy członkowie grupy G20. Jeden z członków niemieckiej delegacji powiedział, że przyjęto wtorkowy projekt dokumentu bez wprowadzania poprawek.
W środę rano program obrad zakłóciło spotkanie kryzysowe obecnych na Bali przywódców państw NATO i Japonii w sprawie eksplozji pocisku, który spadł na terytorium Polski przy granicy z Ukrainą, zabijając dwie osoby. Uczestnicy spotkania potępili "barbarzyńskie ataki rakietowe" Rosji na ukraińskie miasta i zaoferowali "pełne wsparcie" dla prowadzonego przez Polskę dochodzenia w sprawie wybuchu pocisku na jej terytorium.
Walka ze zmianami klimatu
W kontekście walki ze zmianami klimatu przywódcy G20 postanowili, że będą dążyć do utrzymania globalnego wzrostu temperatury w granicach 1,5 stopnia Celsjusza, choć - jak przyznali - "będzie to wymagało znaczących i skutecznych działań i zobowiązań wszystkich państw". Zapowiedzieli między innymi wysiłki na rzecz szybszego odchodzenia od nieskrępowanego użycia węgla.
Apel o jedność
Złożona z 19 państw i Unii Europejskiej grupa G20 odpowiada za ponad 80 proc. globalnego PKB, 75 proc. międzynarodowego handlu i 60 proc. ludności świata - podała agencja Reutera. Podczas szczytu na Bali jego gospodarz, prezydent Indonezji Joko Widodo, wzywał do jedności w obliczu globalnej inflacji, kryzysu żywnościowego i wzrostu ceny surowców energetycznych - problemów, które nasiliły się w wyniku wojny na Ukrainie.
Według dziennika "Financial Times" przyjęcie deklaracji to z jednej strony sukces mocarstw zachodnich, którym zależało, by w dokumencie znalazło się odniesienie do wojny na Ukrainie i jej skutków gospodarczych, w tym niedoborów żywności i paliw. Z drugiej strony było również zwycięstwem Indonezji i Indii, które ciężko pracowały za kulisami, by wypracować sformułowania możliwe do zaakceptowania dla Rosji i Chin - ocenia "FT".
Autorka/Autor: tas/kab
Źródło: PAP