Bojownicy szyickiego Hezbollahu walczący po stronie prezydenta Baszara al-Asada planują wycofać się działań ofensywnych - podał libański dziennika "Daily Star".
Według dziennika Hezbollah ma się teraz skoncentrować na zdobyciu miasta Zabadani w górzystym regionie na zachód od Damaszku, a potem skupić się wyłącznie na działaniach defensywnych.
Decyzja libańskich bojowników wspieranych przez Iran może mieć związek z coraz większym wsparciem materialnym z Teheranu i Rosji dla Asada, co powoduje, że wykrwawiony Hezbollah będzie mógł być zluzowany. Szacuje się, że w syryjskiej wojnie bierze udział ok. 7-8 tys. bojowników tej formacji, a ok. tysiąca już zginęło, co stanowi poważne osłabienie dla organizacji, której głównym celem jest trzymanie kontroli nad południem Libanu i bycie członkiem "osi oporu" wobec Izraela.
Tak poważne straty mogłyby tym podstawowym celom Hezbollahu zagrozić. Niemniej należy pamiętać, że utrzymanie reżimu Asada jest równie istotne dla organizacji, gdyż tylko utrzymując proirański reżim w Damaszku Hezbollah będzie miał szansę na nieprzerwane dostawy z Teheranu.
Na razie jednak Hezbollah musi skoncentrować na zdobyciu Zabadani i obronie dwóch innych miast nad libańską granicą, Al-Fuą i Kefrają. Opanowanie Zabadani, leżącego 10 km od granicy z Libanem, byłoby strategiczną korzyścią dla Hezbollahu oraz syryjskiej armii.
Obecnie w Zabadani panuje rozejm.
Autor: mtom / Źródło: Times of Israel, Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Voice of America