Jak przekazał portal Times of Israel, przerwy w działaniach zbrojnych będą wprowadzane w miejscach, w których aktualnie nie operują izraelskie siły lądowe, w tym w Al-Mawasi, Dajr al-Balah i mieście Gaza. Tymczasowy rozejm ma obowiązywać do odwołania każdego dnia między godzinami 10 i 20.
Siły Obronne Izraela przekazały na komunikatorze Telegram, że decyzja ta została uzgodniona z ONZ i innymi organizacjami międzynarodowymi.
Izraelska armia powiadomiła również, że w godzinach 6-23 konwoje ONZ i organizacji humanitarnych będą mogły poruszać się "bezpiecznymi trasami", aby dostarczyć i rozdzielić żywność oraz lekarstwa mieszkańcom Strefy Gazy.
Pomoc humanitarna wyruszyła do Strefy Gazy
Wojsko Izraela zapowiedziało w sobotę wieczorem wznowienie zrzutów z pomocą humanitarną nad palestyńską półenklawą oraz ustanowienie "korytarzy humanitarnych" dla konwojów ONZ. Jak poinformowała w niedzielę rano egipska telewizja Al-Qahera, ciężarówki przewożące pomoc humanitarną wyruszyły z Egiptu w kierunku Strefy Gazy.
Wcześniej - w nocy z soboty na niedzielę - źródła palestyńskie potwierdziły, że zrealizowano pierwsze zrzuty pomocy humanitarnej. Dzięki dostawom z powietrza mieszkańcy północy Strefy Gazy otrzymali między innymi mąkę, cukier i konserwy. Niedługo potem katarska telewizja Al-Dżazira poinformowała, że 11 osób zostało rannych, kiedy jedna ze zrzuconych przez izraelskie wojsko palet z pomocą spadła na namiot dla osób wysiedlonych. Do zdarzenia doszło w rejonie Bajt Lahija na północy palestyńskiej półenklawy.
Głos w sprawie działań humanitarnych w Strefie Gazy zabrał w mediach społecznościowych prezydent Izraela Izaak Hercog. Zapewnił on, że "Izrael, we współpracy z międzynarodowymi partnerami, dokłada wszelkich starań, aby usprawnić przepływ niezbędnych dostaw poprzez wyznaczone korytarze, zrzuty z powietrza i rozszerzone strefy humanitarne".
"Wzywam agencje ONZ i organizacje międzynarodowe współpracujące z (izraelską armią - red.) do podjęcia odpowiednich działań i zapewnienia, aby pomoc dotarła do potrzebujących bez opóźnień - zgodnie z tym, czego Izrael domaga się już od pewnego czasu. Niedopuszczalne jest, aby pomoc dostarczana do Strefy Gazy pozostawała nierozdysponowana lub była przechwytywana przez Hamas, mimo że fałszywie oskarżają Izrael o jej blokowanie" - napisał.
Izrael zaprzecza blokowaniu pomocy
Światowe agencje i media zwracają uwagę, że decyzje strony izraelskiej o wprowadzeniu przerw w walkach i wznowieniu dostaw pomocy humanitarnej do Strefy Gazy zapadły po licznych ostrzeżeniach ekspertów, że ludności palestyńskiej półenklawy, liczącej około dwóch milionów osób, grozi katastrofa humanitarna - przede wszystkim klęska głodu.
Izrael był coraz ostrzej krytykowany przez część państw i międzynarodowe organizacje pomocowe, zarzucające mu łamanie międzynarodowego prawa humanitarnego. Odrzucał jednak w ostatnich dniach "fałszywe oskarżenia o rozmyślne powodowanie głodu w Strefie Gazy", a odpowiedzialnością za to, że pomoc nie dociera do potrzebujących, obarczał terrorystyczny Hamas.
Biuro ONZ do spraw Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) wyliczyło, że od 27 maja 1054 osoby zginęły w Strefie Gazy przy poszukiwaniu żywności. Spośród tych ofiar 766 straciło życie w pobliżu punktów rozdawania pomocy humanitarnej, organizowanych przez prywatną, budzącą kontrowersję fundację Gaza Humanitarian Foundation (GHF). Działania GHF popierają Izrael i USA.
Światowy Program Żywnościowy (WFP), agencja ONZ zajmująca się zwalczaniem głodu, poinformował w sobotę, że prawie jedna trzecia mieszkańców Strefy Gazy pozostaje bez jedzenia przez całe dnie. WFP zaalarmował, że narasta tam problem niedożywienia, a 90 tysięcy kobiet i dzieci pilnie potrzebuje leczenia.
Autorka/Autor: kgr/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ALAA BADARNEH