Prawdopodobnie po 25 maja oba państwa koreańskie powrócą do rozmów na wysokim szczeblu - zapowiedział we wtorek w Waszyngtonie rzecznik prezydenta Korei Południowej Jun Jung Czan.
Zapowiedź ta padła podczas wizyty prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina w Białym Domu w związku z przygotowaniami Donalda Trumpa do spotkania z przywódcą północnokoreańskim Kim Dzong Unem, które zaplanowane jest na 12 czerwca w Singapurze.
Niedawno Korea Północna zerwała rozmowy na wysokim szczeblu z Seulem, odwołując spotkanie ministrów z powodu wspólnych ćwiczeń wojskowych USA i Korei Południowej. Pjongjang zagroził także odwołaniem spotkania Kim Dzong Una z Trumpem w Singapurze.
Trudna koreańska odwilż
Rozmowy obu państw koreańskich miały odbyć się 16 maja w Panmundżomie. Według Seulu ich celem miało być wdrożenie postanowień deklaracji z Panmundżomu i zaplanowanie rozmów z udziałem przedstawicieli sił zbrojnych oraz Międzynarodowego Czerwonego Krzyża na temat złagodzenia napięć na granicy między państwami koreańskimi oraz spotkań rodzin, które zostały rozłączone podczas wojny koreańskiej.
Deklaracja z Panmundżomu to lista ustaleń, jakie zapadły podczas kwietniowego szczytu Kima z prezydentem Korei Południowej Mun Dze Inem, w tym wezwania do formalnego zakończenia wojny koreańskiej z lat 1950-1953 oraz "całkowitej denuklearyzacji" Półwyspu Koreańskiego.
Autor: mm//kg / Źródło: PAP