Rosyjskie władze wzięłyby pod uwagę pochowanie Borysa Bieriezowskiego w kraju, jeżeli usłyszałyby taką prośbę - powiedział rzecznik prezydenta Władimira Putina, Dmitrij Pieskow cytowany przez krajowe media. Urzędnik dodał, że zmarły w sobotę oligarcha listownie prosił Putina o przebaczenie.
Pieskow powiedział w niedzielę, że zmarły w sobotę oligarcha, który uciekł z Rosji w 2001 roku, "był bardzo wpływową postacią w Rosji w latach 90-tych". - Jego roli po 2000 roku jednak bym nie przeceniał - dodał.
Prosił Putina o wybaczenie?
Rzecznik Władimira Putina tłumaczył, że Bieriezowski "był nie tylko politycznym przeciwnikiem" obecnego i ówczesnego prezydenta, ale "kilka miesięcy temu" napisał do Putina list, w którym miał go przeprosić za błędy, jakie popełnił, poprosić o wybaczenie i "pozwolenia na powrót do ojczyzny".
Borys Bieriezowski zmarł w sobotę w swoim domu pod Londynem w wieku 67 lat. Przyczyny jego śmierci jeszcze nie wyjaśniono. Ciało Rosjanina znaleziono w wannie. Po przebadaniu domu przez toksykologów i innych ekspertów brytyjska policja stwierdziła, że nie odnaleziono w otoczeniu dawnego oligarchy śladów po substancjach radioaktywnych.
Autor: adso\mtom / Źródło: Ria Novosti