Nieznani sprawcy oblali czerwoną farbą siedzibę oddziału rosyjskiego banku "Sbierbank Rossii" we Lwowie na zachodzie Ukrainy. Do zdarzenia doszło w nocy. W poniedziałek pod inną siedzibą "Sbierbanku Rossii" rozpoczęła się akcja ostrzegawcza, której organizatorzy nawołują Ukraińców do zamykania w nim kont. Dzień wcześniej do ataku na siedzibę tego banku doszło w Kijowie.
We Lwowie nieznani sprawcy oblali w nocy czerwoną farbą siedzibę rosyjskiego "Sbierbanku" i zbili jedną z szyb.
Tymczasem w poniedziałek przedstawiciele ruchu społecznego "Bojkot rosyjskich towarów" zorganizowali pikietę innego oddziału "Sbierbanku", mieszczącego się na innej ulicy Lwowa.
Uczestnicy pikiety przynieśli ze sobą opony oraz skrzynie pomidorów i jajka. Mają ze sobą tablice z napisem "Terroryzm nie przejdzie" oraz plakat "Ten bank finansuje terroryzm". Jak informuje ukraińska agencja Interfax-Ukraina, na drzewie przy wejściu naklejono plakat "Będziemy palić - będzie płonąć".
Zaprzeczają jednak, że mieli coś wspólnego z nocnym atakiem na siedzibę oddziału rosyjskiego banku.
"Ostrzegawcza akcja pokojowa"
Jeden z organizatorów pikiety Andrijan Kliszcz poinformował, że jest to "ostrzegawcza akcja pokojowa".
"Nie trzeba tłuc szyb i palić budynków, są też inne sposoby oddziaływania. Prosimy klientów banku, by w ciągu kilku dni zabrali z niego swoje pieniądze, później możemy zablokować ich pracę".
Zdaniem Kliszcza, takie działania są wywołane tym, że Rosja wstrzymuje dostawy gazu na Ukrainę, zakazuje eksportu towarów ukraińskich, a jednocześnie struktury rosyjskich banków mają, zdaniem mieszkańców Lwowa, finansować terroryzm.
Dzień wcześniej w Kijowie zamaskowani młodzi ludzie przeszli pod siedzibę "Sbierbanku Rosji" w centrum miasta i rozbili szybę w witrynie. Przed budynkiem pojawiło się ok. 50 członków Gwardii Narodowej, których zadaniem było zapewnienie bezpieczeństwa.
Autor: asz/tr / Źródło: Interfax-Ukraina, Forbes Ukraina