Rosja chce "skierować rakiety na Europę". Plan w "zaawansowanym stadium"

Rosyjskie ćwiczenia baterii systemu rakietowego Tor-M2
Libia pozostaje niestabilna od czasu wybuchu powstania wspieranego przez NATO w 2011 roku
Źródło: Reuters
Włoska gazeta internetowa "Agenzia Nova" informuje, że Rosja przygotowuje się do zainstalowania systemów rakietowych średniego i dalekiego zasięgu w libijskiej bazie wojskowej Sebha. Rakiety mają być wymierzone w Europę - twierdzi portal, powołując się na źródło.
Kluczowe fakty:
  • Rosja przygotowuje się do zainstalowania systemów rakietowych średniego i dalekiego zasięgu w kontrolowanej przez generała Chalifę Haftara libijskiej bazie wojskowej.
  • Libia pozostaje niestabilna od czasu wybuchu w 2011 roku powstania, które obaliło długoletniego autokratę Muammara Kadafiego.
  • Białoruś ma być przez Rosję wykorzystywana jako pośrednik w jej relacjach z afrykańskimi reżimami.

Sebha jest stolicą południowo-zachodniego, pustynnego regionu Fazzan i dzięki swemu położeniu postrzegana jest jako strategiczne miejsce ze względu na bliskość południowych brzegów Europy, od której oddalona jest zaledwie o 1 tys. kilometrów.

Znajduje się w sercu pustyni i jest miejscem niedostępnym dla przeciętnego śmiertelnika. Rozmieszczone w niej rosyjskie rakiety mogłyby być chronione przez - również rosyjski - system Tor, którym już dysponuje Libijska Armia Narodowa dowodzona przez Haftara.

Rosja i Haftar wykorzystują chaos w Trypolisie

System ten był w poniedziałek prezentowany w Bengazi podczas parady zorganizowanej przez libijskiego generała. Tor wykorzystywany jest do wykrywania i niszczenia małych, szybko poruszających się obiektów, zapewnia więc obronę przed dronami, które stały się ostatnio dominującą bronią w światowych konfliktach, ale może też przechwytywać wrogie samoloty i rakiety.

Plan Rosji, który - według informatorów gazety - jest już w zaawansowanym stadium, ma być wspierany przez Białoruś, którą Haftar odwiedził w lutym. W Mińsku rozmawiał z rządzącym nią dyktatorem Alaksandrem Łukaszenką. Białoruś ma być przez Rosję wykorzystywana jako pośrednik w jej relacjach z wieloma afrykańskimi reżimami.

Trypolis w Libanie zmaga się z rosnącą skalą biedy i nierówności
Trypolis w Libanie zmaga się z rosnącą skalą biedy i nierówności
Źródło: Getty Images

Chaos w stolicy

Rosja i Haftar wykorzystują chaos, jaki od ponad tygodnia panuje w Trypolisie, stolicy zachodniej części podzielonego kraju. Po zabójstwie Abdulghaniego al-Kikli, przywódcy potężnej milicji Aparatu Wsparcia Stabilności, przez inną bojówkę, 444. Brygadę wierną premierowi Libijskiego Rządu Jedności Narodowej Abd al-Hamidowi ad-Dubajbie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami

W mieście po raz pierwszy od wielu lat doszło do krwawych starć. Według informatorów włoskiej gazety Haftar zwietrzył szansę i chce przejąć całą Libię, aresztować premiera i zesłać go na przykład do Stambułu.

Rosja usadowiła się w 10 strategicznych miejscach we wschodniej Libii

Rosjanie legitymizują i wspierają te działania libijskiego generała, ponieważ po upadku rosyjskiego sojusznika Baszara al-Asada w Syrii zostali zmuszeni do ponownej oceny swoich celów strategicznych na Morzu Śródziemnym i w Afryce.

Mając zagrożoną pozycję w Syrii, gdzie nowe władze prawdopodobnie chcą ją pozbawić dostępu do baz dzierżawionych od czasów sowieckich, Rosja zwróciła uwagę na Libię jako alternatywne centrum dla swoich operacji wymierzonych przeciwko Europie i wzmacniających jej pozycję w głębi Afryki.

Według międzynarodowej grupy dziennikarzy śledczych i ekspertów ds. dezinformacji "All Eyes On Wagner" Rosja usadowiła się już w około 10 strategicznych miejscach we wschodniej Libii, między innymi w porcie Tobruk. Jej militarną obecność w tej części kraju grupa ta szacuje na co najmniej 2 tys. najemników i doradców wojskowych.

Libia pozostaje niestabilna od czasu wybuchu w 2011 r. wspieranego z powietrza przez NATO powstania, które obaliło długoletniego autokratę Muammara Kadafiego. Trzy lata później kraj podzielił się na rywalizujące terytoria wschodnie i zachodnie.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: